Militaria

Komercyjne drony okazały się niebezpieczną bronią. Ten laser podetnie im skrzydła

Patryk Koncewicz
Komercyjne drony okazały się niebezpieczną bronią. Ten laser podetnie im skrzydła
Reklama

Wczoraj wakacyjne zabawki, dziś śmiercionośna broń. Brytyjczycy będą niszczyć komercyjne drony przy pomocy systemu obrony laserowej.

Gdy na początku konfliktu Ukraina zaczęła używać komercyjnych dronów do celów militarnych, spora część internautów komentowała, że hobbystyczne zabawki nadają się najwyżej do straszenia gołębi. Szybko okazało się jednak, że drony, które w zasadzie każdy może bez problemu kupić w markecie, mogą stanowić śmiertelne zagrożenie dla wroga. Odrobina garażowych modyfikacji sprawiła, że komercyjne drony były w stanie przenosić niewielkie ładunki wybuchowe, które w rękach wprawionego operatora niszczą nawet pojazdy opancerzone. „Zabawki” okazały się wystarczająco skuteczne, aby brytyjskie służby zamówiły specjalny laser do niszczenia drobnych obiektów powietrznych.

Reklama

Lasery batem na uzbrojone zabawki

Krótko po inwazji Rosji na Ukrainę do naszych wschodnich sąsiadów spłynęły ogromne dostawy dronów z całego świata. Miały one posłużyć do monitorowania szlaków uchodźczych i lokalizowania rannych z bombardowanych miast. Szybko okazało się jednak, że kilka przeróbek wystarczy, aby stały się cichym i skutecznym sposobem na nękanie najeźdźcy.

Sprawie bacznie przyglądała się firma Raytheon, zajmująca się szeroko pojętym sektorem obrony i bezpieczeństwa. Już w ubiegłym roku otrzymali oni zlecenie od brytyjskiego Ministerstwa Obrony na przygotowanie prezentacji systemu laserowego, zdolnego eliminować z niewielkie obiekty powietrzne takie jak rakiety czy drony. Sytuacja na Ukrainie pokazała, że takie urządzenie potrzebne jest jak najszybciej.

Ukraiński dron przerobiony na mały bombowiec / Euro Weekly News

Aby urzeczywistnić tę wizję, już dziś rozpoczęto pracę nad europejskim centrum ochrony laserowej, które zlokalizowane będzie w szkocim Livingston. Raytheon zajmie się opracowywaniem i testowaniem antydronowych laserów, zdolnych do dezaktywowania maszyn z dużej odległości. Nie ma jednak co liczyć na efektowne laserowe pociski rodem z Gwiezdnych Wojen – działanie urządzenia będzie niewidoczne dla ludzkiego oka. Lasery według szacunków mogą pracować przez 20 tysięcy godzin, jednak czas może ostatecznie ulec skróceniu, bowiem technologia nie była jeszcze testowana w boju.

Stock image from Depositphotos 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama