Miniony rok upłynął nam na podwyżkach u operatorów infrastrukturalnych, po jednej podwyżce zafundował nam Orange i Play, a dwie mieliśmy od T-Mobile, wstrzymał się na razie Plus, ale zapowiada się nam, że 2020 rok należeć będzie do operatorów wirtualnych. Zaczyna Mobile Vikings.
Teraz za podwyżki biorą się operatorzy wirtualni. Nowa oferta Mobile Vikings już dostępna
Jedną z ostatnich zmian w swojej ofercie, Mobile Vikings wprowadził w połowie grudnia 2018 roku. Z czterech dostępnych planów od 19 do 29 zł pozostawił jeden - No limit 25 za 25 zł, z nielimitowanymi rozmowami stacjonarnymi i komórkowymi, nielimitowanymi wiadomościami SMS i MMS oraz 15 GB transferu danych. Co ważne w kontekście nowej oferty, o której za chwile powiem, niewykorzystane gigabajty przechodziły na następny miesiąc, więc w cenie mieliśmy kumulowanie danych z nową paczką od kolejnego miesiaca.
Trzy miesiące później Mobile Vikings zdecydował się obok wymienionego wyżej planu wprowadzić nową ofertę subskrypcyjną Chill ON, również z nielimitowanymi rozmowami i wiadomościami, również w tej samej cenie 25 zł, ale z większą paczką danych 20 GB, jednak już bez kumulacji.
Match - 3 nowe plany w ofercie na kartę Mobile Vikings
Od teraz powyższe plany zniknęły ze strony Mobile Vikings, w ich miejsce mamy 3 nowe. Pierwszy plan - Solidny Match, kosztuje 20 zł, czyli wprawdzie 5 zł taniej niż poprzednie, ale z nieaktywną opcją kumulowania niewykorzystanych danych. Plan zawiera nielimitowane rozmowy do wszystkich, nielimitowane wiadomości SMS/MMS oraz zaledwie 0,5 GB transferu danych, więc tu nie byłoby co kumulować.
Drugi plan - Perfekt Match, kosztuje 5 zł więcej, i tu już do nielimitowanych rozmów i wiadomości dochodzi nam 20 GB transferu danych, czyli kopia poprzednie oferty z jedną różnicą, za kumulowanie niewykorzystanych danych musimy dopłacić 5 zł, a więc robi się nam już miesięczna opłata na poziomie 30 zł. Dla osób, które potrzebują jeszcze więcej transferu dostępny jest jeszcze trzeci plan - Ekstra Match, z nielimitowymi rozmowami i wiadomościami oraz z 30 GB transferu danych w cenie 35 zł miesięcznie - tutaj również dopłata 5 zł do kumulowania danych, razem wychodzi więc 40 zł.
Wszystkie 3 plany to oferta na kartę, więc nie wiążą się z zaciąganiem zobowiązań z operatorem na jakiś długi czas. Mają też znamiona oferty subskrypcyjnej, dzięki którym nie trzeba się martwić i pamiętać o doładowaniach co miesiąc, wystarczy do aplikacji mobilnej, która zbiera świetne oceny w sklepach mobilnych, podpiąć kartę płatniczą i comiesięczne opłaty pobierane będą automatycznie.
Co dalej? Wiadomo, że operatorzy wirtualni i infrastrukturalni to zależne organizmy, tak więc, jeśli Play podniósł ceny dla swoich klientów siłą rzeczy mogliśmy się spodziewać, że wcześniej czy później i operatorzy wirtualni poczynią kroki w tym kierunku. Kolejnym operatorem na nadajnikach Play jest Virgin Mobile, więc z jego strony spodziewałbym się w następnej kolejności zmian w ofercie. Ewentualnie zostaną wchłonięci przez tego fioletowego operatora na mocy umowy z 2018 roku (więcej na ten temat w osobnym tekście - Play przejmie Virgin Mobile do 2020 roku!?).
Ze strony Orange myślę, że na razie nie musimy się niczego obawiać, nie udostępniają swojej infrastruktury operatorom wirtualnym, a swojej submarki nju mobile raczej nie ruszą, mają tam milion zadowolonych klientów. T-Mobile ze swoim Heyah nie robi nic od dłuższego czasu. Pozostają jeszcze operatorzy wirtualni na nadajnikach Plusa, którzy cały czas oferują atrakcyjne plany, zwłaszcza Lajt Mobile i Otvarta, no ale Plus jako jedyny nie podniósł jeszcze swoich cen, więc tu też na razie powinno być spokojnie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu