The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom nadchodzi wielkimi krokami. Pierwszy dłuższy fragment rozgrywki wygląda doskonale!
Wyciągajcie Switcha z szafy. The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom zapowiada się kozacko!
Na nową Zeldę czekają dosłownie wszyscy!
Od pierwszej zapowiedzi bezpośredniej kontynuacji jednej z najważniejszych gier wszech czasów — The Legend of Zelda: Breath of the Wild — minęło już trochę czasu. Z każdym nowym trailerem czy tylko wspomnieniem o grze, fani dosłownie szaleją... i ciężko się dziwić, gdyż odsłona z 2017 roku była prawdziwym majstersztykiem. Ten sam styl graficzny, to samo Hyrule, ale zupełnie nowe tereny do eksploracji. Więcej zagadek, więcej walk, więcej wyzwań — wszystkiego będzie więcej, a całość ma być jeszcze lepsza. Nintendo po drodze zdążyło przełożyć datę premiery (Tears of the Kingdom początkowo miało zadebiutować pod koniec zeszłego roku), lecz tym razem wszystko jest już na ostatniej prostej — i 12 maja Link powróci w wielkiej chwale.
Jako, że do premiery produkcji został zaledwie ponad miesiąc, Nintendo postanowiło pierwszy raz odsłonić najważniejsze karty. Japoński gigant udostępnił ponad 10-minutowy fragment rozgrywki z Tears of the Kingdom, który pokazuje główne zmiany i nowe mechaniki.
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom bez tajemnic!
Na pierwszy rzut oka widać, że Tears of the Kingdom ma dokładnie ten sam szkielet, co Breath of the Wild — nie jest to jednak żadnym zaskoczeniem. Ciężko nie odnieść wrażenia, że BotW wyciągało już 100 procent możliwości hybrydowej konsoli Nintendo, a ostatnie premiery, takie jak Bayonetta 3 czy Kirby and the Forgotten Land wyciskały ze Switcha już ostatnie soki. Sprzęt zwyczajnie nie poradziłby sobie z niczym bardziej zaawansowanym graficznie, lecz cała oprawa jest tutaj na tyle urocza i kochana przez graczy, że nie powinien być to wielki problem.
Pierwszą nową mechaniką pokazaną na materiale wideo jest Recall i pozwoli nam to na zrobienie „windy” ze zwykłego kamienia. W ten sposób będziemy w stanie dostawać się do lewitujących nad chmurami miast. Następnie możemy zauważyć, że mechanika niszczenia się broni, która wzbudzała naprawdę ambiwalentne uczucia wśród graczy, znów będzie obecna — ale z małym twistem. Kolejną nową umiejętnością Linka jest Fuse i pozwoli nam na pewnego rodzaju crafting. Dzięki temu będziemy w stanie połączyć zwykłą gałązkę (która nie zadaje specjalnie dużo obrażeń i szybko się niszczy) z wielkim kamieniem, tworząc bardziej wytrzymały i potężniejszy młot.
Jesteśmy w stanie połączyć mnóstwo różnych elementów — na przykład dzidę z grabiami, tworząc naprawdę długą broń, która pozwoli nam na swobodną walkę z dystansu. To samo tyczy się strzał z łuku — dodając do nich odpowiednie elementy, jesteśmy w stanie zamrozić przeciwników lub zrobić samonaprowadzającą strzałę, która ułatwi nam polowania na ptaki.
Kolejną umiejętnością jest Ultrahand, dzięki czemu możemy łączyć różne przedmioty. Dla przykładu, z trzech dużych kłód drewna i dwóch wiatraków jesteśmy w stanie stworzyć tratwę, która pozwoli nam na przepłynięcie przez rzekę. W ten sam sposób będziemy mogli zrobić latający balon lub samochód. Dodatkowo, umiejętność o nazwie Ascend pozwoli nam na przedostanie się przez sufit jakiejś budowli, wliczając w to... jaskinie. Wspinanie się nie będzie już więc aż takim koszmarem.
Na koniec: specjalna edycja konsoli
Nintendo ogłosiło przy okazji specjalną wersję Nintendo Switch OLED z motywem The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. Konsola jest już dostępna w przedsprzedaży, a jej wygląd możecie zobaczyć na grafice poniżej. Nowe przygody Linka zadebiutują już 12 maja — czekacie?
Źródło: Nintendo
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu