Do tej pory ofertę Orange Free na kartę (bez pakietów) opisywałem Wam jako albo dobrą opcję dla osób wykonujących niewiele połączeń czy wysyłających wiadomości SMS, albo idealną ofertę na zapasowy/awaryjny internet mobilny za 5 zł miesięcznie. Okazuje się, że oferta ta sprawdza się również na wyjazdach za granicę do UE.
Z Orange Free na kartę (bez aktywacji cyklicznych pakietów) korzystam już od prawie dwóch lat. Początkowo były to testy na potrzeby artykułu o przeniesieniu numeru online w ofercie na kartę u naszych operatorów - Jak przenieść numer online w ofercie na kartę? Okazuje się, że to nie takie proste, a później przeniosłem do tej oferty na stałe swój główny numer.
Doskonałą okazją ku temu była promocja "300 GB na rok" w Orange Free na kartę bez aktywnych cyklicznych pakietów, która to okazuje się, że nadal działa - Internet na kartę Orange za 5 zł - to nadal działa!.
Z chwilą, kiedy przeniosłem swój główny numer, wiele osób pytało - wszystko ok i fajnie w kraju, a co z wyjazdami za granicę? Roaming wg RLAH w UE nie działa w ofertach na kartę bez pakietów. Otóż działa, wystarczy je w czas aktywować.
Po krótce, korzystanie z oferty Orange Free na kartę bez pakietu i w promocji 300 GB na rok, polega na comiesięcznym doładowywaniu konta kwotą 5 zł, z czego wszystko przeznaczane jest na rozmowy i wiadomości, a transfer danych dostajemy za free jako bonus. W rezultacie, jeśli telefon służy nam głównie do odbierania połączeń i wiadomości oraz do korzystania z transferu danych (który z każdym doładowaniem kumuluje się z niewykorzystanym transferem), kwoty z doładowań możemy przeznaczyć na pakiety, na przykład właśnie przy okazji wyjazdu do któregoś z krajów UE.
W tym miesiącu wyjeżdżałem na tydzień do Włoch, mogłem więc aktywować pakiet na 7 dni, ale obawiałem się, że nie wystarczy mi transferu danych w roamingu, dlatego wykupiłem jednorazowy miesięczny pakiet za 31 zł, w ramach którego razem z bonusami dostałem 37,5 GB, w tym 8,28 GB w roamingu UE. Obawy okazały się jednak bezzasadne, bo łącznie zużyłem zaledwie 1,35 GB z uwagi na to, że w wynajmowanym lokalu miałem WiFi.
Niemniej może się tak zdarzyć, że nie będziemy mogli liczyć na taką opcję, wtedy z pomocą przychodzi jedna ciekawa zależność w tej ofercie, która przyda się osobom, które zużywają dużo transferu danych za granicą. Otóż, jak czytamy w regulaminie tej oferty:
Niewykorzystane środki z pakietu GB w kraju i w roamingu UE z Usługi są przechowywane przez Operatora przez kolejne 31 dni od daty wygaśnięcia ważności Usługi. Po tym terminie bezpowrotnie przepadają. W przypadku, gdy Abonent w okresie 31 dni od dnia wygaśnięcia Usługi dokona aktywacji kolejnej wersji Usługi w opcji jednorazowej lub odnawialnej, przechowywane przez Operatora gigabajty zostaną przywrócone i zsumują się z gigabajtami z nowo
zakupionego pakietu.
Przetestowałem ostatnio tę opcję i aktywowałem po wygaśnięciu tego miesięcznego pakietu, pakiet na 10 dni i rzeczywiście na koncie zsumowały się nie tylko odłożone gigabjty w kraju, ale i transfer danych w roamingu.
Oznacza to, że jak wyjeżdżacie dajmy na to w sierpniu za granicę i aktywujecie sobie teraz pakiet miesięczny na maj, później ponownie w lipcu, na sierpniowy wyjazd powinniście mieć do dyspozycji nielimitowane rozmowy komórkowe i stacjonarne, nielimitowane wiadomości SMS/MMS w kraju i roamingu UE oraz około 70 GB transferu danych w kraju i 16 GB w roamingu UE - całość za 62 zł.
Oczywiście mogą to być krótsze i tańsze pakiety z mniejszym limitem, ale to już możecie sobie dopasować według własnych potrzeb i przewidywanego zużycia transferu za granicą.
Ważne na koniec - pakiety aktywujemy online w aplikacji mobilnej Mój Orange, przysługuje wówczas dużo większy transfer danych.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu