Nauka

Popularny słodzik doprowadza do zniszczeń w DNA. Nie warto z niego korzystać

Jakub Szczęsny
Popularny słodzik doprowadza do zniszczeń w DNA. Nie warto z niego korzystać
Reklama

Sztuczne słodziki zyskały ogromną popularność dzięki faktowi, iż zaspokajają ludzi apetyt na słodkości bez nadmiernych kalorii. Ich szkodliwość jest raz na jakiś czas przypominana - jednak to, co stało się w przypadku sukralozy, może zmienić powszechne postrzeganie tego związku. Okazuje się, że jego metabolit powoduje uszkodzenia w strukturze DNA.

Badanie opublikowane w Journal of Toxicology and Environmental Health przez naukowców z North Carolina State University wskazuje jasno: metabolit sukralozy: octan 6-sukralozy, jest w stanie uszkadzać łańcuchy DNA. To kolejny już związek chemiczny stosowany jako słodzik, co do którego narastają podejrzenia, iż jest on potencjalnie szkodliwy. Dlaczego potencjalnie? Trzeba mieć na uwadze, że owe badania wykonywano in vitro. Sukraloza jest bardzo popularnym słodzikiem m. in. w produktach "fit", gdzie typowe cukry proste zastępuje się substancjami pozbawionymi kalorii, jednak również odczuwane przez nasze kubki smakowe jako "słodkie".

Reklama

W maju tego roku, WHO opublikowała nowe wytyczne dotyczące stosowania słodzików: zaleca się, aby nie używać ich do kontrolowania masy ciała, lub zmniejszania ryzyka chorób niezakaźnych. Co więcej, badacze z Uniwersytetu Technicznego w Monachium stwierdzili ponadto, że nawet "typowe" spożycie słodzików może mieć wpływ na ilość oraz morfologię komórek odpornościowych we krwi. Wcześniejsze publikacje wykazywały związek między słodzikami, a m. in. większym ryzykiem zachorowania na nowotwory.

Co wykazały badania?

Wcześniejsze badania naukowców z North Carolina State University wykazały, iż po spożyciu sukralozy przez szczury, w jelitach wytwarzanych jest kilka związków rozpuszczalnych w tłuszczach, w tym octan 6-sukralozy. Było to o tyle niepokojące, że zazwyczaj te substancje, które dobrze rozpuszczają się w tłuszczach, są przez dłuższy czas "magazynowane" przez organizm. Stało to bardzo mocno w sprzeczności z wynikami badań przedstawionymi w celu uzyskania zezwoleń na stosowanie sukralozy w przemyśle spożywczym: uznano w nich bowiem, że sukraloza, ani jej metabolity nie są zatrzymywane przez ludzki organizm. Dodatkowo, po wystawieniu ludzkich komórek na działanie octanu 6-sukralozy, stwierdzono znacznie zwiększoną ekspresję genów, o których wiadomo, że są związane ze stanem zapalnym, stresem oksydacyjnym i rakiem.

Mało tego, wykazano również, że octan 6-sukralozy w śladowych ilościach można znaleźć niejako "na" samej sukralozie. To oznacza, że jej niekorzystne działanie wcale nie musi zaczynać się po jej zmetabolizowaniu, ale już w momencie jej przyjmowania przez człowieka. To odkrycie zdecydowanie wymaga dalszych potwierdzeń w badaniach, jednak już teraz widać, że najprawdopodobniej czeka nas rewizja naszego stosunku względem substancji chemicznej, którą dotychczas uznawaliśmy za całkiem bezpieczną w stosowaniu u ludzi.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama