Motoryzacja

Tesla wie, kiedy mrugasz za kierownicą. Ciekawe, co jeszcze rejestruje...

Kacper Cembrowski
Tesla wie, kiedy mrugasz za kierownicą. Ciekawe, co jeszcze rejestruje...
7

Kamera w Teslach wkrótce będzie rejestrowała jeszcze więcej. Samochody Elona Muska będą wiedziały, kiedy mrugacie i ziewacie.

Tesla będzie widzieć jeszcze więcej — i to paradoksalnie bardzo dobra informacja

Obecnie Tesla monitoruje kierowców podczas włączonego Full-Self Driving (FSD), czyli autopilota, który dostępny jest na ten moment w wersji beta... chociaż ta nazwa może być dość myląca, gdyż w tej chwili jest to wyłącznie asystent kierowcy „poziomu drugiego”.

Polecamy na Geekweek: Nowe polskie samoloty FA-50 z potężnymi radarami PhantomStrike

Źródło: Depositphotos

Samochód faktycznie potrafi sam jeździć i odnaleźć się na drodze w lepszy lub gorszy sposób, lecz kierowca ma cały czas być uważny i móc w dowolnej chwili przejąć sterowanie nad pojazdem. Nie opiera się to na dżentelmeńskiej umowie, a jest cały czas sprawdzane przez sam samochód, który kontroluje, czy kierowca patrzy na drogę, czy nie zwraca na to uwagi, rozglądając się po samochodzie lub patrząc się w smartfon, oraz sprawdza, czy kierowca trzyma ręce na kierownicy. System został usprawniony, lecz dopiero w 2021 roku — wcześniej jedynym sposobem weryfikacji uważności była konieczność poruszenia kierownicą w wyznaczonym momencie.

Firma jednego z najbardziej ekscentrycznych miliarderów spotkała się w związku z tym z wieloma zarzutami ze strony klientów — skoro samochody są napakowane sprytnymi rozwiązaniami technologicznymi (o tych bardziej poważnych informowaliśmy tutaj, a o tych żartobliwych i memicznych w tym artykule), to powinny mieć bardziej zaawansowany system monitorowania kierowców. Od około dwóch lat więc auto sprawdza, gdzie patrzymy i czy skupiamy się na jezdni — a wkrótce ma zacząć monitorować to, czy kierowca zasypia podczas jazdy.

Źródło: Depositphotos

Tesla będzie sprawdzać, ile mrugasz i ziewasz. System nie pozwoli zasnąć Ci za kierownicą

Tesla najwyraźniej wzięła sobie głosy klientów do serca i postanowiła ulepszyć monitorowanie kierowców. Użytkowników Twittera o pseudonimie green, którego można nazwać insiderem lub hakerem — zasłynął z tego, że ujawnia nowe funkcje wygrzebane z oprogramowania Tesli — znalazł informacje o dużo dokładniejszym monitorowaniu kierowców.

Źródło: Depositphotos

Całość opiera się na wbudowanej kamerze w kabinie samochodu i w tym przypadku nie robi tego wyłącznie podczas aktywnej funkcji Full-Self Driving, ale nawet wtedy, kiedy prowadzimy samochód w „normalny” sposób. Samochód będzie sprawdzał, jak dobrze trzymamy się środka pasa, ile ostrzeżeń i poprawek dotyczących utrzymania pasa ruchu miało miejsce ostatnio oraz jak często mrugamy i ziewamy, co ma pomóc kierowcom nie zasnąć za kierownicą.

Można pokusić się więc o stwierdzenie, że Tesla będzie strażnikiem bezpieczeństwa na drogach: samochód pod każdym względem będzie monitorował, czy kierowca jest w dobrym stanie i czy jego jazda nie jest w żaden sposób niebezpieczna. Na ten moment oczywiście nie ma żadnych szczegółów i firma Elona Muska oficjalnie nie zabrała głosu, lecz można się spodziewać, ze taka nowość w aktualizacji jest kwestią czasu.

Źródło: Unsplash @dmitrynovikoff

 

Czy ma to swoją ciemną stronę?

Chociaż w tym przypadku większe monitorowanie kierowcy jest dobrym i bezpiecznym posunięciem, to może wzbudzać to pewne podejrzenia. Obawy podsyca tylko fakt, że green nie mógł znaleźć żadnych informacji na temat tego, co Tesla planuje zrobić z tymi informacjami i co tak naprawdę dzieje się z naszymi danymi. O tym zapewne przekonamy się dopiero, jak funkcja zostanie oficjalnie wprowadzona.

Dokładniejsze monitorowane kierowców może jednak przełożyć się na rzadsze kontrole polegające na ruszaniu kierownicą, czego kierowcy Tesli oczekują od dawna. Trzęsienie kierownicą podczas jazdy nie jest najprzyjemniejszą rzeczą — ale jak widać, idealnego rozwiązania nie ma. Co myślicie o nadchodzących funkcjach w samochodach Muska?

Źródło: Twitter (@greentheonly)

Grafika wyróżniająca: Unsplash @davidvondiemar

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu