Filmy

Superman mógł pojawić się w Legionie samobójców. DC ma z nim spory problem

Konrad Kozłowski
Superman mógł pojawić się w Legionie samobójców. DC ma z nim spory problem
Reklama

Legion samobójców zbiera całkiem niezłe recenzje, ale pomysł na fabułę był początkowo nieco inny. To przypominam nam trochę historię poprzedniego Legionu samobójców, który zatopił uniwersum DC.

"Legion samobójców: The Suicide Squad" to najnowszy film Warner Bros. bazujący na komiksach DC. Pomimo bliźniaczo podobnego tytułu i kilku wspólnych członków obsady, filmy bardzo się od siebie różnią. W kilka tygodni po premierze wychodzi jednak na jaw, że nie tylko "Suicide Squad" Davida Ayera mógł wyglądać całkowicie inaczej, ale także film Jamesa Gunna był na pewnym etapie zupełnie inną opowieścią.

Reklama

Superman w Legionie samobójców?

Reżyser filmu z 2016 roku mówi dziś wprost, że to, co widzieliśmy w kinach nie jest jego produkcją. Ingerencja studia była zbyt duża, by mógł się pod tym podpisać, a w wiadomościach na Twitterze zaznaczał nawet, że sam popełnił pewne błędy i powinien był wybrać Jokera, jako głównego przeciwnika tytułowego legionu samobójców. Takich skrajnych opinii nie wydaje James Gunn, twórca tegorocznego filmu, ale w wywiadzie przyznał, że jeden z konceptów zakładał uczynienie Supermana przeciwnikiem składu prowadzonego przez Ricka Flaga.

To bez wątpienia byłby ciekawy widok, tym bardziej, że już w "Shazam" obecność Supermana była mało satysfakcjonująca ze względu na nieukazanie twarzy superbohatera. W ostatniej scenie filmu Superman odwiedza szkołę Billy'ego Batsona, ale w kadrze widoczny jest tylko od ramion w dół. Premiera filmu przypadła na burzliwy okres w uniwersum DC, gdy nie było wiadome, jaki los czeka Henry'ego Cavilla, ale dziś jest jasne, że aktor nie przywdzieje już charakterystycznego stroju. Gunn nie miał też ochoty mierzyć się z całym tym bajzlem wokół DCEU i odpowiadać na pytania, czy jego film przynależy do uniwersum, czy nie. Chciał po prostu opowiedzieć dobrą historię.

Nie wiemy, kto zagra Supermana w nowych filmach DC

Być może właśnie brak następcy dla Cavilla był powodem, dla którego pomysł z wykorzystaniem Supermana upadł, mimo że reżyser zaznacza, o ile lepszym wyborem był Starro. Studio może nie być gotowe do obsadzenia tej roli, tym bardziej, że przed nami dwie mocne premiery - "The Batman" i "The Flash" - które prawdopodobnie zdecydują o tym, jaka przyszłość będzie czekać kinowe uniwersum DC.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama