Tesla

Posiadacz Tesli Model X miał dość. Umieścił w niej to, czego zdecydowanie brakuje

Jakub Szczęsny
Posiadacz Tesli Model X miał dość. Umieścił w niej to, czego zdecydowanie brakuje
Reklama

Tesla zyskała sławę m. in. dzięki swojej minimalistycznej filozofii projektowania wnętrz aut. Jednak - jak to bywa w przypadku wszelkich kontrowersyjnych innowacji - nie wszyscy są zachwyceni tą rewolucją w motoryzacji. Dla niektórych kierowców brak tradycyjnych przycisków, gałek i elementów sterujących w kabinach Tesli jest nie tylko irytujący. Osobiście sądzę, że może być również niebezpieczny.

Tesla raczej od tego kierunku nie odejdzie, ale znalazł się ktoś, kto we własnym zakresie postanowił wypełnić lukę po fizycznych przełącznikach. Właściciel Tesli Model X z Chin zdecydował się sam je sobie w aucie zainstalować. Samodzielnie zmodyfikował wnętrze, a efektem jego pracy jest panel fizycznych przycisków, który umożliwia szybszy dostęp do niektórych podstawowych funkcji pojazdu. Tak powinien wyglądać każdy przedni panel deski rozdzielczej - w obecnie produkowanych samochodach fizyczne przełączniki nie są czymś w pełni oczywistym. A szkoda.

Reklama

Materiał wideo opublikowany na portalu X (wcześniej Twitter) przez użytkownika @ray4tesla ukazuje to, co udało mu się stworzyć. 12 przycisków zainstalowano tuż pod centralnym ekranem dotykowym Tesli, a każdy z tych przycisków spełnia określoną funkcję - na wzór tego, co było przez lata możliwe w popularnych autach. Niektóre z nich pełnią funkcję skrótów do określonych opcji menu pojazdu umożliwiając szybszy dostęp do często używanych funkcji. Inne przyciski obsługują bezpośrednie polecenia, takie jak otwieranie i zamykanie bagażnika czy regulacja siedzeń i lusterek.

Muszę przyznać, że wygląda to zdumiewająco dobrze - mimo, że nie jest to oficjalna modyfikacja zaaprobowana przez Teslę. Dla tych, którzy tęsknią za tradycyjnymi przyciskami w Teslach, już samo to, że taka zmiana jest możliwa - daje pewne możliwości. Nie zdziwię się, jeżeli za jakiś czas nie pojawią się oferty dotyczące możliwości implementacji fizycznych przełączników ze strony firm specjalizujących się w modyfikacjach. Wielu osób nie trzeba długo przekonywać do takiej zmiany: wyszukiwanie funkcji za pomocą ekranu dotykowego, przekopywanie się przez opcje w menu to nie tylko kwestia wygody, ale i bezpieczeństwa. Dłuższe odrywanie uwagi i wzroku od kontrolowania toru jazdy auta to proszenie się o kłopoty.

Jestem pewien, że modyfikacja ze strony zaradnego pana Chińczyka może uruchomić pewien trend wśród posiadaczy aut od Elona: inni właściciele Tesli z całego świata również byliby zainteresowani przywróceniem przycisków i elementów sterujących do swoich pojazdów. Minimalistyczne wnętrza mają swój urok - bezsprzecznie. Elegancki minimalizm może się podobać, ale pamiętajmy o tym, że w trakcie prowadzenia pojazdu są rzeczy, które są wartością nadrzędną. Chodzi o bezpieczeństwo: możliwość "wymacania" przycisków w trakcie jazdy jest nieoceniona w tym zakresie. Tym bardziej, że wielu użytkowników Tesli wyraża przekonanie, iż ergonomia interfejsu sterującego nie stoi na zbyt wysokim poziomie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama