Recenzja

[TEST] Poly Voyager Focus 2 - z nimi praca w domu była przyjemniejsza

Kamil Pieczonka
[TEST] Poly Voyager Focus 2 - z nimi praca w domu była przyjemniejsza
6

W pandemicznych czasach telekonferencje są dla wielu z nas codziennością. Bardzo szybko okazuje się też jak ważny jest odpowiedni sprzęt. Po teście zestawu Poly Voyager Focus 2 wiele sobie obiecywałem, a jak wyszło w praktyce?

Poly Voyager Focus 2 - specyfikacja

Poly to marka, która powstała po tym jak Plantronics przejął firmę Polycom. Obie specjalizują się w projektowaniu i sprzedawaniu sprzętu telekomunikacyjnego, z dużym naciskiem na telekonferencje. Od produktów Plantronics oczekujemy wysokiej jakości  i nie inaczej powinno być z modelem Voyager Focus 2. Na papierze ten zestaw słuchawkowy wygląda bardzo dobrze. Bezprzewodowe, dosyć lekkie (175 g), otwarte słuchawki z mikrofonem na pałąku oferują technologię ANC (2 poziomy tłumienia szumów), redukcję szumów otoczenia (Acoustic Fencing) i komunikują się za pośrednictwem technologii Bluetooth 5.1 co sprawia, że są bardzo uniwersalne.  W zestawie dostajemy też dongle USB, który automatycznie zainstaluje się na Windows 10 i pozwoli na zwiększenie zasięgu nawet do 30-40 metrów. Bateria o pojemności 560 mAh w teorii pozwala na 19/16 godzin rozmów (ANC wyłączone/włączone) oraz nawet 40/26 godzin słuchania muzyki (ANC wyłączone/włączone). Całkiem nieźle jak na tak niepozorne urządzenie. Ma to jednak swoją cenę, Poly Voyager Focus 2 kosztują około 1100 PLN, co jest bardzo wysoką kwotą. Czy warto tyle wydać?

Poly Voyager Focus 2 - wygląd i jakość wykonania

Na pierwszy rzut oka zestaw Voyager Focus 2 nie prezentuje się zbyt okazale. To jednak celowy zabieg, bo to słuchawki profesjonalne, dla osób, które na rozmowach spędzają czasami nawet 8 godzin w pracy, a wtedy kluczowa staje się waga. I faktycznie te 175 g to może nie jest mało, ale na tle konkurencyjnych produktów to bardzo dobry wynik. Swój udział w tej wadze ma nie tylko bateria, ale również szereg technologii zastosowanych w tym modelu. Do tego jeszcze jednak wrócimy. Same słuchawki są natomiast wykonane bardzo solidnie, sprawiają wrażenie delikatnych, ale nie wydają żadnych niepokojących dźwięków. Na nauszniku z mikrofonem mamy przyciski do sterowania głośnością, a w obu zamontowano też mikrofony wspomagające działanie technologii ANC (aktywnej redukcji hałasu).

ANC w słuchawkach otwartych to trudny temat. Jednak zastosowanie tego typu nauszników ma swój powód. To nie tylko redukcja wagi, ale też mimo wszystko wygodniejsze rozwiązanie, jeśli spędzacie w słuchawkach kilka godzin dziennie. W pracy nie każdy może też pozwolić sobie na całkowitą izolację od otoczenia, a jeśli pracujecie w domu bez klimatyzacji, to docenicie to rozwiązanie również w lecie. W praktyce wiele zależy od indywidualnych wymagań, dlatego musicie sami podjąć decyzję. Minusem tego rozwiązania jest stabilność "mocowania" na głowie. Za to w głównej mierze odpowiada miękka, elastyczna opaska. Przy tej wadze nauszników wydaje się to jednak nieco za mało. Czasami miałem wrażenie, że słuchawki nie są stabilne i musiałem je co chwilę poprawiać.

Poza przyciskami do regulacji głośności, na nauszniku z mikrofonem mamy jeszcze suwak włączania słuchawek, inicjacji połączenia Bluetooth (trzeba go przytrzymać 2 sekundy) oraz port ładowania. To stare dobre micro-USB, choć jest dostępna też wersja z USB typu C, być może kompatybilność ze starszym standardem ma tu jakieś uzasadnienie. Czerwony przycisk na pałąku mikrofonu służy do jego wyciszania.

W górnej części nausznika znalazł się jeszcze suwak ustawień systemu redukcji hałasu (ANC). Dostępne są trzy ustawienia, choć szczerze powiedziawszy między 1 i 2 nie słychać dużej różnicy. To słuchawki otwarte, więc odcięcie od otoczenia jest raczej słabe. ANC jednak działa i bardzo dobrze tłumi stałe dźwięki w tle, jak choćby szum wentylatorów w obudowie czy hałasy za oknem. Nie wytłumi jednak hałasów w domu czy krzyczących dzieci.

Generalnie do jakości wykonania tego zestawu nie można mieć poważniejszych zastrzeżeń. Materiały są wysokiej jakości, a delikatny wygląd nie powinien nikogo zmylić. Nauszniki wykonane są z przyjemnego materiału i są bardzo miękkie co sprawia, że nawet po 2-3 godzinach nasze uszy nie cierpią. Nie mniej jednak osobiście wybrałbym słuchawki zakrywające całą małżowinę. Taki model jest też stabilniejszy. Na co dzień w pracy używam zestawu Plantronics podłączanego na kablu, który też jest otwarty, ale znacznie lżejszy i w takim zestawieniu wypada znacznie wygodniej niż Poly Voyager Focus 2.

Poly Voyager Focus 2 - wrażenia z użytkowania

Podłączenie

Podłączenie zarówno do komputera, telefonu jak itabletu jest banalnie proste. Jeśli skorzystacie z dołączonego do zestawu adaptera to trwa to kilka sekund, w czasie których instalowane są sterowniki i zestaw automatycznie się połączy. Zostaniemy o tym poinformowani stosownym komunikatem. Aby połączyć się przez Bluetooth należy przytrzymać suwak w pozycji BT przez 2 sekundy i wyszukać słuchawki w telefonie/tablecie. Po kilku sekundach możemy już z nich korzystać, o czym zostaniecie poinformowani odpowiednim komunikatem głosowym. Instalując na PC aplikację Poly Lens można też dokonać aktualizacji oprogramowania albo ustawienia dodatkowych funkcji, jak np. automatyczne odbieranie przychodzącego połączenia gdy założymy słuchawki na głowę. Warto też dodać, że adapter USB znacząco zwiększa zasięg, podobno nawet do 50 metrów, ale nie miałem okazji tego sprawdzić. Faktem jest, że mogłem swobodnie poruszać się po całym domu, a np. z OnePlus Buds czasami bywają problemy przy 10-15 metrach od telefonu.

Jakość dźwięku

Jakość dźwięku jest więcej niż poprawna. Nie wpływa też na nią negatywnie aktywowanie redukcji szumów, a nawet bym powiedział, że wtedy dźwięk jest lepszy. O ile podczas rozmów nie można im nic zarzucić, o tyle podczas słuchania muzyki czegoś mi tutaj jednak brakowało. Scena nie była tak zróżnicowana jak na innych słuchawkach, z których mam okazje korzystać. Stawiam to na karb otwartych nauszników.  W przypadku telekonferencji moi rozmówcy na nic nie narzekali, a ja ich bardzo dobrze słyszałem. Jedyny mankament to fakt, że czasami mój głos był nieco cichszy niż na moich standardowych słuchawkach, na co pewnie wpływ ma funkcja Acoustic Fencing. Trudno to jednak uznać za wadę, bo mimo wszystko redukcja szumów otoczenia znacznie poprawia jakość rozmów i życzyłbym sobie, aby każdy z moich rozmówców mógł z niej korzystać.

Obsługa/funkcje dodatkowe

Kluczowa funkcja dodatkowa to oczywiście redukcja szumów otoczenia. Jak już wspominałem w tych słuchawkach działa to całkiem sprawnie jeśli chodzi o jednostajne szumy, jak np. ten który wydaje mój komputer. Nadal jednak słyszę swoje dziecko gdy mnie woła bo ma bardzo ważną sprawę, akurat w środku "calla" ;-). To jednocześnie zaleta i wada, choć trudno sobie wyobrazić aby dało się ją naprawić przy tej konstrukcji nauszników. Słuchawki Voyager Focus 2 mają jednak jedną irytującą funkcję, a mianowicie komunikaty głosowe. Czasami się to przydaje gdy przypominają mi, że mam wyciszony mikrofon, ale czasami po prostu zagłuszają to co mówią moi współpracownicy.

Bateria

Bateria po zapowiedziach ze specyfikacji o nawet 19 godzinach pracy mnie zawiodła. Owszem, cały czas korzystałem z włączonej funkcji ANC, ale 16 godzin rozmów jest w takim wypadku też nieosiągalne. Określiłbym jej wytrzymałość na około 10-11h co w moim trybie pracy oznacza 4-5 dni bez ładowania więc całkiem przyzwoicie, ale nadal daleko od zapowiedzi producenta. Uciążliwy jest też fakt, że ładowanie odbywa się przez port micro-USB, podczas gdy praktycznie wszystkie moje gadżety mają już USB typu C. Jak słusznie zwrócono mi jednak uwagę, dostępna jest też wersja z USB typu C. Czas ładowania baterii to około 2 godziny. Jeśli to wam przeszkadza można kupić wersję z podstawką na słuchawki, która jednocześnie je ładuje, ale to podnosi i tak całkiem wysoką cenę.

Poly Voyager Focus 2 - podsumowanie

Poly Voyager Focus 2 to w swojej klasie bardzo dobry sprzęt. Do jakości dźwięku zarówno tego w słuchawkach jak i tego jaki nagrywa mikrofon nie można mieć zarzutów. To wysoka, profesjonalna półka i to widać. Do jakości wykonania nie mam zastrzeżeń, zestaw jest też całkiem wygodny i pozwala na używanie przez kilka godzin w ciągu dnia bez znacznych efektów ubocznych. Dodatkowe technologie jak ANC i Acoustic Fencing to fajne dodatki, nie tylko gdy pracujecie w tzw. open office, ale również w domu, gdzie potrafią krzątać się inni członkowie rodziny. Nieco zawiodła mnie bateria, ale nadal te ponad 10 godzin ciągłej pracy to dobry wynik, który wystarczy z powodzeniem nawet na cały bardzo intensywny dzień. Cena jest pochodną wszystkich tych zalet, jeśli jednak telekonferencje to wasza codzienność, to myślę, że nie pożałujecie.

Orientacyjna cena: ~1099 PLN

Poly Voyager Focus 2
plusy
  • świetna jakość dźwięku
  • redukcja szumów (ANC)
  • Acoustic Fencing
  • duży zasięg na donglu
  • lekkie i wygodne
minusy
  • dosyć wysoka cena
  • nie tak dobra bateria

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu