UOKiK przygląda się nowej kampanii reklamowej Biedronki. Czy Tarcza Antyinflacyjna ochroni sieć przed karami finansowymi, które mogą sięgać do 10 proc. rocznego obrotu?
Czy Biedronka oszukuje klientów? UOKiK przygląda się “tarczy inflacyjnej” oferowanej przez sieć sklepów
Jeśli oglądacie telewizję, to z pewnością natknęliście się na nowe reklamy Biedronki. A w niej "pracownicy" sieci zachwalają akcję obiecującą niezmienność cen określonych towarów i najniższą cenę na rynku. Do zdobycia jest też zwrot różnicy jeśli w innym sklepie znajdziecie produkty taniej. Lista jest obszerna i zawiera produkty spożywcze (np. warzywa, owoce, słodycze, mięso, nabiał, itp.), chemię gospodarczą, kosmetyki i inne produkty. Ceny można porównać z ofertą Aldi, Arhelan, Auchan, Carrefour, Delikatesy Centrum, Dino, Intermarche, Kaufland, Lidl, Netto, Polo Market, Rossmann, Stokrotka, Topaz, Żabka. Czyli z niemal wszystkimi popularnymi sieciami sklepów.
„Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie ZWRÓCIMY WAM RÓŻNICĘ” – zapewnia w reklamach właściciel sieci Biedronka.
Akcja Biedronki trwa od 12 kwietnia do 30 czerwca i nazwana jest "Tarcza Biedronki Antyinflacyjna". Nazwa znajoma i nawiązująca do rządowego programu, który ma minimalizować skutki inflacji w Polsce. Jak się teraz okazuje, nowa akcja popularnej sieci sklepów może być dla klientów nie tylko nieopłacalna, ale i uciążliwa. Nie dziwi więc fakt, że sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten chce sprawdzić czy materiały reklamowe dotyczące akcji promocyjnej pokrywają się z warunkami określonymi w regulaminie promocji.
Tarcza Biedronki Antyinflacyjna pod lupą UOKiK. Reklamy mogą wprowadzać w błąd
Zdaniem UOKiK konsumenci, którzy chcieliby uzyskać zwrot różnicy w cenach na mocy tej promocji, muszą spełnić wiele warunków. Chodzi m.in. o konieczność kupienia tych samych towarów w jednym tygodniu, w różnych sklepach (w tym w Biedronce). Dowody zakupu muszą zostać wysłane do organizatora akcji pocztą tradycyjną, opłacając koszty listu. A zwrot, jeśli zostanie przyznany, realizowany jest w formie kodu rabatowego na zakupy w Biedronce, który będzie ważny przez 7 dni.
Skorzystanie z „Tarczy Biedronki Antyinflacyjnej” może być dla konsumentów nieopłacalne i uciążliwe. Sprawdzimy, jak klientom przedstawiane są benefity wynikające z promocji i zasady uczestnictwa w akcji. Zweryfikujemy również twierdzenie spółki o tym, iż warunkami promocyjnymi objęto najczęściej kupowane produkty, wskazane w regulaminie promocji. W tym celu wszcząłem postępowanie wyjaśniające. Weźmiemy w nim pod lupę materiały reklamowe stosowane przez przedsiębiorcę, formę ich udostępniania, a także warunki zawarte w regulaminie akcji promocyjnej Biedronki. Przedsiębiorcy muszą pamiętać o tym, że konsumenci mają prawo do rzetelnej, jasnej i pełnej informacji, nie mogą być wprowadzani w błąd, a hasła reklamowe tego rodzaju akcji promocyjnych powinny odzwierciedlać ich rzeczywiste warunki
- mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK podkreśla jednak, że postępowanie toczy się w sprawie, nie przeciwko właścicielowi sieci sklepów Biedronka. Niewykluczone jednak, że jeśli w trakcie okaże się, że są podstawy do postawienia Jeronimo Martins Polska zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów, Prezes UOKiK może wszcząć dodatkowe postępowanie. W takim przypadku na przedsiębiorcę mogą zostać nałożone kary finansowe w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu