Motoryzacja

Tesla pokazała odświeżony Model 3 i obniżyła cenę Modeli S/X o 100 tys. zł

Kamil Pieczonka
Tesla pokazała odświeżony Model 3 i obniżyła cenę Modeli S/X o 100 tys. zł
21

O tym, że Tesla Model 3 otrzyma odświeżony wygląd mówiło się już kilku miesięcy. W sieci pojawiło się nawet zdjęcie nowej wersji, którego autentyczność możemy dzisiaj potwierdzić. Zmian jest jednak znacznie więcej niż moglibyśmy się spodziewać, a cena... pozostała ta sama.

Tesla Model 3 przechodzi lifting

Tesla wzięła wszystkich z zaskoczenia i zaprezentowała nową wersję Modelu 3, który trafił już do sprzedaży w Europie i na Bliskim Wschodzie. Pierwsze dostawy do klientów mają rozpocząć się pod koniec października, ale auto już teraz trafiło do cennika i jak się okazuje, pomimo lepszych parametrów kosztuje tyle samo. Model 3 odegrał kluczową rolę w przyspieszeniu adopcji samochodów elektrycznych, oferując zaawansowaną technologię w bardzo przystępnej cenie, która staje się obecnie jeszcze bardziej atrakcyjna.

Pierwszy egzemplarz tego samochu zjechał z linii montażowej sześć lat temu i lifting jest z pewnością mile widziany. Do tej pory powstało ponad 2 miliony sztuk tego pojazdu i nawet jeśli Model Y sprzedaje się obecnie lepiej, to "Trójka" na zawsze wpisze się w historię motoryzacji. Według Tesli najnowsza aktualizacja zapewnia więcej wyrafinowania, komfortu i najwyższej jakości - zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz - przy jednoczesnym zachowaniu eleganckiej, czystej estetyki. Model 3 nadal zapewnienia świetny zasięg w połączeniu z osiągami i przystępną ceną, która pozostała na tym samym poziomie, czyli w Polsce - 205 990 zł za model Standard Range.

W zamian za to dostajemy obecnie jeszcze niższy współczynnik oporu powietrza, Cx = 0,219 (wcześniej 0,225) i szereg innych poprawek, które zwiększyły zasięg bazowej wersji do 554 km według pomiarów WLTP z kołami o średnicy 18 cali (513 km z kołami 19 cali). Wersja Long Range ma natomiast pozwolić na przejechanie nawet 678 km (629 km z kołami 19 cali) i zapewnia przyśpieszenie do 100 km/h w czasie 4,4 sekundy. W obu przypadkach prędkość maksymalna jest ograniczona do 201 km/h. Model 3 po liftingu zyskuje reflektory o zupełnie nowym wyglądzie, który zgodny jest z wyglądem lamp tylnych obecnie zintegrowanych z klapą bagażnika w celu lepszego dopasowania.

W gamie pojawią się też dwa nowe kolory - Ultra Red i Stealth Grey, które w połączeniu z nowym kształtem nadwozia tworzą bardzo przyjemny dla oka obraz. Jednak jeszcze większe zmiany zaszły wewnątrz pojazdu. Kabina została wykonana z najwyższej jakości materiałów (prawdziwego aluminium, tkanin itp.), a Tesla obiecuje, że zadbano również o jakość spasowania i lepsze oświetlenie wnętrza. Na liście wyposażenia pojawiły się między innymi wentylowane przednie siedzenia i podgrzewane wszystkie siedzenia w pełni zintegrowane z automatycznym sterowaniem klimatyzacją. Kabina jest też cichsza niż wcześniej dzięki zastosowaniu szyb akustycznych w całym samochodzie, ulepszonych tulei zawieszenia, uszczelek i materiałów tłumiących dźwięk.

Całkiem nowa kabina bez... dźwigni kierunkowskazów

Przeprojektowana konsola centralna pokryta została aluminium, a jej punktem centralnym jest wyświetlacz o przekątnej 15,4 cala. W kabinie znajdziemy obszerne schowki, dwie bezprzewodowe ładowarki do telefonów, a także dwa porty USB-C dla pasażerów, każdy o mocy 65 W. Co więcej w drugim rzędzie siedzeń znalazło się miejsce na dodatkowy wyświetlacz o przekątnej 8 cali, przy pomocy którego pasażerowie mogą sterować klimatyzacją albo odtwarzaniem muzyki. I skoro już o tym mowa, teraz zamiast 14, mamy nawet 17 głośników, które zapewniają świetną jakość dźwięku (w Standard Range jest ich tylko 9).

To co jest jednak największym zaskoczeniem to fakt, że pozbyto się wszystkich dźwigni. Zostały one zastąpione elementami sterującymi na kierownicy takimi jak przełączniki haptyczne i fizyczne przyciski, aby zapewnić lepsze wrażenia z jazdy. To pewnie dyskusyjne, bo z kierownicy trzeba nawet sterować kierunkowskazami. Nie ma też fizycznego selektora trybu jazdy, podobnie jak w najnowszych pojazdach Model S i X, funkcja Smart Shift automatycznie wybiera właściwy kierunek jazdy, aby rozpocząć podróż. Tesla chwali się również, że nowa konstrukcja, w której wymieniono ponad 50% części osiągnęła wysokie wyniki w testach bezpieczeństwa. Większy jest również bagażnik, który ma oferować 594 litry (wcześniej 561 litrów).

Nowy Model 3 wydaje się być poprawiony pod każdym względem. Trudno go nawet nazwać liftingiem, to bardziej nowa generacja, która całkiem inaczej wygląda i jeszcze bardziej podnosi poprzeczkę konkurencji. Niestety wygląda na to, że inwestorzy Tesli niezbyt dobrze przyjęli wiadomość, że cena pozostaje na tym samym poziomie. Akcje giganta spadły wczoraj o ponad 5%, a pewnie nie pomógł fakt, że Tesla obniżyła również ceny swoich flagowych samochodów. Model S potaniał w Polsce dokładnie o 100 tys. zł, jego cena spadła do 419 990 zł dla wersji z napędem na wszystkie koła. Za model z napędem Plaid trzeba zapłacić minimum 489 990 zł. Podobne cięcia dotyczą również Modelu X, którego cena wynosi obecnie 439 990 zł (590 990 zł za model Plaid).

Nie mamy wątpliwości, że Tesla ponownie podnosi poprzeczkę dla swojej konkurencji, ale jednocześnie obniża własną marżę, co nie pozostanie bez wpływu na wyniki finansowe. Jedno jest jednak pewne, szefowie europejskich koncernów motoryzacyjnych mają o czym myśleć w ten weekend.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu