Zasiadając przed telewizorem pod wieczór lub w wolny weekend na pewno zdarza Wam się spędzić dobre kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt minut wybierając tytuł, który zamierzacie obejrzeć. Żaden system rekomendacji nie jest idealny, także ten Netfliksa, ale gdy zajrzymy pod maskę, możecie się zdziwić od jak wielu aspektów zależy, czy dana produkcja pojawi się wśród proponowanych, czy nie.
To, że wszystko opiera się na historii aktywności na danym koncie, nie powinno nikogo dziwić. Serwis analizuje nie tylko jakie filmy i seriale obejrzeliście do tej pory, ale które z nich porzuciliście oraz do których wróciliście po dłuższej przerwie - opowiadał mi o tym szef produktu w Netflix, Todd Yelin podczas konferencji w Rzymie. Rolę odgrywają też takie informacje jak pory oglądania oraz urządzenia. Bardzo istotne jest więc to, jak wiele czasu poświeciliście konkretnemu tytułowi, bo jeśli obejrzeliście go w całości, to znaczy, że dany gatunek, historia lub bohaterowie przypadli Wam do gustu. Może się zdarzyć, że na telefonie lista rekomendacji będzie inna, ponieważ na mniejszym ekranie zazwyczaj oglądacie sitcomy, a hity hollywood tylko na telewizorze.
Zerkając na różne poradniki dotyczące wyszukiwarki na Netflix, możecie zauważyć po jak wielu tagach można przeszukiwać zasoby serwisu. Wpisując nazwisko aktora, technologię w jakiej wykonano film, a także stacji telewizyjnej odpowiedzialnej za serial czy tytuł książki na podstawie której nakręcono film, możecie dotrzeć do konkretnych wyników. Wewnątrz serwisu operuje jednak ich znacznie więcej. Nie możemy z nich skorzystać bezpośrednio, ale cały czas pracują na naszą korzyść.
Tagi opisujące filmy, seriale, bohaterów, zakończenia, humor i inne
Liczba tagów zbliża się już do tysiąca (wszystko przez różnorodność produkcji dostępnych na Netflix), a niektóre z nich potrafią zaskakiwać. Dla przykładu - opisujący "Jessicę Jones" pracownicy mogą przypisywać jej takie cechy, jak "silna kobieta", "cięty humor" i "mrok". To przekłada się dobieranie treści, które zostaną Wam zaproponowane - skoro ktoś polubił serial z główną bohaterką o takim charakterze, to wśród rekomendacji może spodziewać się np. "Orange is the New Black", gdzie pierwszorzędne role też odgrywają kobiety, a serial ma w sobie tego typu humor.
"Społeczności" wewnątrz Netfliksa
Jeśli sądzicie, że "Wasz Netflix" jest tylko Wasz, to jesteście w błędzie. Zaraz po rejestracji, każdy z Was oznaczał tytuły, które darzycie sympatią, a chwilę później Netflix porównał takie zestawienie z ponad setką milionów profili w serwisie - algorytmy za to odpowiedzialne tworzą tzw. "społeczności" wewnątrz których popularne są konkretne produkcje. Jeżeli komuś spodoba się coś innego, coś czego wcześniej nie widział i oznaczy ją kciukiem do góry, to inni widzowie o podobnym guście ujrzą ją wśród sugerowanych produkcji.
Oceniajcie produkcje na Netflix
To prowadzi nas do kolejnego podpunktu - systemu oceniania właśnie. Niektórzy dziwią się, że polecane tytuły w ogóle nie odpowiadają ich oczekiwaniom, ale na moje pytanie dotyczące oceniania odpowiadają zdziwieniem na twarzy. Netflix może analizować naszą aktywność, ale proste komunikaty "to mi się podoba" i "to mi się nie podoba" powinny przynieść najlepsze rezultaty.
Różne grafiki na kafelkach
System rekomendacji na Netflix jest też odrobinę... cwany. Objawia się to przez podmienianie grafik na miniaturkach przy tytułach. Zapewne zdążyliście już zauważyć, że seriale które znacie prezentują się na kafelkach nieco inaczej, niż wcześniej, gdy je oglądaliście. Wszystko dlatego, różne grafiki trafiają do różnych widzów. Jednych zainteresuje grafika z tajemniczym napisem na ścianie ze Stranger Things, a innych grafika dla typowej produkcji sci-fi, czyli obraz tajemniczej Drugiej Strony.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu