Uczelnie zmagały się z kopiowanymi pracami dyplomowymi. Do tej pory trudno było wykryć ewentualne podobieństwa, ale na szczęście z pomocą przychodzi technologia.
Największa rewolucja na polskich uczelniach? Oto wrażenia z używania systemy antyplagiatowego
Jak sprawdza się Jednolity System Antyplagiatowy?
Temat podobieństw między różnymi pracami dyplomowymi istniał już od wielu lat. Nie jest wielką tajemnicą, że często dochodziło do kopiowania cudzych prac lub bezprawnego wykorzystywania fragmentów innych dzieł, jednak dotychczas wykrywanie ewentualnych podobieństw było niezwykle trudne. Na polskich uczelniach od 1 stycznia stosuje się jednak nowoczesny system o nazwie Jednolity System Antyplagiatowy.
Aktualnie system działa na 11 bazach danych. Wśród nich pojawiło się Ogólnopolskie Repozytorium Prac Dyplomowych, NEKST (obraz polskiego internetu), czy sześć Wikipedii w różnych językach. Niewątpliwie niezbędne pozostaje w tym wszystkim odpowiednie wyposażenie usługi w naprawdę bogate zaplecze wiedzy, w którym to możliwe jest sprawdzanie prac studentów. Tu jednocześnie największym problemem pozostaje zresztą opracowanie odpowiedniego algorytmu sprawdzania. Bezsensowne byłoby sprawdzanie kompletnych zdań i autorzy Jednolitego Systemu Antyplagiatowego postawili na inne rozwiązanie. W jego ramach tekst jest dzielony na zdania, potem na słowa. Tworzy nieuporządkowane kolekcje elementów i porównuje je z materiałami źródłowymi. Co ciekawsze, nie wystarczy prosta podmiana słowa czy zmiana szyku. Takie zabiegi JSA bez większych problemów jest w stanie wykryć.
Na łamach portalu Sztuczna Inteligencjapojawił się wywiad z dr. Andrzejem Sobeckim z Politechniki Gdańskiej, z którym rozmawiał Tomasz Jurczak. Dr. Andrzej Sobecki zaznaczył ważną rzecz, mianowicie to, że przed wdrożeniem rzadko kiedy uczelnie decydowały się na stosowanie takich rozwiązań:
Do momentu powstania i wdrożenia JSA uczelnie w Polsce sporadycznie wykorzystywały tego typu rozwiązania, szczególnie działające na taką skalę. Wejście z takim systemem do uczelni było dobrą decyzją, bo to nie tylko wprowadzenie narzędzia do porównywania fragmentów tekstów, ale także początek ujednolicania procesu obrony prac i definiowania standardów tego, co uznajemy za plagiat. Dziś wciąż wielu uczestników tego procesu myli pojęcia podobieństwa z plagiatem, a nasze uczelnie nie mają doświadczenia w wykorzystaniu systemów podobnych do JSA.
Czytaj dalej poniżej
Jak z kolei oceniane są wrażenia z używania systemu antyplagiatowego na co dzień?
Jest jednym z lepszych systemów informatycznych, jakie w ogóle powstały z myślą o wspieraniu procesów na uczelniach. Należy podkreślić, że w pierwszym roku funkcjonowania osiągnął bardzo dużą dojrzałość w porównaniu do tych systemów, które już gdzieś działają na rynku. Docierają też do mnie głosy, że wiele osób, porównując na przykład raporty z JSA z Plagiat.pl, wskazuje na wyższość tego pierwszego ze względu na dużą bazę referencyjną.
Z mojej perspektywy wygląda to tak, jeżeli mam tematy bardzo zmienne, czyli nie powtarzam tematyki, wymuszam na studentach pracę, w której oni sami wyszukują źródła, komentują je i nie są to rzeczy łatwe do odnalezienia w internecie – to te prace w JSA osiągają poziom do 5 proc. PRP*. Co więcej, w momencie gdy mamy prace dyplomowe realizowane w ramach współpracy z przemysłem, to osiągają one najczęściej podobieństwa na poziomie nawet 0 czy 1 procent. To są prace wykonywane na podstawie źródeł i opracowań dostępnych w firmach, a nie na zasobach przedstawionych studentom podczas zajęć czy spotkań na uczelni.
* PRP - Procentowy Rozmiar Podobieństwa
Reklama
Świetne wykorzystanie technologii w edukacji
Niewątpliwie wykrywanie plagiatów to jedno z ciekawszych zastosowań rozwiązań informatycznych na polskich uczelniach. Oczywiście placówki edukacyjne cały czas z rezerwą podchodzą do systemu. Nie da się ukryć, że informacje o splagiatowanych pracach zdecydowanie nie działają dobrze na opinię o uczelni, więc nic dziwnego, że czasami wolą przymknąć oko na niesamodzielne przygotowane materiały.
Czy Waszym zdaniem Jednolity System Antyplagiatowy skutecznie rozwiązuje problem kopiowania prac?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu