Technologie

CATL dokonał rewolucji, baterie w Teslach zostają daleko w tyle

Kamil Pieczonka
CATL dokonał rewolucji, baterie w Teslach zostają daleko w tyle
63

Chińska firm CATL, która od lat zajmuje się produkcją baterii pochwaliła się swoimi nowymi osiągnięciami na tym polu. Ich nowe baterie, które będzie można stosować w samochodach, a nawet w samolotach mają gęstość energetyczną na poziomie dwukrotnie lepszym niż baterie litowo-jonowe.

Czy to wreszcie ten przełom?

W przypadku elektrycznej motoryzacji wszyscy narzekają, że baterie nie są wystarczająco pojemne, znacząco podnoszą wagę samochodu, a do tego są drogie. Ostatnio nawet w Wielkiej Brytanii podniesiono alarm, że ciężkie auta elektryczne mogą spowodować zawalenie się starych wielokondygnacyjnych parkingów naziemnych. To pewnie przesada, ale faktem jest, że obecna gęstość energetyczna przeciętnej baterii litowo-jonowej na poziomie 250 Wh/kg nie jest rewelacyjnym wynikiem. Nawet Tesla w swoich bateriach 4680 osiąga tylko wyniki rzędu 270-290 Wh/kg. Dlatego tym bardziej należy docenić osiągnięcia inżynierów CATL, którzy zapowiadają, że jeszcze w tym roku zaczną produkować baterię o gęstości energetycznej na poziomie 500 Wh/kg.

Dwukrotne poprawienie wyniku typowych baterii litowo-jonowych to już nie jest ewolucja, to jest rewolucja, która może całkowicie zmienić postrzeganie samochodów elektrycznych. Jeśli teraz przeciętny pakiet baterii o pojemności 60 kWh waży około 300-350 kg (z obudową, chłodzeniem itp.), to dzięki technologii CATL wartość ta powinna spaść o około 150 kg. Tym samym różnica względem samochodów spalinowych znacząco się zmniejszy. CATL nie powiedział nic na temat rozmiarów swoich ogniw, więc trudno powiedzieć, czy w przeciętnym samochodzie będzie można dzięki tej technologii zamontować baterie o większej pojemności, ale o tym przekonamy się pewnie już za kilka miesięcy.

Fot. CATL

Niewiele wiadomo też w jaki sposób udało się osiągnąć taki wynik. Producent w swojej zapowiedzi stwierdził tylko, że taki wynik to rezultat wielu poprawek w każdym elemencie baterii. Największe znaczenie ma jednak zastosowanie nowego, skondensowanego elektrolitu, który oddziela anodę od katody. Wygląda na to, że jest to swego rodzaju stan pośredni pomiędzy płynnym elektrolitem w bateriach litowo-jonowych, a stałym elektrolitem, nad którym pracuje wiele innych firm. CATL zastosował też nowe materiały przy produkcji katody oraz anody, co ma pozwolić na wyższą wydajność podczas ładowania i oddawania energii, ale w tej kwestii nie podano żadnych szczegółów.

Elektryczne samoloty przestają być fikcją

Fot. CATL

Co ciekawe firma jest już w trakcie certyfikacji nowych ogniw do użycia w samolotach. Elon Musk kilka lat temu stwierdził, że w przypadku elektrycznych samolotów, gęstość energii w bateriach musiałby przekroczyć 400 Wh/kg aby to miało sens. CATL właśnie ten pułap wyraźnie przekroczył i teraz musi tylko udowodnić, że jego produkt jest bezpieczny. Nowe baterie mają być dostępne jeszcze w tym roku, niestety nie wiemy w jakiej cenie i do jakich pojazdów trafią w pierwszej kolejności, ale nad skondensowanym elektrolitem pracują też inne firmy, więc kwestią czasu jest jak tego typu rozwiązania staną się bardziej powszechne. Wraz z nimi zyska też cały przemysł motoryzacyjny.

źródło: CATL

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu