Apple

Testerzy narzekają na Apple Vision Pro. Pierwsza generacja gogli do pominięcia?

Kacper Cembrowski
Testerzy narzekają na Apple Vision Pro. Pierwsza generacja gogli do pominięcia?
30

Wygląda na to, że Apple Vision Pro zawodzi w podstawowej kwestii. Headset jest ciężki i niewygodny, przez co nie da się długo z niego korzystać.

Legenda stała się prawdą, ale chyba nie na to wszyscy liczyli

„Headset od Apple nadchodzi”, „Apple zrewolucjonizuje rynek gogli VR/AR”, „Meta może się obawiać — Apple wkrótce pokaże swoje gogle” — zapowiedzi i plotek było mnóstwo, aż wreszcie się to spełniło. Podczas niedawnej konferencji WWDC gigant z Cupertino pokazał Apple Vision Pro, czyli produkt, nad którym pracowano od bardzo dawna. Ten ma być bramą do rozszerzonej rzeczywistości (AR), a mnóstwo osób twierdzi, że wraz z tą zapowiedzią, nadchodzi nowy rozdział w świecie technologii.

Jednocześnie wiele insiderów od jakiegoś czasu sugerowało, że pierwsza generacja gogli od Apple będzie do pominięcia. Kalifornijska firma ma już pracować nad drugą generacją i wtedy mamy zobaczyć wiele usprawnień, które sprawią, że headset nabierze większego sensu. Technologia, chociaż zapowiada się świetnie, na ten moment wzbudza nieco obaw i wątpliwości (między innymi przez cenę — blisko 18 tysięcy złotych ma kosztować w Polsce), lecz po pierwszych wrażeniach testerów możemy być jeszcze bardziej zaniepokojeni i faktycznie chyba lepiej będzie poczekać do drugiej wersji tego urządzenia.

Apple Vision Pro narzędziem do pracy? Ciekawe dla kogo…

Mark Gurman z Bloomberga przygotował raport, który skupia się na szczegółach 18 nadchodzących produktach Apple. Przygląda się tam również wspomnianemu headsetowi, gdzie podkreśla wszystkie wątpliwości testerów Apple Vision Pro. Wszystkie zarzuty są jednakowe — headset jest po prostu zbyt ciężki i niewygodny do pracy przez kilka godzin. Niektórzy dziennikarze ze Stanów Zjednoczonych mieli okazję sprawdzić headset firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo i w ich wrażeniach nie pojawiały się podobne zarzuty — lecz wygląda na to, że mieli ze sprzętem do czynienia zbyt krótko, żeby zwrócić na to uwagę.

Jako, że w Apple Vision Pro mamy pracować i robić… po prostu wszystko, to komfort jest najważniejszy. Sam fakt, że Vision Pro jest przewodowe i wymaga połączenia z baterią, jest już sporym minusem — lecz jak widać headset sam w sobie nie jest komfortowy i wygodny. Dodatkowo niektórzy testerzy — którzy, jak zaznacza Gurman, mają być głównie starszymi inżynierami i dyrektorami Apple — również zgłaszali występowanie choroby lokomocyjnej podczas pracy w nich, chociaż w mniejszym stopniu niż podczas noszenia innych headsetów.

Zewnętrzna bateria głównym problemem Apple Vision Pro?

Testerzy również są zgodni, że główną przeszkodą komfortu jest zewnętrzna bateria. Chociaż paradoksalnie mogło to wpłynąć pozytywnie, ze względu na mniejszy ciężar samego headsetu — w końcu niektóre rozwiązania konkurencyjnych firm pod tym względem kuleją, gdyż największy ciężar często jest z przodu, „na oczach” użytkownika — tak tutaj ciągnący się kabel do dużej baterii nie jest niczym wygodnym.

Problemem ma być również brak paska z przodu głowy, który pomógłby zrównoważyć ciężar samego headsetu. Na materiałach wideo widać, że ten pasek jest — lecz Gurman z Bloomberga sugeruje, że Apple może chcieć sprzedawać ten pasek jako dodatkowe akcesorium, co jest już wręcz absurdalnym rozwiązaniem przy cenie tego sprzętu.

Cóż, jak widać, „rewolucja AR” i chodzenie bez przerwy w goglach rozszerzonej rzeczywistości jeszcze nie nadchodzi — i Apple Vision Pro tego nie zmieni, chociaż mnóstwo osób na to liczyło. Oczywiście jest jeszcze cień szansy, że Apple zdoła poradzić sobie z tymi problemami do premiery, która ma mieć miejsce na początku 2024 roku — lecz w obecnej chwili faktycznie zdaje się, że lepiej poczekać do drugiej generacji Vision Pro.

Źródło: Mark Gurman (Bloomberg)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu