Apple

Super Mario 64 na Apple TV? Tak, ale nie od Nintendo

Kamil Świtalski
Super Mario 64 na Apple TV? Tak, ale nie od Nintendo
Reklama

Dostępne na urządzenia mobilne gry Nintendo to przede wszystkim produkcje free to play. Pełnoprawnych tytułów pewnie nigdy się nie doczekamy. Nie przeszkadza to jednak fanom wielkiego N lubiącym programować, którzy właśnie przygotowali port Super Mario 64 na Apple TV.

Ekosystem Apple nie należy do tych, o którym w pierwszej kolejności myślą miłośnicy emulacji gier. O ile na komputerach nie ma z tym większego problemu, o tyle na tabletach, smartfonach czy przystawce do telewizora sprawy się komplikują. Nie powiem, że emulacja tam nie istnieje — bo to bujda. Są dostępne emulatory, po prostu nie można ich w łatwy sposób zainstalować - w większości przypadków trzeba sięgać po dodatkowe narzędzia, no i jest to zabawa, z którą lwia część użytkowników nie chce mieć nic wspólnego. Za dużo zachodu.

Reklama

Port Super Mario 64, jednej z najważniejszych gier platformowych 3D wszech czasów, trafił na Apple TV w formie... czystego portu. I to takiego, który działa w 60 klatkach na sekundę. Wygląda fenomenalnie, ale nie brakuje też komplikacji by go uruchomić. Zanim jednak o tym, zobaczcie jak Super Mario 64 na Apple TV wypada w praktyce:

Cały projekt działa w oparciu o Super Mario 64 stworzone z myślą o... przeglądarce. Społeczność na GitHubie jakiś czas temu przygotowała projekt nazywany sm64ex — i to właśnie ten kod odpowiedzialny jest za Super Mario 64 na Apple TV. A wykorzystując długie miesiące pracy, powstał port z myślą o urządzeniach Apple — i również można go znaleźć na GitHubie. I jeżeli chcielibyście sami w niego zagrać, to... no cóż - musicie przygotować się na trochę roboty.

Bez Xcode i konta deweloperskiego Apple się nie obejdzie. Dopiero wtedy będziecie mogli skompilować całość na komputerze, a za pośrednictwem Konfiguratora Apple następnie przesłać ją do przystawki. A jakby tego było mało, chcąc być jak najbardziej fair względem Nintendo - gra nie posiada assetów, więc te również będziecie musieli dodać z romu - idealnie, własnego. Dokładną instrukcję przygotowaną przez autora znajdziecie tutaj.

Sporo zachodu, a ilość pracy prawdopodobnie szybko zniechęci wielu potencjalnie zainteresowanych. Tym bardziej, że przecież nie dalej niż rok temu na Nintendo Switch wydana została kompilacja trzech klasycznych gier z wąsatym hydraulikiem, gdzie nie zabrakło także tej odsłony. Ale jako weekendowy projekt i ciekawostkę do sprawdzenia - może ktoś się skusi. Tych 60FPS wygląda naprawdę świetnie!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama