Muzyka

Tak Google chce nas przekonać do YouTube Music? Sorry, wciąż zostaję ze Spotify

Kamil Świtalski
Tak Google chce nas przekonać do YouTube Music? Sorry, wciąż zostaję ze Spotify
Reklama

YouTube Music stale się rozwija. Teraz serwuje użytkownikom nowe, lepsze, spersonalizowane playlisty oraz znaną z innych aplikacji funkcję. Póki co testy tych pierwszych wystartowały w Stanach Zjednoczonych — i wyglądają dość obiecująco.

Nowe funkcje YouTube Premium. Jak działają w praktyce?

Serwis 9to5Google opublikował zrzuty ekranu pokazujące jak nowa funkcja wygląda w praktyce. I najwyraźniej wyświetla ona interfejs okna rozmowy, w którym użytkownicy mogą wprowadzać opis lub wybierać z gotowych, przygotowanych przez aplikację, sugestii. Wśród nich znalazły się ogólne określenia utworów — jak "chwytliwe refreny popowe". Po naszym wyborze, algorytmy sztucznej inteligencji wygenerują listę utworów zgodną z naszym opisem opisem.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Jak ładować Samsunga? Nie wszyscy to wiedzą!

Przedstawicielka YouTube w rozmowie z The Verge przyznała, że testy tej funkcji trwają — a ponadto dopowiedziała też, że  YouTube Music wprowadza teraz kolejną nowość. Chodzi o wyszukiwanie piosenki przez jej zaśpiewanie / zanucenie lub odtwarzanie w tle (coś na wzór tego, co od lat oferuje Shazam). Nowość ta trafia zarówno na iOS jak i Androida — i by ją wywołać należy skorzystać z ikonki z falami dostępnej w sekcji wyszukiwania.  Jeżeli na bieżąco śledzicie rozwój aplikacji — raczej nie będziecie specjalnie zaskoczeni. Pierwszy raz informacje o tej nowości pojawiły się już w ubiegłym roku, bo wtedy też rozpoczęły się jej testy. Teraz najwyraźniej jest już na tyle dopracowana, że może trafić do finalnej wersji aplikacji.

Nowe funkcje trafiają do aplikacji, ale żadna nie przekona mnie do YouTube Music

Google walczy jak może o to, by YouTube Music faktycznie wbił się do świadomości konsumentów. Póki co - z marnym skutkiem. Dla mnie ta usługa to taki "efekt uboczny" YouTube Premium - ale szczerze? Nigdy nie dałem mu szansy i nie zainstalowałem nawet dedykowanej aplikacji. Po wielu próbach przekonania się do Apple Music (z których każda była chybiona, wciąż korzystam ze Spotify) - tutaj nawet nie będę próbował. Bo biblioteka to jedno. Obsługa to drugie. Ale okazuje się, że w przypadku streamingu muzyki nie bez znaczenia jest też to, z czego korzystają nasi przyjaciele, by łatwo dzielić się linkami do playlist i utworów. A szczerze - nie znam nikogo, kto mimo posiadania dostępu do YT Music by z niego skorzystał. I napędzane AI playlisty czy wyszukiwanie utworów raczej tego nie zmienią.

Źródło: 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama