Kwartalny raport Facebooka nie pozostawia złudzeń. Odkąd AI zarządza Reelsami, zaangażowanie użytkowników i ich czas spędzony w aplikacji wystrzeliły.
Czego dziś nie potrafi sztuczna inteligencja? Jej możliwości wydają się być wręcz nieskończone, a my, jako użytkownicy widzimy ja dziś już prawie wszędzie. O miejsc, w których była od dłuższego czasu, czyli naszych smartfonów, gdzie optymalizuje zużycie energii czy poprawia nasze zdjęcia. Jednak na fali popularności modelu GPT widzimy, że implementowana jest ona w coraz większej liczbie miejsc. AI jest dziś w stanie tworzyć grafiki, pisać treści czy nawet produkować wideo i muzykę.
Naturalnie - AI wypycha także z niektórych zastosowań klasyczne algorytmy, ponieważ dzięki swojej elastyczności jest w stanie lepiej dostosować się do indywidualnych potrzeb użytkownika. A wiecie w czym takie podejście bardzo mocno pomaga? Tak, zgadliście - w budowie zaangażowania.
I to pokazuje Instagram. Odkąd wdrożyli AI spędzamy tam jeszcze więcej czasu
Jak wynika z ostatniego raportu finansowego Mety, firmie udało się odwrócić negatywny trend. Przez ostatnie trzy kwartały przychody firmy Zuckerberga spadały, by w końcu w pierwszym kwartale 2023 wzrosnąć o 3 proc. r/r. Czy jest to zasługą Facebooka, Metaverse'u czy Whatsappa?
Nic z tych rzeczy. Sam Zuckerberg przypisuje wzrost zysków Instagramowi, a konkretnie - znajdującym się tam Reelsom. Firma w ostatnim czasie zmieniła silnik, który odpowiadał za proponowanie fanom materiałów wideo i efekty widać gołym okiem. Od momentu w którym Reelsy weszły na Instagrama, użytkownicy spędzają tam 24 proc. więcej czasu, a krótkie filmy wideo są udostępniane znajomym dwa miliardy (!) razy w ciągu dnia. Pół roku temu była to połowa tej wartości.
To pokazuje jedną rzecz - jak piekielnie skuteczne są narzędzia oparte o AI. Pomyślcie, która z uznanych rynkowych marek może w tak krótkim czasie i przy tak olbrzymiej liczbie użytkowników pochwalić się zdublowaniem liczby udostępnień swoich treści? Podejrzewam, że żadna.
Innymi słowy - Instagram ze swoimi Rolkami z "klonu" TikToka, którym oczywiście wciąż jest, zaczyna wysuwać się jako bardzo prominentne źródło zarobku dla Mety. Co więcej, tutaj się to nie kończy, ponieważ firma oczekuje dalszych wzrostów w tym temacie.
Przygotujmy się - będzie jeszcze gorzej
Nie ma chyba więc dyskusji co do tego, że sztuczna inteligencja jest w stanie lepiej przykuć naszą uwagę niż tradycyjne algorytmy, i jestem przekonany, że patrząc po jej skuteczności, cała branża "krótkich filmików" będzie teraz szła w tę stronę. Nie wiem czy pamiętacie, jak jeszcze kilka lat temu snuło się apokaliptyczne wizje o ludziach przykutych do smartfonów.
Jeżeli taki efekt potrafiły zapewnić podstawowe algorytmy, pomyślcie, co będzie potrafiła w pełni wytrenowana i doświadczona sztuczna inteligencja.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu