E-commerce

TEMU już dogania Allegro, ale z brakiem poszanowania polskiego prawa

Grzegorz Ułan
TEMU już dogania Allegro, ale z brakiem poszanowania polskiego prawa
10

Minął już rok od pojawienia się w polskim prawie zapisów unijnej dyrektywy Omnibus. Mija tez pół roku od premiery w Polsce chińskiej platformy e-commerce TEMU. Co łączy te obie kwestie? Niestety, ale niewiele, żeby nie powiedzieć - NIC.

Fikcyjne promocje, zwłaszcza przed gorącymi okresami zakupowymi, mające na celu wywołać złudne wrażenie nie lada okazji, to była plaga polskiego internetu. Wiele analiz rynkowych po takich okazjach jak Black Friday czy Cyber Monday wskazywały, iż w miejsce szumnych obniżek rzędu kilkudziesięciu procent, w te dni faktyczne obniżki nie przekraczały średnio od 3% do 4% od regularnych cen.

Przez ostatni rok od wprowadzenia przepisów Omnibusa, dość mozolnie i z niewielkim oporem platform sprzedażowych, luzowanym co raz ostrzeżeniami UOKiK, udało się je w pełni wdrożyć w Polsce. Nadal nie jest idealnie, ale jak ktoś uważanie czyta oferty, może z łatwością odczytać, iż nie jest to okazja i warto jeszcze chwilę poczekać:


W międzyczasie debiutuje na polskim rynku chińska platforma TEMU, która z tych przepisów nic sobie nie robi. Co więcej, w krótkim czasie szturmem zdobywa miliony użytkowników w Polsce, a ze strony UOKiK, tak aktywnie stojącego na straży ochrony konsumentów w naszym kraju żadnej reakcji jeszcze nie widać.

Prześledźmy te liczby od momentu debiutu TEMU w Polsce. W sierpniu 2023 roku, czyli po dwóch miesiącach od uruchomienia, platforma mogła się pochwalić już liczbą 6 mln RU, a we wrześniu - 10 mln!

Źródło danych: Wirtualnemedia.pl.

Bez wątpienia było to efekt intensywnej kampanii promocyjnej, zwłaszcza w mediach społecznościowych, ale co się dzieje dalej? Listopad 13 mln, grudzień 13,6 mln.


Źródło danych: Gemius.

Można powiedzieć, że to okres przedświąteczny, ale już dane ze stycznia 2024 roku, które udostępniła Rzeczpospolita pokazują, iż TEMU ma aż 14,9 mln RU, to już niezwykle blisko do Allegro, które w styczniu miało 20,1 mln realnych użytkowników. W takim tempie TEMU w niedługim czasie powinno dogonić Allegro. Trudno się więc dziwić, iż nasza platforma sprzedażowa co raz głośniej zaczyna mówić o nieuczciwej konkurencji ze strony chińskiej platformy.

Marcin Gruszka, rzecznik Allegro:

Przepisy dyrektywy Omnibus powinny być przestrzegane przez wszystkie firmy sprzedające produkty polskim konsumentom. Ich nieprzestrzeganie przez niektóre firmy spoza Unii Europejskiej (np. poprzez pokazywanie mocno dyskusyjnych promocji) oznacza nierówne warunki konkurowania dla setek tysięcy polskich przedsiębiorców, którzy zgodnie z prawem oferują swoje produkty na Allegro.

Brak reakcji UOKiK po pół roku takich praktyk, dziwi zwłaszcza w kontekście, że to na skutek interwencji urzędu, inna chińska platforma Aliexpress zaczęła w zeszłym roku stosować się do przepisów dyrektywy Omnibus. Nie do końca dobrze, ale jednak.


Przepisy dokładnie określają, jak sprzedawcy mają informować o promocjach i najniższych cenach z ostatnich 30 dni - i nie może to się odbywać na osobnych stronach, dymkach czy innych gwiazdkach - taka cena musi być wprost widoczna pod ceną obowiązującą.

Swojego czasu, taki zabieg stosowało też Allegro, ale z czasem prawidłowo zaczęli informować o obowiązujących cenach.

Co na to wszystko samo TEMU? Rzeczpospolita wystąpiła z prośbą o komentarz do platformy, a ta po kilkukrotnym przekładaniu terminu udzielenia odpowiedzi, ostatecznie jej nie przesłała. Mam nadzieję, że w końcu UOKiK zajmie się to sprawą, bo nie ulega wątpliwości, że TEMU mimo, że podlega chińskim przepisom, to sprzedając towary w naszym kraju,- polskim konsumentom, musi więc respektować przepisy obowiązujące w Polsce.
Źródło: Rzeczpospolita.

Aktualizacja 08.02.2024

Dziś otrzymaliśmy oficjalne oświadczenie TEMU w powyższej sprawie, opublikowaliśmy je pod tym linkiem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu