VOD

Ten serial HBO wzbudzał za wiele kontrowersji? Drugiego sezonu nie będzie

Kacper Cembrowski
Ten serial HBO wzbudzał za wiele kontrowersji? Drugiego sezonu nie będzie
Reklama

Wygląda na to, że lepiej, aby The Weeknd został przy muzyce. HBO podjęło drastyczną decyzję w sprawie The Idol.

The Idol został zmiażdżony recenzjami. Co dalej z serialem?

Reza Fahim, Sam Levinson i Abel Tesfaye — to właśnie ta trójka postanowiła stworzyć serial dla HBO. Połączenie przede wszystkim wizjonera Euforii i jednego z najpopularniejszych muzyków (a nawet patrząc po ilości miesięcznych słuchaczy na Spotify, to najpopularniejszego muzyka w tej chwili na świecie) zagwarantowało serial, który wzbudził mnóstwo emocji — ale chyba nie takich, jak oczekiwano.

Reklama

Serial skupiający się na dramacie mającym miejsce w branży muzycznej, gdzie w główne role wciela się Lily-Rose Depp oraz wspomniany już Abel Tesfaye, znany szerzej jako The Weeknd, opowiada historię ratowania kariery wschodzącej gwiazdy muzyki pop, która wchodzi w dość toksyczny i momentami wręcz niebezpieczny romans z Tedrosem; właścicielem klubu w „mieście aniołów” i jednocześnie przewodniczącym specyficznej… sekty. Serial został pierwotnie zapowiedziany w 2021 roku, lecz po drodze było mnóstwo zawirowań — i według wielu źródeł, całe dzieło przeszło niemal całkowitą metamorfozę względem początkowych założeń. Warto zaznaczyć, że przed premierą atmosfera dookoła tego projektu była mocno wątpliwa; a podgrzewał to między innymi materiał opublikowany przez Rolling Stone, który ujawniał, że członkowie produkcji uważają środowisko scenograficzne za niezwykle toksyczne, a podczas tworzenia serialu miało dochodzić do wielu „twórczych starć”. Nad serialem stawiano więc ogromny znak zapytania już od długiego czasu.

The Idol w ogniu krytyki

HBO jednak szło w zaparte — w odpowiedzi na materiały Rolling Stone firma oświadczyła, że The Idol jest jedną z „najbardziej ekscytujących i prowokujących oryginalnych produkcji”, a do tego zapewniała, że „zespół kreatywny dołożył wszelkich starań, aby stworzyć bezpieczne, oparte na współpracy i wzajemnym szacunku środowisko pracy, a w ostatnim roku zespół dokonał kreatywnych zmian, które uznał za leżące w najlepszym interesie zarówno producentów, jak i obsady oraz ekipy”. Poza materiałami związanymi z klimatem na planie, wiele źródeł podaje, że zawirowania z serialem były spowodowane ciągłym niezadowoleniem The Weeknda, który twierdził, że artystyczny kierunek serialu nie jest odpowiedni, a jednego razu doszedł do wniosku, że The Idol „za bardzo skupia się na kobiecej perspektywie”, w odniesieniu do postaci Jocelyn.

Zachodziły również spore roszady — największe wątpliwości wywołało odejście z projektu Amy Seimetz, która miała wyreżyserować wszystkie odcinki Idola. Z nowego serialu HBO wycofała się również Suzanna Son, chociaż miała odgrywać jedną z kluczowych ról. Finalnie to Sam Levinson stał się głównym reżyserem całości — ale to nie był koniec problemów, gdyż niemal do samego końca serialu nie było wiadome, ile w końcu odcinków będzie. Finalnie zrezygnowano z szóstego epizodu i serial zamknął się na pięciu odcinkach.

Po premierze serialu wcale nie zrobiło się spokojniej — wręcz przeciwnie. Niektórzy nazywali The Idol „fantazją o gwałcie”, a finalnie Parents Television and Media Council wezwało HBO do anulowania serialu, powołując się na przedstawianie „pornografii z torturami” i „wykorzystywania seksualnego”. Abel Tesfaye komentował, że to brutalne ukazanie prawdy o branży muzycznej i że to tak samo wyglądało w momencie, kiedy on sam zaczynał karierę — The Weeknd zapewniał, że ludzie zrozumieją tę historię po obejrzeniu całości. Jak się okazuje, był w błędzie, co udowodniły oceny widzów oraz krytyków, a teraz również decyzja HBO.

To koniec The Idol. HBO rezygnuje z drugiego sezonu

Do samego końca nie było wiadome, jaką przyszłość czeka ten serial. HBO w pewnej chwili nawet zaprzeczyło doniesieniom sugerującym, że firma podjęła już decyzję o zakończeniu serialu, informując, że nic takiego nie miało miejsca. Cóż, nie miało miejsca... aż do dziś.

Kontrowersyjny serial nie porwał nikogo — i nawet pojawienie się Mike’a Deana na ekranie nie uratowało sytuacji. The Idol to jedna z większych porażek HBO od dawna, a dostępne na platformie streamingowej pięć odcinków to wszystko, co dostaniemy. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Źródło, grafiki: HBO

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama