Wygląda na to, że Tesla ma w grudniu spore problemy ze sprzedażą swoich samochodów w USA. Nic w tym dziwnego, od nowego roku wchodzi nowy program dopłat do aut elektrycznych i dosłownie każdy klient woli poczekać do stycznia, aby dostać 7500 USD zwrotu. Elon Musk lubi jednak swoje statystyki jeszcze bardziej.
Tesla nie daje rabatów?
Elon Musk wielokrotnie wspominał, że Tesla nie daje rabatów i będzie tylko podnosić ceny swoich samochodów, co zresztą w tym roku robiła już kilkukrotnie. Co innego jednak jeśli mówisz to przy popycie przewyższającym podaż, a co innego gdy nagle chętnych zaczyna brakować. W grudniu taką sytuację można zaobserwować w USA, bo od stycznia 2023 wchodzi w życie nowy program dopłat do aut elektrycznych. Tesla już od wielu miesięcy nie kwalifikuje się do poprzedniego, bo sprzedała ponad 200 000 samochodów elektrycznych na tamtym rynku. Tu ujawnia się też wada bezpośredniej sprzedaży. Brak chętnych na odbiór auta w grudniu, oznacza, że firma produkuje samochody, które muszą stać na placu, bo nie można ich wysłać do żadnego dealera. Z pewnością odbije się to na liczbie sprzedanych aut w 4. kwartale 2022 roku.
Polecamy na Geekweek: Elon Musk szuka idioty, który go zastąpi? Dopiero wtedy CEO Twittera odpuści!
Tesla już od kilku tygodni próbuje ratować sytuację. Najpierw pojawił się rabat (nazwany przez firmę "dostosowaniem ceny") w kwocie 3750 USD na modele 3 i Y. To jednak tylko połowa dopłaty (7500 USD), która będzie dostępna od nowego roku. Kilku klientów to pewnie przekonało, ale to nadal za mało. Kilka dni temu firma zaczęła również dorzucać 10 000 darmowych mil, czyli możliwość darmowego ładowania na stacjach Tesla Supercharger. To jednak też nie wystarczyło, bo wygląda na to, że większość nabywców Tesli potrafi liczyć. Dlatego przez ostatnie 10 dni tego roku, rabat na modele 3 i Y rośnie do 7500 USD, czyli takiej samej kwoty jak wysokość przyszłorocznej dopłaty federalnej.
Wygląda więc na to, że Tesla daje rabaty, wszystko zależy od sytuacji rynkowej. Ciekawe jest jednak dlaczego firmie zależy tak mocno na wielkości sprzedaży, że gotowa jest oferować swoje pojazdy ze znaczną obniżką. Podstawowy Model 3 wyceniany jest na niespełna 47 000 USD, co po obniżce daje kwotę poniżej 40 000 USD. Z pewnością będzie to miało spory wpływ na zysk na takim samochodzie, ale widocznie obecnie nie to jest najważniejsze dla spółki Elona Muska. Sytuacja jest z pewnością bezprecedensowa, ale pokazuje, że Tesla nie różni się znacząco od innych producentów samochodów i jak popyt będzie słaby, to pojawią się też obniżki.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu