Najnowszy samochód Tesli ma spory problem. Kierowcy skarżą się na to, jak wygląda zasięg w Cybertrucku.
Tesla ma gigantyczny problem. Kierowcy masowo skarżą się na zasięgi samochodów
Cybertruck już jeździ po ulicach, ale problemów nie brakuje
Cybertruck, po bardzo długich bolączkach, wielu zapowiedziach, problemach i przedłużaniu premiery, wreszcie się pojawił. Cybertruck obecnie sprzedawany jest tylko w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Skoro tak jest, to znaczy, że musiał przejść testy zderzeniowe i wypaść w nich pozytywnie, bo nikt nie zakwestionował jego prawa do poruszania się po drogach. W USA nie brakuje jednak dużych samochodów — w końcu Amerykanie pałają ogromną miłością do pick-upów. W Polsce i ogólnie Europie raczej Cybertruckiem nie pojeździmy, o czym więcej możecie przeczytać w artykule Cybertruck Tesli będzie zakazany w Europie. Oto dlaczego. Nie jest tajemnicą, że Cybertruck to niezwykle elektryzujący pojazd, który zawsze będzie tematem tworzącym podziały w świecie motoryzacji — przez wiele względów, nie tylko design.
Od premiery „kanciaka Tesli” minęło już trochę czasu i możemy poznać coraz więcej szczegółów dotyczących tego, jak całość wygląda z perspektywy osób zewnętrznych — czyli po prostu kierowców, którzy zdecydowali się na zakup Cybertrucka. Okazuje się, że sporym problemem jest… zasięg tego samochodu, czyli absolutnie podstawowa i kluczowa rzecz.
Zasięg w Cybertrucku to porażka? Niepokojące doniesienia kierowców
Dwóch użytkowników forum Cybertruck Owners Club przejechało już ponad 16 tysięcy kilometrów swoim Cybertruckiem. Model, o którym mowa, to Cybertruck z napędem na wszystkie koła, który w momencie dostawy miał na liczniku przebieg 72 mil (~116 km). 15 stycznia licznik kilometrów przekroczył granicę 10 tysięcy mil, czyli wspomnianych około 16 tysięcy kilometrów. Zrobili oni dokładny raport tego, jak wygląda jeżdżenie Cybertruckiem w praktyce — i zasięg był tym, co najbardziej przykuło ich uwagę.
Już na początku pojawiało się wiele informacji na temat tego, że prawdziwy zasięg jest blisko 20 procent mniejszy niż ten podawany przez firmę Elona Muska. Z analizy dwóch kierowców nowej Tesli wynika, że wypada to jeszcze gorzej. Cybertruck wyposażony w opony terenowe ma przejechać rzekomo 320 mil, czyli blisko 515 km. To na papierze dość imponujący wynik jak na obecne standardy EV, ale jest jeden problem — według użytkowników Cybertruck Owners Club, ich kanciak przejechał maksymalnie 206 mil (~331,5 km) przy pełnym akumulatorze i 164 mile (~264 km) przy akumulatorze naładowanym do 80 procent. Wyniki te są już dużo gorsze, a warto zaznaczyć, że cały test przeprowadzono we względnie dogodnych warunkach — samochód poruszał się o stałej prędkości 70 mil na godzinę (~112 km/h), a temperatura zewnętrzna wynosiła około 7 stopni Celsjusza.
Cybertruck, o którym mowa, około 70 procent kilometrów zrobił na autostradach, a pozostałe 30 procent na drogach miejskich. W ciągu pierwszych 10 tysięcy przejechanych mil była również jedna dłuższa podróż samochodem o długości ponad 2,5 tysiąca mil. Średnie zużycie energii po przejechaniu 9 944 mil wyniosło 599 Wh/milę. Podczas oszczędnej jazdy po mieście wskaźnik wydajności na ekranie spadał do zaledwie 290 Wh/mi, a podczas jazdy autostradą sporadycznie skakał do 900 Wh/mi. No i co o tym sądzicie?
To nie są wszystkie kłopoty Cybertrucka
To nie są wszystkie problemy najnowszej Tesli, o czym pisał chwilę po premierze Kamil Pieczonka w artykule Cybertruck kosztuje fortunę. A to nie koniec jego problemów. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że w 2019 roku cennik ekscentrycznego pojazdu Elona Muska zaczynał się od niespełna 40 tysięcy dolarów amerykańskich, a dzisiaj za najtańszego Cybertrucka z napędem na tylną oś trzeba zapłacić już 60 990 USD — z tym, że dostawy tego modelu rozpoczną się i tak dopiero w 2025 roku. W pierwszej kolejności do klientów trafi model z napędem na wszystkie koła, którego bazowa cena to 79 990 USD.
Źródło: Cybertruck Owners Club
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu