Świat

Superszybki internet prawem, nie towarem. Szkoda, że nie u nas...

Krzysztof Rojek
Superszybki internet prawem, nie towarem. Szkoda, że nie u nas...
1

Anglia wprowadza innowacyjne przepisy, zmuszające deweloperów do zapewnienia internetu światłowodowego. A jak jest u nas?

Jeżeli dziś łączycie się z internetem, prawdopodobnie większość z was robi to przez łącze pozwalające komfortowo korzystać z sieci. Możecie pobierać duże gry, oglądać filmy w streamingu w wysokiej rozdzielczości, a wysyłka olbrzymich plików nie stanowi żadnego problemu. Jest tak, ponieważ dziś duża część populacji cieszy się już z posiadania łącza na poziomie 300 Mb/s, 600 Mb/s czy nawet przekraczającego 1 Gb/s. Jednak fakt, że takie łącze znajduje się w waszych domach wynika z faktu, że odpowiednie przyłącze zostało na jakimś etapie dodane do waszego budynku. Jeżeli mieszkacie w nowym budownictwie, być może o takie przyłącze zadbał deweloper, albo też - zostało ono na jakimś etapie dodane. Faktem jednak jest, że dziś, pomimo tego, że przez ostatnie lata gospodarka całego świata polegała na szybkich łączach internetowych, w większości regionów nie ma żadnych regulacji odnośnie tego, czy i jakie przyłącze internetowe ma być zapewnione.

Polecamy na Geekweek: Medycyna z Instagrama. Opublikowano ranking influencerów, których obserwują Polacy

To się jednak zmienia. Anglia właśnie wprowadza nowe regulacje

Jeżeli zobaczymy w polskie przepisy, od 2009 roku zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Infrastruktury każdy nowo powstały budynek musi być obowiązkowo podłączony przez dewelopera do internetu. Ma to duże znaczenie, ponieważ już na etapie planowania trzeba wygospodarować miejsce na takie przyłącze. Polskie rozporządzenie nie mówi jednak nic o prędkości internetu, jaka ma zostać zapewniona. Tutaj właśnie na scenę wchodzi nowe rozporządzenie, które powstało w Anglii. Jak podaje The Verge, tamtejsze regulacje budowlane z 2010 roku właśnie zostały zaktualizowane i teraz każdy nowy dom wybudowany na terenie kraju ma mieć przyłącze do internetu od gigabitowej szybkości, co w konsekwencji oznacza oczywiście łącze światłowodowe.

Koszty takiego przyłącza zostaną ustalone z góry (na 2 tys. funtów) a jeżeli w takiej cenie deweloper nie jest w stanie zapewnić dostępu do światłowodu, to wciąż musi stworzyć całą infrastrukturę do przyłączenia takiego internetu w przyszłości (a więc miejsce na kable, terminale etc.) wraz z najszybszym internetem, jaki jest możliwy do uzyskania. Jednocześnie, zmodernizowane zostało prawo umożliwiające lokatorom przyłącze szybkiego internetu do istniejących budynków.  Jest to część celu angielskiego rządu na zapewnienie całemu krajowi dostępu do gigabitowego internetu już w 2030 roku.

Czy takie rozwiązanie możliwe jest w Polsce? Cóż, jeżeli spojrzeć chociażby na raport SpeedTest, to jest to bardzo wątpliwe, ponieważ wciąż średnia prędkość pobierania w Polsce ledwo przekracza 40 Mbit na sekundę, a są obszary, w który ta prędkość to poniżej 5 Mbit/s. Szczególnie mowa tu o obszarach wiejskich, w których najpopularniejszym sposobem na pozyskanie domowego internetu jest umowa z operatorem komórkowym. Oczywiście - są plany na polską sieć światłowodową, ale ta na razie obejmuje około 50 proc. powierzchni kraju. Na to, by internet światłowodowy był powszechny w całej Polsce, przyjdzie nam więc pewnie nieco poczekać.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu