Reklama, wprowadzająca klientów w błąd, nie ujdzie T-Mobile na sucho. Sąd podtrzymał decyzję UOKiK.

Z polską branżą reklamową kojarzą mi się trzy sektory – leki/suplementy, żywność i operatorzy telefoniczni. Ta ostatnia kategoria dzieli się zaś na dwie grupy – reklamy, które intrygują nieszablonową formą (np. Serce i Rozum od Orange czy seria skeczy kabaretu Mumio dla MixPlusa), oraz te, które dużo obiecują (np. kosmiczne ilości gigabajtów internetu mobilnego). Druga metoda jest trochę bardziej ryzykowna, bo w zasadzie kończą się powoli bonusy do rozdawania – nikogo już nie przekonują darmowe SMS-y, połączenia międzynarodowe czy dodatkowe gigabajty, wszystko to jest już standardem.
Operatorzy więc dwoją się i troją, by na nowo wzbudzić u klienta potrzebę posiadania, posuwając się nierzadko do niezbyt uczciwych praktyk. Na taki ruch zdecydował się właśnie T-Mobile, który za budzące wątpliwość reklamy trafił na dywanik UOKiK. Trwająca kilkanaście miesięcy sprawa w końcu dobiega jednak końca – operator od kary nie ucieknie.
Darmowy internet za kilkaset złotych
W styczniu 2024 roku UOKiK poinformował o nałożeniu na T-Mobile kary w wysokości 25 milionów złotych za wprowadzanie konsumentów w błąd. Sprawa dotyczyła głośnej reklamy, pojawiającej się na bilbordach, citylightach, przystankach komunikacji miejskiej czy nawet terminalach płatniczych – T-Mobile promował w niej ofertę „1200 GB za darmo przez rok”. Cóż, trzeba przyznać, że tak pokaźna paczka faktycznie może robić wrażenie (choć pewnie zwykły Kowalski i tak by tego nie wykorzystał), ale problem w tym, że konsument otrzymywał nie pełen pakiet 1200 GB, a comiesięczną paczkę 100 GB – i to pod warunkiem, że doładował konto za minimum 35 zł. Rocznie więc klient musiał wydać na darmowe 1200 GB aż 420 zł, co według UOKiK było jawnym wprowadzaniem klientów w błąd.
Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napływały skargi, a sprawa została potraktowana jako naruszenie zbiorowych interesów, dlatego Tomasz Chróstny (prezes UOKiK) podjął decyzję o nałożeniu na T-Mobile grzywny w wysokości 25 mln zł.
Hasła reklamowe mają za zadanie przyciągnąć uwagę konsumenta, tak aby zapadły mu w pamięć i skłoniły do zakupu reklamowanej usługi. Przekaz reklamowy musi być co do zasady krótki, zwięzły i jasny. To jednak nie upoważnia przedsiębiorców do stosowania nieprawdziwych reklam. – Tomasz Chróstny, prezes UOKiK
Na tym jednak się nie skończyło, bo po odwołaniu sprawa trafiła do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Organ nie stanął jednak po stronie operatora.
Koniec batalii z UOKiK. T-Mobile musi zapłacić 25 mln zł kary
Wczoraj UOKiK ogłosił, że sprawa wprowadzającej w błąd reklamy dobiegła końca. Po sądowej batalii podtrzymano decyzję i karę nałożoną na operatora przez Prezesa UOKiK w wysokości ponad 25 mln zł – jak czytamy w oświadczeniu na X. Podważona została argumentacja T-Mobile o rozdawaniu gigabajtów za darmo – decyzja Prezesa Urzędu została uprawomocniona, co oznacza, że operator ma teraz dwa tygodnie na wywiązanie się z postanowienia sądu.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu