Smartfony

Te smartfony mogą mieć problem z bateriami. Nikt nie wie dlaczego

Mirosław Mazanec
Te smartfony mogą mieć problem z bateriami. Nikt nie wie dlaczego
Reklama

realme nie ma ostatnio najlepszej passy. Nie dość, że firma wyraźnie obniżyła loty, to użytkownicy coraz częściej donoszą o dziwnych problemach z jej telefonami.

Przypadłość jaka dotyka właścicieli smartfonów tej marki to drenowanie baterii. Posty na ten temat pojawiły się ostatnio na Reddicie.

Reklama

80 proc. w nocy

Właściciel 1,5 rocznego realme 6 pisze o tym, że czas pracy na baterii skurczył się w ostatnim czasie z imponujących 6-7 godzin do bardzo przeciętnych 3-4 godzin. Jak donosi – stało się to nagle, niemal z  dnia a dzień, nie może więc być to wywołane stopniowym zużyciem baterii.

Polecamy na Geekweek: Oj, OPPO Find N2 Flip, gdybyś tylko był tańszy

Kolejny użytkownik, tym razem modelu Neo 3, skarży się na gigantyczne spadki podczas przełączenia się na dane komórkowe i to w momencie, gdy telefon nie jest prawie używany. Gdy jest w domu w zasięgu WiFi – wszystko jest OK., a wyniki SOT oscylują w granicach 7h.

Ostatni przypadek dotyczy 2-letniego realme 8 pro. Jego właściciel zauważył, że smartfon naładowany wieczorem rano ma jedynie 20 proc. baterii. Ale nie zawsze, czasem spadek energii to typowe, 4, 5 proc. Co ciekawe, od ponad tygodnia kłopoty się nie powtórzyło i smartfon znów spisuje się bardzo dobrze.

Najbardziej właścicieli smartfonów złości nieprzewidywalność ich urządzeń. Kłopoty pojawiły się bowiem nagle, bądź pojawiły się i zniknęły, co oczywiście nie oznacza, że zaraz znów nie powrócą.

realme nie zareagowało na żaden tych wpisów. Trzeba również dodać, że ich autorzy jak jeden mąż powtarzają, że do czasu pojawienia się dziwnych zachowań, byli bardzo zadowoleni ze swoich urządzeń. To, że kłopoty dotykają właścicieli różnych modeli może wskazywać bardziej na jakieś problemy z oprogramowaniem, a nie z samymi bateriami.

Zmiana strategii

realme które w ostatnich latach bardzo agresywnie podbijało kolejne rynki, ostatnio spuściło z tonu. Firma zmieniła strategię zapowiadając skupienie się przede wszystkim na największych dla niej rynkach czyli Chinach i Indiach. W pozostałych regionach, w tym w Europie i Polsce, producent zaciągnął hamulec. Droższe sprzęty omijają nasz kraj, pozostają nam jedynie średniaki i budżetowce takie jak realme 10 czy C55. Mimo to firma ma ambitne plany, w tym roku chce mieć 15 proc. udział w naszym rynku.

Reklama

realme przebojem wdarło się na nasz rynek oferując bardzo dobry stosunek ceny do jakości. Jednak coraz częściej użytkownicy skarżą się na słabe wsparcie i brak aktualizacji Androida do nowszych wersji. A jest to dla nich coraz ważniejsze, bo z powodu szalonych cen ludzie nie chcą już tak często wymieniać urządzeń.

źródło 1,2,3

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama