Nauka

Polacy nie gęsi, swoją sztuczną inteligencję mają. Jak wygląda nasza wiedza o niej?

Albert Lewandowski
Polacy nie gęsi, swoją sztuczną inteligencję mają. Jak wygląda nasza wiedza o niej?
4

Sztuczna inteligencja, a właściwie jej elementy, nie są teraz wyłącznie modnym hasłem, ale znajdziemy jej realne zastosowania w życiu wokół nas. Jak to będzie wyglądać w Polsce? Czy jesteśmy na to gotowi?

Automatyzacja dla każdego

Temat automatyzacji, opracowywania algorytmów sztucznej inteligencji jest niezwykle kluczowy dla naszej przyszłości. Nie da się ukryć, że to właśnie te dwa tematy będą wpływać na zmiany na rynku pracy i obejmą one wszystkie sektory, choć szczególnie dużo dobrego może pojawić się dla przemysłu. Warto tu zresztą odnieść się do współczynnika robotyzacji. Określa on liczbę robotów przypadającą na 10 tysięcy pracowników produkcyjnych. W Polsce w 2018 roku wynosił on 42, co jest sporym wzrostem w porównaniu do 2017 (36), jednak cały czas nasz kraj jest w tyle za krajami w naszym otoczeniu. Słowacja może pochwalić się wynikiem 165, co dało jej 16. miejsce na świecie, z kolei Węgry - 84.

Przeczytaj również: Czym jest sztuczna inteligencja?

W przypadku rozwoju dziedziny związanej ze sztuczną inteligencją są ogromne nadzieje oraz oczekiwania. Niewątpliwie polskie firmy mają się czym pochwalić na arenie międzynarodowej, więc warto wykorzystać duży potencjał również na edukowanie mieszkańców państwa na temat tego, jak wygląda poziom rozwoju SI, gdzie już spotkamy jej elementy i jak to będzie się zmieniać.

9 grudnia 2019 roku został opublikowany raport pt. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji w służbie społeczeństwu. został przygotowany przez ekspertów fundacji Centrum Cyfrowe i Klubu Jagiellońskiego. Prezentuje przykłady na to, jak algorytmy podejmują decyzje za ludzi w kluczowych obszarach: prewencji przestępstw, rynku pracy, opiece społecznej i medycznej, edukacji, dostępie do kultury i informacji, finansach i sądownictwie. Autorzy uwzględnili przykłady z Polski i z zagranicy. Zaznaczają, że opracowanie nie jest kompleksowym źródłem przykładów zastosowania sztucznej inteligencji, a ich selekcją, która pomoże zrozumieć skalę stojącego przed nami wyzwania. Raport zawiera też rekomendacje, jak rozwijać w Polsce, w sposób zrównoważony, systemy automatycznego podejmowania decyzji. Raport możecie znaleźć pod tym linkiem.

Świetne obecny stan rozwoju Polski w tym obszarze skomentował dr Alek Tarkowski z fundacji Centrum Cyfrowe, jeden z autorów raportu:

Skala wdrożenia technologii cyfrowych w społeczeństwie i gospodarce w Polsce jest wciąż dużo niższa niż na Zachodzie. Z jednej strony to martwi, bo odbija się na PKB kraju i pozostawia nas na końcu rankingów innowacyjności. Z drugiej takie opóźnienie to szansa na to, aby zadbać o kondycję społeczną i zasady, na których chcemy wdrożyć sztuczną inteligencję w naszym kraju. Z korzyścią zarówno dla gospodarki, jak i społeczeństwa.

Niewątpliwie to stanowi ogromną szansę dla Polski, o czym powiedział Bartosz Paszcza z Klubu Jagiellońskiego, jeden z autorów raportu:

Jako kraj będziemy bardziej efektywni pod każdym względem, nasze decyzje będą bazować wyłącznie na danych i wiedzy, nie na emocjach, wyeliminujemy ludzkie błędy, w tym przykładowo stronniczość. Z drugiej strony możemy stracić kontrolę nad współpracą z komputerami, sprawiedliwością i przejrzystością tego, co się dzieje w naszym życiu, nie mówiąc o utracie prywatności. Jeśli oddamy proces decyzyjny algorytmom, zatracimy też naszą kulturę na rzecz globalnych wzorców. Podsumowując – oddamy odpowiedzialność w ręce algorytmów.

Codzienne zastosowania, które już nas nie dziwią

Moim zdaniem najlepszym przykładem zastosowania elementów sztucznej inteligencji są media społecznościowe. Treści, które są wyświetlane na naszym timelinie, bazują na wcześniej czytanych przez nas rzeczach i tym, co jest popularne wśród osób o zbliżonym do nas profilu. Wydaje mi się, że te działania do perfekcji dopracował Facebook na swoich portalach, w tym Instagramie, a najlepiej o jakości ich algorytmów może świadczyć afera z Cambridge Analytica.

Sprawdź też: Jak sztuczna inteligencja pomaga nam w utrzymaniu zdrowia?

Niezwykłe zastosowanie analityki danych dostrzeżemy w sektorze medycznym. Tu zresztą czeka nas najbardziej dynamiczny rozwój, ponieważ wprowadzane będą systemy telemedyczne, do wcześniejszego wykrywania chorób czy też opracowywania leków, które pozwolą na ich zwalczanie. Nieocenione w takich badaniach pozostają komputery kwantowe, radzące sobie o wiele sprawniej przy symulacjach.

Ciekawym przykładem jest również Spotify, na temat którego  systemu rekomendacji utworów powstało mnóstwo materiałów. Algorytmy uczenia maszynowego dostrzeżemy również w Netflixie w ich systemie do pokazywania proponowanych nam produkcji.

W tym miejscu chciałbym jeszcze przytoczyć wnioski z badania SAS, Accenture Applied Intelligence, Intela i Forbes Insights, zrealizowanego w 2018 roku, w którym udział wzięło 305 liderów biznesu z Ameryki Północnej i Południowej, Europy oraz regionu Azji i Pacyfiku:

  • Ponad 72% organizacji na całym świecie wykorzystuje sztuczną inteligencję w jednym lub kilku obszarach działalności biznesowej.
  • 51% firm prowadzących projekty z zakresu AI przyznaje, że zakończyły się one sukcesem. Wśród głównych korzyści wymieniają: tworzenie bardziej precyzyjnych prognoz, podejmowanie lepszych decyzji biznesowych, skuteczne pozyskiwanie klientów oraz wzrost produktywności organizacyjnej.
  • Respondenci zajmujący niższe stanowiska (osoby spoza zarządu) częściej dostrzegały pozytywny wpływ sztucznej inteligencji. 55% ankietowanych z tej grupy określiło projekty związane z AI jako „sukces” albo „ogromny sukces”. Tylko 38% pracowników z kadry zarządczej udzieliło takiej samej odpowiedzi.
  • Wiele organizacji dostrzega korzyści wynikające z podnoszenia roli, jaką odgrywają pracownicy. 64% respondentów już teraz widzi efekty wdrożenia sztucznej inteligencji, dzięki czemu zespół może poświęcić więcej czasu na działania kreatywne lub strategiczne niż na zadania bieżące.
  • Warto podkreślić, że 20% uczestników badania SAS odnotowało opór wobec sztucznej inteligencji ze strony pracowników, co wynika z obaw o utratę pracy. Ponadto 57% wyraża zaniepokojenie związane z wpływem AI na relacje w zespole, np. pracownicy mogą czuć się zastraszeni lub przemęczeni.

Wywiad z ekspertem

Wywiad z Katarzyną Nosalską, członkiem zarządu Platformy Przemysłu Przyszłości.

Platforma Przemysłu Przyszłości to organizacja, której celem jest rozwój ekosystemu Przemysłu 4.0 w Polsce. Jej misją jest zwiększenie konkurencyjności krajowych firm na rynku globalnym poprzez wprowadzanie rozwiązań 4.0. Więcej: www.przemyslprzyszlosci.gov.pl.

Które grupy zawodów mogą najbardziej stracić na automatyzacji pracy?

Z pewnością zawody, w których wykonywane działania charakteryzują się monotonnością i monotypią, czyli powtarzalnymi procesami. Ale na automatyzację warto przede wszystkim spojrzeć z poziomu zysków, a nie strat. Wyobraźmy sobie halę produkcyjną, gdzie pracownik fizyczny musi pracować z ciężkimi elementami. Dzięki automatyzacji można połączyć kompetencje człowieka z robotem kolaborującym, dbając tym samym o większy komfort i zdrowie człowieka. 

Jak ludzie podchodzą do automatyzacji? 

Automatyzacja w przemyśle 4.0, to nie tylko optymalizacja procesów, to zmiana relacji między człowiekiem a maszyną - to maszyny będą się uczyć człowieka, a nie odwrotnie, aby pozostać kompatybilne z jego oczekiwaniami. Dlatego w propagowanej przez nas koncepcji nowoczesnego Przemyślu 4.0 nie koncentrujemy się wyłącznie na technologiach, ale na ich biznesowym wykorzystaniu oraz na człowieku jako centralnym podmiocie zmiany technologicznej. Tutaj warto bowiem uporządkować: automatyzacja to wciąż Przemysł 3.0., a autonomizacja, czyli dodanie inteligentnego systemu do wspomnianej automatyzacji i robotyzacji usieciowionych procesów -  to dopiero jest Przemysł 4.0. Naturalne jest, że człowiek obawia się każdej zmiany, bo ta niesie niepewność. Po czasie dopiero widać szerszą perspektywę, czyli korzyści zmiany jako ułatwienie życia.

W jaki sposób automatyzacja wpłynie na podziały społeczne i jak bardzo zmieni klasę średnią?

Na to pytanie należy spojrzeć w dłuższej perspektywie w kategoriach ewolucji. Rozwijające się społeczeństwo będzie bardziej doświadczone w stosowaniu nowych technologii. To co teraz nowe, będzie dla nich naturalnym otoczeniem. Ten fakt, będzie kierunkował ich predyspozycje do wykonywania innych zawodów niż obecne. Część aktualnych zawodów zniknie, ale pojawią się nowe. Dlatego powinniśmy koncentrować uwagę na rozwoju nowych form pracy i nowych kompetencji - znów w perspektywie szansy, a nie straty.

Ewolucja automatyzacji nie jest jednoznaczna z całkowitym wykluczeniem czynnika ludzkiego. Zawsze praca ludzka będzie konieczna, chociaż dzisiaj trudno nam stwierdzić jak będzie ona dokładnie wyglądała. W związku z tymi dylematami, na świecie toczą się nawet dyskusje dotyczące wprowadzenia dochodu gwarantowanego.

Jeśli uda się społeczeństwu odpowiednio wykorzystywać inteligentne technologie, to w ujęciu podziałów społecznych upatruję raczej pozytywną wizję społeczeństwa 5.0 - lepiej wykształconego, uczącego się nowych kompetencji i korzystającego z zalet innowacji.

Jak firmy podchodzą do zastępowania ludzi automatami czy robotami?

Obecnie firmy często mierzą się z brakiem rąk do pracy, czy też presją na wyższą produktywność, co stanowi główne powody wprowadzania automatyzacji. Jeśli dana firma rozpoczyna wdrożenie procesów automatyzacyjnych to robi to głównie ze względów ekonomicznych, mając na celu konkretny zwrot  z inwestycji. A tam gdzie jest zysk dla firmy, to ich ocena zawsze ocena będzie pozytywna. 

Fascynująca przyszłość

Niewątpliwie czeka nas intensywny okres rozwoju dla rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji, 5G, Internetu Rzeczy oraz wdrażania nowości procesowych czy technologicznych do miast i wsi. Do tego wszystkiego nadchodzi element walki między różnymi podejściami do nowych technologii. Z jednej strony będzie Europa, stawiająca na etyczną sztuczną inteligencję, a z drugiej USA czy Chiny, kładące nacisk przede wszystkim na tempo rozwoju.

Sprawdź też: Czym powinno być Smart City?

W przypadku Polski mam nadzieję, że uda się skutecznie wykorzystać to, że cały czas nadrabiamy stratę do bardziej rozwiniętych państw. Wystarczy zresztą spojrzeć na system bankowy w naszym kraju, który jest nieporównywalnie nowocześniejszy w porównaniu do zachodnich sąsiadów i z racji na brak długu technologicznego, możemy cieszyć się płatnościami mobilnymi gdziekolwiek jesteśmy nad Wisłą.

Jak widzicie przyszłość Polski na arenie sztucznej inteligencji? Co sądzicie o nadchodzącej fali automatyzacji? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.

Przeczytaj również: Transhumanizm to nasza przyszłość.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu