ASUS Vivobook 13 Slate OLED to tablet, a właściwie połączenie tabletu z niewielkim notebookiem, bo w zestawie mamy przypinaną klawiaturę oraz system Windows 11. To bardzo ciekawa alternatywa dla komputerów z rodziny Microsoft Surface Go, a do tego świetnie wyceniona.
ASUS Vivobook 13 Slate - specyfikacja
Vivobook 13 Slate to kontynuacja świetnych tradycji serii Transformer, która cieszyła się niegdyś sporą popularnością zarówno w wersji z system Android jak i Windows. Tym razem ASUS postawił na system Microsoftu i stworzył hybrydę tabletu i komputera. Przede wszystkim to jednak tablet, całkiem spory bo z panoramicznym ekranem o przekątnej 13,3 cala wykonanym w technologii OLED. Dzięki temu powinien idealnie nadawać się do konsumpcji treści. Jego możliwości są jednak znacznie większe, choć pewnie będą nieco ograniczone przez procesor. Intel Pentium Silver N6000 to czterordzeniowy układ wykonany w litografii 10 nm i oparty na architekturze Jesper Lake. Jego TDP to zaledwie 6 W, dzięki czemu może być chłodzony pasywnie, z czego ASUS skrzętnie skorzystał. Do tego mamy 8 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 256 GB. Jak na tablet to świetna specyfikacja, jak na komputer, zaledwie przeciętna. Na tym jednak zalety tego modelu się nie kończą, bateria ma 50 Wh, czyli całkiem sporo. Do dyspozycji mamy WiFi 6, Bluetooth 5.2, 2 porty USB typu C z możliwością ładowania i podpięcia dodatkowego monitora lub stacji bazowej. Do tego dwa aparaty (wreszcie bardzo dobra kamera do wideo rozmów!), czytnik linii papilarnych i aktywny rysik w zestawie ładowany przy pomocy portu USB typu C. Sam tablet jest jednak spory i dosyć ciężki, ale jego cena przyjemnie zaskakuje, to jedynie 3499 PLN.
ASUS Vivobook 13 Slate (T3300) | |
CPU | Intel Pentium Silver N6000 1,1 - 3,3 GHz (4 rdzenie/4 wątki) |
RAM | 8 GB LPDDR4 2933 MHz |
GPU | Intel UHD 32 EU 1 GB |
SSD | 256 GB SSD NVMe (WD Blue SN530) |
Inne | 2 aparaty - 13 Mpix z tyłu, 5 Mpix z przodu Czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania Dołączana klawiatura i podstawka Aktywny rysik Stylus Pen 2.0 4 głośniki z Dolby Atmos |
Ekran | 13,3 cala, 1920 x 1080 pikseli, OLED, 60Hz, błyszcząca |
WLAN | Intel AX201 802.11ax, BT 5.2 |
System operacyjny | Windows 11 Home 64bit |
Bateria | 50 Wh |
Porty | 2x USB 3.2 Gen2 Type C (20 Gbps, PD, Display Port) 1x czytnik kart microSD 1x port audio 3,5 mm |
Wymiary | 310 x 190 x 7.9 mm |
Waga | 0,78 kg (1,39 kg z klawiaturę i podstawką) |
Cena | ~3499 PLN |
ASUS Vivobook 13 Slate - zdjęcia
ASUS nie szczędzi nam dodatków, w pakiecie z Vivobook 13 Slate dostajemy dedykowaną klawiaturę, aktywny rysik wykrywający 4096 poziomów nacisku z czterema różnymi końcówkami oraz pokrowiec, który pozwala to wszystko schować. Jest też tylna obudowa, która służy za podstawkę z regulacją w bardzo szerokim zakresie oraz oczywiście zasilacz USB typu C o mocy 65 W. Konkurencja zazwyczaj aż tak hojna nie jest, więc tym bardziej należy docenić gest ASUSa.
Na pierwszy rzut oka urządzenie nie wyróżnia się na tle innych tabletów, nie licząc może dosyć szerokich ramek na górze i na dole. Nietypowe jak na tablet jest też umieszczenie kamerki do wideo rozmów - na dłuższym boku urządzenia, ale to generalnie ma sens, jeśli zamierzamy korzystać z dołączonej do zestawu klawiatury i podstawki. Ramki po bokach są wyraźnie węższe, a sam tablet jest bardzo solidnie wykonany i sztywny dzięki aluminiowej ramce.
Z tyłu szczerze powiedziawszy nie wygląda już tak ładnie. Naklejki w dolnej części pewnie można by było sobie darować, ale poza wyglądem nie mają one na nic wpływu. Jak już wspominałem przy okazji specyfikacji, z tyłu znalazł się też aparat o rozdzielczości 13 Mpix, który robi przyzwoite zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych. Przy słabym oświetlaniu mamy sporo szumów i szczerze powiedziawszy nic by się nie stało jakby z tego aparatu zwyczajnie zrezygnowano.
W pudełku znalazło się też miejsce na tzw. kick-stand, czyli połączenie obudowy ochronnej z podstawką. Dzięki temu, że dwie plastikowe części połączone są zawiasem, można regulować odchylenie wyświetlacza podczas pracy przy biurku. Obudowa trzyma się na swoim miejscu dzięki dwóm całkiem solidnym magnesom. Tablet można bezpiecznie nosić trzymając tylko podstawkę, ale zawias jest na tyle sztywny, że czasami podczas jego odchylania magnesy nie dawały rady utrzymać obudowy na miejscu.
Magnesów mamy tutaj jednak znacznie więcej. Od spodu znajduje się gniazdo pozwalające na komunikację z dołączoną do zestawu klawiaturą, która również montowana jest na magnes. Podobnie zresztą jak rysik ASUS Pen 2.0, który można przyczepić po boku.
Sama klawiatura jest wykonana z przyjemnych w dotyku materiałów, posiada wygodny skok klawiszy i duży touchpad, ale brakuje jej podświetlenia. Tę niedogodność można jednak jej wybaczyć, bo bardzo dobrze się na niej pisze. Możemy ją oczywiście złożyć, dzięki czemu chroni ekran, który również wtedy automatycznie się wtedy wygasza. Brakuje tu jednak jakiegoś mocowania (magnesu?), który utrzymałby klawiaturę w pozycji zamkniętej.
Zestaw portów jak na notebooka nie jest pokaźny, ale jak na tablet jest bardzo okazały. Mamy tutaj wyjście audio w postaci gniazda mini-jack 3,5 mm, dwa porty USB typu C oraz czytnik kart microSD. Porty USB pozwalają na ładowanie urządzenia (max. 65 W) oraz przesyłanie obrazu (Display Port), więc można dzięki nim mocno rozbudować funkcjonalność Vivobooka podłączając uniwersalną stację dokującą. Po drugiej stronie znajdziemy tylko przycisk do sterowania głośności, a przycisk włączania/wygaszania ekranu z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych (bardzo dobrym) znajdziemy w górnym, lewym rogu na dłuższym boku tabletu.
Na krótszych bokach zamontowano również cztery głośniki z logo Dolby Atmos, które jak na tablet spisują się całkiem nieźle, choć brakuje mi w nich nieco basów. Wyraźnie jednak widać, że ASUS stawia przede wszystkim na konsumpcję mediów i do oglądania filmów powinny być w większości przypadków wystarczające (a jak nie to zawsze pozostają słuchawki). ASUS Vivobook 13 Slate w pełnym rynsztunku (z klawiaturą i podstawką) ma już blisko 2 cm grubości i waży 1,4 kg, więc porównywalnie do podobnych rozmiarowo notebooków.
Klawiatura od spodu pokryta jest antypoślizgowym materiałem, który zapewnia stabilne położenie na blacie biurka/stołu. Praca na kolanach też jest możliwa, choć trzeba się trochę nagimnastykować aby podstawka dobrze leżała nam na nogach, bo jeden je róg jest ścięty. Slate doskonale nadaje się również jako urządzenie do pracy. Frontowa kamera 5 Mpix na tle typowych kamerek w notebookach jest świetna, daje bardzo ładny i wyraźny obraz, a towarzyszy jej zestaw mikrofonów, który zepewnia odpowiednią jakość dźwięku. To bardzo dobre urządzenie do prowadzenia wideo konferencji.
Dzięki dołączonemu rysikowi może też służyć jako odręczny notatnik lub narzędzie do rysowania. Ja nie posiadam szczególnych zdolności w tej materii, ale bardzo dobrze mi się z niego korzystało. Wyposażony został w dwa przyciski, wymienne końcówki i wbudowaną baterię. Komunikuje się z tabletem przez Bluetooth, a ładujemy go przez port USB typu C schowany pod wysuwaną obudową. Niestety dostarczony w pakiecie kabel do ładowania ma końcówkę USB typu A, więc bezpośrednio z tabletu go nie naładujemy. Trochę szkoda, ale też nie trzeba tego zbyt często robić.
ASUS Vivobook 13 Slate - ekran
ASUS bardzo mocno podkreśla zalety ekranu wykonanego w technologii OLED. Jest to matryca wyprodukowana przez Samsunga z certyfikatem Dolby Vision, która z pewnością doskonale sprawdzi się podczas oglądania filmów i seriali na wszelkiego rodzaju platformach VOD. Jak na tablet nie ma ona jednak zbyt wysokiej rozdzielczości, gęstość upakowania pikseli to 166 na cal, ale jeśli nie przyglądacie im się z lupą, to stwarza to większego problemu. Ekran pokryty jest dotykową, szklaną warstwą więc jest dosyć wrażliwy na refleksy, tym bardziej, że jasność nie jest rekordowa. Przy maksymalnym ustawieniu dochodzi do 377 nitów i jest bardzo równomierna na całej powierzchni.
Jak przystało na matrycę OLED, kontrast jest idealny, matryca pokrywa niemal 96% przestrzeni barwowej sRGB i 71,9% DCI P3 co jest bardzo dobrym wynikiem. To ponownie ukłon w stronę osób, które będą chciały korzystać z tego urządzenia do oglądania filmów. Domyślna kalibracja również stoi na wysokim poziomie. Ekran to z pewnością jedna z największych zalet tego modelu.
Warto też w tym miejscu wspomnieć, że ASUS pomaga nam odpowiednio zadbać o wyświetlacz, aby uniknąć wypaleń obrazu, który mogłyby się pojawić przy długotrwałym wyświetlaniu statycznego obrazu. W aplikacji My ASUS znajdziemy cały segment OLED Care, w którym znalazły się takie opcje jak odświeżanie i przesunięcie pikseli, które pozwalają uniknąć wypaleń w dłuższym terminie. Generalnie przy normalnym użytkowaniu tabletu, nie powinno to stanowić większego problemu.
ASUS Vivobook 13 Slate - wydajność
Intel Pentium Silver N6000 to stosunkowo nowy układ produkowany w litografii 10 nm i oparty na nowej architekturze Jesper Lake stworzonej z myślą o urządzeniach chłodonych pasywnie. TDP tego procesora to zaledwie 6 W, ale mimo tego ma on 4 rdzenie i może pracować nawet z zegarem 3,3 GHz, choć przy obciążeniu wszystkich rdzeni taktowanie spada do około 2,6 GHz. ASUS radzi sobie jednak całkiem dobrze z pasywnym chłodzeniem i obudowa nie nagrzewa się zbyt mocno.
Niestety pod względem wydajności nie wygląda to rewelacyjnie. Trudno porównać ten procesor do układów jakie znamy z notebooków, które mają TDP na poziomie 25 W i więcej, bo nie byłoby to uczciwe, ale nie można też spodziewać się cudów. Jesper Lake to spadkobierca Atoma, pozwala na całkiem wygodną pracę biurową i odtwarzanie materiałów wideo w wysokiej rozdzielczości, ale czuć, że czasami się przytyka. Uruchamianie aplikacji Netfliksa trwa wyraźnie dłużej niż na zwykłym komputerze, jeśli obciążymy wszystkie 4 rdzenie to system wyraźnie spowalnia i laguje. Wielozadaniowość pomimo czterech rdzeni nie stoi tu na najwyższym poziomie, co pokazują przykładowe wyniki w Geekbench, 3DMark i PC Mark 10.
Trzeba jednak przyznać, że ASUS swoją pracę wykonał bardzo dobrze. Vivobook 13 Slate OLED nie traci wiele ze swojego wigoru podczas pracy na zasilaniu z baterii, a porównując jego wydajność do konkurencyjnych urządzeń jak chociażby Acer Swift 1 z takim samym procesorem czy Surface Go 2 z układem m3-8100Y wypada całkiem nieźle. Co ciekawe oferuje podobną wydajność jak Surface Pro X z procesorem ARM, ale jest od niego ponad dwukrotnie tańszy.
Dysk SSD
Bardzo dobrze wypada natomiast wbudowany dysk SSD, ma tylko 256 GB, ale WD Blue SN530 oferuje bardzo dobrą wydajność, którą czuć również w codziennym użytkowaniu.
ASUS Vivobook 13 Slate - bateria
Bateria o pojemności 50 Wh to całkiem spore ogniwo jak na tablet, czy nawet niewielkiego notebooka, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę oszczędny procesor. Niestety całkiem sporo energii zużywa matryca OLED, co może być nieco zaskakujące. Czas pracy to przeciętnie około 8-9 godzin, co jest całkiem niezłym wynikiem. Korzystanie z biurowych aplikacji czy oglądanie wideo daje bardzo zbliżone wyniki. Nawet obciążając maksymalnie procesor czas pracy to ponad 4,5 godziny, więc wyraźnie widać, że spory udział w budżecie energetycznym ma ekran.
Test czytelnika (jasność ekranu na 50%, WiFi włączone) - 7h 49 minut
Test filmowy (jasność ekranu na 50%, WiFi włączone) - 8h 55 minut
Test w grach (jasność ekranu na 50%, Wiedźmin 3) - 4h 36 minut
Surface Pro X z nieco mniejszą baterią osiąga lepsze wyniki, ale też nie ma ekranu OLED i procesora x86, który poradzi sobie ze wszystkimi aplikacjami na Windows 10/11. Warto też odnotować, że bateria bardzo szybko się ładuje, 60% pojemności jesteśmy w stanie odzyskać w 30 minut (moc ładowania to pełne 65 W). Pełne naładowanie trwa około 1,5h, ale z moich obserwacji wynika, że 85% pojawia się już po około godzinie.
ASUS Vivobook 13 Slate - pobór energii, temperatury, hałas
Pobór energii całego Vivobooka 13 Slate jest całkiem spory jak na tablet, w skrajnych przypadkach sięga nawet 17 W, pod obciążeniem i z maksymalną jasnością ekranu. Przy oglądaniu Netfliksa jest nieco lepiej, bo pobór spada do około 12-13 W. W spoczynku jest to 7 W, co nadal jest sporą wartością. Jeśli jednak zmniejszymy jasność i ustawimy czarne tło na ekranie, to pobór potrafi spaść poniżej 5W. OLED lubi tryb ciemny, więc warto o tym pamiętać w aplikacjach, które używacie najczęściej.
O hałas nie trzeba się martwić bo procesor chłodzony jest pasywnie. Na szczęście nie wpływa to specjalnie na jego temperatury, te utrzymywane są w ryzach. Procesor potrafi się co prawda rozgrzać nawet do 70 stopni Celsjusza, ale ASUS musiał wykorzystać całkiem pokaźny radiator, bo na powierzchni obudowy temperatura nie przekracza 44 stopni Celsjusza i to punktowo w jednym rogu, więc nadal tablet można wygodnie trzymać w ręce.
ASUS Vivobook 13 Slate - podsumowanie
ASUS Vivobook 13 Slate OLED na nowo definiuje segment niedrogich komputerów 2 w 1. Pod względem wydajności nie dało się tu za wiele powalczyć, choć Pentium Silver N6000 to całkiem dobry układ jak na swoje TDP, ale ASUS przede wszystkich zaoferował świetny wyświetlacz OLED. Ta technologia jest coraz chętniej wykorzystywana przez tego producenta i co ważniejsze, wcale nie w najdroższych produktach. Vivobook 13 Slate OLED kosztuje 3499 PLN w prezentowanej konfiguracji z klawiaturą i rysikiem ASUS Pen 2.0, czyli niewiele więcej niż podobny zestaw z tabletem Surface Go 2. Jednak w przeciwieństwie do produktu Microsoftu oferuje dłuższy czas pracy na baterii i większą wydajność. Wydatnie pomaga w tym dysk SSD z interfejsem NVMe oferujący wysokie transfery, niedostępne dla pamięci eMMC.
Jako tablet Vivobook 13 Slate również spisuje się bardzo dobrze, czas pracy na poziomie 8 godzin to wynik zadowalający. Oglądanie filmów na ekranie OLED z Dolby Vision to sama przyjemność, a do tego mamy tutaj świetne wbudowane mikrofony i kamerę 1080p, które są lepsze niż 90% kamer montowanych w tradycyjnych notebookach. Nie można też zapomnieć o rysiku ASUS Pen 2.0, który powinien zadowolić amatorów rysowania i świetnie współpracuje z dotykową matrycą. Jeśli miałbym szukać jakiejś wady to można by było wspomnieć o wadze samego tabletu (0.78 kg) oraz głównym aparacie, który jest mocno przeciętny.
ASUS Vivobook 13 Slate
Orientacyjna cena: ~3499 PLN
- świetny wyświetlacz OLED
- pasywne chłodzenie
- WiFi 6, Bluetooth 5.2
- czytnik kart microSD
- bogaty zestaw dodatków w cenie
- wytrzymała obudowa
- wsparcie Dolby Vision/Dolby Atmos
- procesor o ograniczonej wydajności
- spora waga
- przeciętny główny aparat 13 Mpix
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu