Tesla opublikowała wczoraj swoje wyniki finansowe za 1. kwartał 2022 roku, ale znacznie więcej komentarzy dotyczy tego co Elon Musk powiedział na samej konferencji. Tesla szykuje autonomiczne robotaksówki, którymi podróż ma być tańsza niż środkami komunikacji zbiorowej.
Elon Musk znowu zapowiada robotaksówki
Giełdowa wycena Tesli na tle największych producentów samochodów na świecie często jest tematem do dyskusji. Obecnie pod względem kapitalizacji to największa tego typu spółka na świecie, pomimo, że produkuje raptem 1 mln samochodów rocznie, 10 razy mniej niż Toyota czy Volkswagen. Nie można jednak zapomnieć, że Tesla to przede wszystkim spółka technologiczna, która szuka optymalizacji na każdym etapie produkcji i projektowania. Dzięki temu możliwe jest nie tylko obniżenie kosztów, ale też produkowanie lepszych samochodów. Tesla jest też bez wątpienia liderem pod względem oprogramowania, które bez przerwy rozwija, próbując spełnić wizję swojego CEO.
Podczas wczorajszej konferencji wynikowej, Elon Musk ponownie potwierdził, że w 2024 roku na drogi wyjadą robotaksówki od Tesli, które nie będą potrzebowały kierowcy. Mało tego, one nawet nie będą miały kierownicy i pedałów przyśpieszenia/hamowania, więc nie będzie możliwe aby to człowiek przejął nad nimi kontrolę. Nie jest to nowy pomysł, bo taką rolę miały pełnić wszystkie auta Tesli z funkcją FSD (Full Self Driving), ale funkcja ta cały czas mimo zapowiedzi Elona Muska nie działa tak ja powinna. CEO Tesli przewiduje jednak, że w tym roku jego firma będzie w stanie rozwiązać wszystkie problemy i FSD stanie się w pełni autonomicznym systemem. Te zapowiedzi trzeba jednak traktować z odpowiednim dystansem, bo to już nie pierwszy raz gdy padają konkretne daty.
Robotaksówki, które podobno wyjadą na drogi w 2024 roku będą według szefa Tesli całkiem nowymi konstrukcjami, które nie będą przypominały dotychczasowych modeli Tesli. Dzięki temu, że będą działały samodzielnie, bez nadzoru człowieka, mają być też bardzo tanie. Elon przewiduje, że podróż taką taksówką będzie tańsza niż przejazd za pośrednictwem komunikacji miejskiej. Jeśli okazałoby się to prawdą to byłaby to ogromna rewolucja na rynku transportu zbiorowego, która z pewnością spotka się z oporem wśród pewnych grup zawodowych. Najpierw trzeba jednak jeszcze wyprodukować odpowiednią liczbę pojazdów zdolnych do świadczenia takich usług. Będzie to z pewnością sporą szansą, ale również i wyzwaniem dla Tesli. Biorąc jednak ich dotychczasowe osiągnięcia, jestem umiarkowanym optymistą, choć termin 2024 wydaje się nierealny.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu