Gry

Tańsze gry na PC? W Polsce to już przeszłość

Krzysztof Rojek
Tańsze gry na PC? W Polsce to już przeszłość
4

Ceny za gry w Polsce są absurdalnie drogie. Nie tylko polscy gracze płacą prawie najwięcej na świecie, ale też - gry na PC są droższe niż na konsole.

Gry dziś kosztują naprawdę sporo, a wzrost cen w ostatnich latach jest zauważalny gołym okiem. Sytuacje, w których za pełną produkcję mogliśmy zapłacić nieco ponad 100 zł minęły bezpowrotnie i dziś okolice 300 złotych są wręcz na porządku dziennym.

Jednocześnie jednak wysokie ceny za gry wideo to jedno, a to, jak wygląda lokalizacja cen przez wydawców i platformy - to już zupełnie inna kwestia. Ogólnie przyjęło się, że konsolowe tytuły są nieco droższe, a te na PC, szczególnie na steam - tańsze.  Teraz jednak, przez to, jak największa platforma zakupowa przelicza ceny gier na złotówki, mają miejsce naprawdę niespotykane sytuacje.

Ile kosztuje Silent Hill 2? W Polsce zapłacimy prawie najwięcej na świecie

Po serwisie X krążą screeny pokazujące, ile będzie kosztowała w Polsce nadchodząca w październiku gra Silent Hill 2. Nie tylko jest ona praktycznie najdroższa na świecie, jeżeli chodzi o Polskę, ale też - jest droższa od wersji na konsole, za którą trzeba będzie zapłacić 299 zł.

To też pokazuje, że jeżeli chodzi o Steam, kupno w praktycznie każdej innej walucie jest bardziej opłacalne, a większość krajów ma gry taniej od 1/4 do 1/3 wartości, podczas gdy w katarze jest to obniżka o ponad 50 proc. Naturalnie, kluczową rolę pełnią tu przeliczniki, które mają nie być aktualizowane i także - kompletnie niedostosowane do poziomu zarobków w naszym kraju.

Źródło: Depositphotos

Dla przykładu, serwis Łowcy Gier zauważył, że w przypadku innej gry - Hades 2, jej cena w Polsce i Szwajcarii była identyczna, podczas gdy "za minimalną pensję w Polsce kupimy 30,5 kopii drugiego Hadesa, za minimalną płacę w Szwajcarii będziemy mogli nabyć zaś aż 213 egzemplarze".

Niekorzystny kurs w połączeniu z polskimi zarobkami sprawia, że gry w Polsce są nie tylko nieproporcjonalnie, ale wręcz - absurdalnie drogie, w porównaniu do innych krajów. Dlatego też media poświęcone tematyce gier (w tym Antyweb) przyłączyły się do petycji o to, by Valve przyjrzało się swoim przelicznikom i zaktualizowało je tak, aby ceny dla polskich graczy były bardziej przystępne. Część graczy poszła nawet dalej, wysyłając wiadomości do poszczególnych twórców z informacją o sytuacji. Część z nich zareagowała, nie korzystając z oficjalnych przeliczników Valve, ale wyceniła swoje produkcje zgodnie z aktualnym kursem dolara.

Jednak póki co sam Valve akcji zdaje się nie zauważać problemu, a i duża część twórców dalej korzysta z jego przeliczników. i tu przykładem jest właśnie wspomniany Silent Hill 2. Sytuacja jest tym ciekawsza, że w tym wypadku producentem remake'u jest polskie studio Bloober Team, więc przy ustalaniu ceny polskie realia i zarobki powinny być przynajmniej częściowo znane, a pomimo tego gra jest u nas prawie najdroższa na świecie.

Co więc może zrobić polski gracz? Obawiam się, że... przyzwyczaić się. Oczywiście, akcja z wysyłaniem wiadomości do każdego dewelopera może odnieść częściowy skutek, ale na pewno nie wszyscy będą skłonni do dokonania korekty. Jak widać - dziś bardziej opłaca się mieć konsole, ponieważ nawet po doliczeniu do gry opłaty licencyjnej na platformę, te zaczynają być tańsze niż w przypadku Steam.

 

Źródło: Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu