Recenzja

Recenzja SteelSeries Apex PRO. Tysiąc złotych za klawiaturę?!

Tomasz Popielarczyk
Recenzja SteelSeries Apex PRO. Tysiąc złotych za klawiaturę?!
0

Ile może kosztować klawiatura mechaniczna? 400 złotych? 600? SteelSeries Apex PRO to model, za który trzeba zapłacić niespełna 1000 zł. Producent jednak zapewnia, że jest to rewolucja w klawiaturach gamingowych i zarazem najszybszy mechanik na świecie. Przekonajmy się, ile w tym prawdy.

Już od momentu rozpakowywania daje się odczuć, że mamy do czynienia ze sprzętem premium. W pudełku poza samą klawiaturą znajdziemy podkładkę pod nadgarstki (oba elementy łączymy magnesami) oraz tradycyjny zestaw papierowych broszurek (z naklejkami!).

Przyznam szczerze, że marzy mi się, żeby producenci drogich klawiatur zaczęli dorzucać do nich jakieś pokrowce – nie takie do transportu, ale do zakrycia klawiatury stojącej na biurku. Jest to bowiem magnes na kurz i pyłki, które gromadzą się tutaj głównie wtedy, gdy nie korzystamy ze sprzętu. Kiedyś popularne były takie plastikowe nakrycia, które wyglądały dość kuriozalnie. Dziwi mnie, że nikt nie wymyślił dotąd nic bardziej praktycznego i eleganckiego.

Konstrukcja premium

SteelSeries Apex Pro po rozpakowaniu prezentuje się niezwykle okazale. Konstrukcję wykonano z fantastycznych materiałów najwyższej jakości. Korpus to jeden blok aluminium klasy 5000 – producent podkreśla, że tworzywo to stosuje się m.in. w lotnictwie.

Korzystne wrażenie robi też podkładka pod nadgarstki. Wykonano ją z gumowanego tworzywa i wyprofilowano w taki sposób by maksymalnie poprawić komfort użytkowania. Samo tworzywo nie brudzi się zbyt szybko i sprawia wrażenie dość wytrzymałego na trudny codzienności.

Na spodzie umieszczono dwie pokryte gumą stopki służące do pochylenia klawiatury. Szkoda, że nie są podwójne jak np. w serii G Pro Logitecha, gdzie możemy zdecydować się na jeden z dwóch poziomów pochylenia. W oczy rzucają się też tutaj wgłębienia służące do poprowadzenia kabla USB. A ten jest bardzo sztywny i gruby, pokryty gumą – dość trudno go okiełznać. Przyznam szczerze, że przyzwyczaiłem się już do kabli w oplocie, które budzą znacznie przyjemniejsze odczucia. Warto dodać, że kabel zakończono dwoma wtyczkami USB. Jedna służy klawiaturze, a druga jest dedykowana złączu USB, które umieszczono na górnej krawędzi – można do niego podłączyć np. nadajnik od myszki bezprzewodowej lub słuchawek.

Skupmy się na detalach całej konstrukcji, a tych jest kilka. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na monochromatyczny ekran OLED o rozdzielczości 128 x 40 px ulokowany tuż nad blokiem numerycznym. Możemy go w dowolny sposób konfigurować i wyświetlać powiadomienia, informacje z gier, własne grafiki oraz napisy itp. Software jest regularnie aktualizowany i rozbudowywany o nowe możliwości w tym aspekcie. Tym samym ekran, choć stanowi tylko miły dodatek, z czasem zyskuje na użyteczności, a my z przyzwyczajenia nieustannie kierujemy na niego swój wzrok. Oczywiście nie zakładam, że tak będzie i w Waszym przypadku. To oczywiście kwestia znalezienia użytecznych zastosowań – niemniej z tym akurat nie powinno być problemu.

Tuż obok ekranu mamy rolkę służącą do regulacji głośności. Działa ona bardzo płynnie i ma pewien przyjemny opór. Miłym zaskoczeniem jest też to, że w rolkę wbudowano przycisk – wystarczy ją mocniej nacisnąć, żeby np. wyciszyć wszystkie dźwięki. Pod nią mamy jedyny dodatkowy przycisk na całej klawiaturze. Możemy go dowolnie skonfigurować i wykorzystać np. do sterowania multimediami. Ale to nie wszystko – po dłuższym przytrzymaniu przycisk wywołuje interfejs na ekraniku obok. Wówczas nasza rolka służy do nawigowania po tym interfejsie i zmiany podręcznych ustawień, jak jasność, czułość, jasność podświetlenia czy profile. Praktyczne.

I oczywiście najważniejsze – klawiatura posiada podświetlenie PRISM. W praktyce oznacza to, że pod każdym przyciskiem mamy konfigurowalną diodę LED. Każdy przycisk możemy zatem spersonalizować wedle uznania.

Klawisze jakich jeszcze nie było

Największą nowością i zarazem unikatowym na skalę całego rynku klawiatur rozwiązaniem są przełączniki OmniPoint, które zastosowano w głównym bloku klawiszy. Ich wyjątkowość polega na tym, że użytkownik może sam określić punkt aktywacji – od 0,4 mm do aż 3,6 mm. Tym sposobem wskazujemy, jak klawiatura ma reagować podczas użytkowania. Na najniższym poziomie wystarczy delikatnie musnąć ją, by do komputera została przesłana informacja o wciśnięciu. Na najwyższym musimy wdusić przycisk do samego końca, żeby odczyt został zarejestrowany. I teraz najważniejsze – poziom ten możemy określić dla każdego przycisku z osobna!

Rezultat ten uzyskano dzięki zastosowaniu analogowych czujników magnetycznych wykorzystujących efekt Halla. SteelSeries zapewnia, że w porównaniu z typowymi mechanicznymi klawiaturami przełączniki OmniPoint oferują 8-krotnie szybszy czas reakcji, 5-krotnie szybsze działanie i 2-krotnie wyższą żywotność. Tym samym mają wytrzymać nawet 100 milionów wciśnięć!

Zastosowań regulacji przełączników OmniPoint jest wiele. Możemy np. uczynić strefę WSAD niezwykle czułą, żeby ruchy naszej postaci były błyskawiczne, ale zmniejszyć czułość na pozostałych przyciskach, żeby przypadkiem nie uruchomić specjalnej zdolności. W trakcie pisania możemy natomiast dostosować reakcję do własnych preferencji, czyniąc w ten sposób cały proces przyjemniejszym i zapobiegając przypadkowym wciśnięciom niektórych klawiszy. Osobne regulacje możemy stosować w strategiach i osobne w FPS-ach.

Pozostałe klawisze, a więc cały rząd Esc-F12, strzałki i blok nad nimi, a także strefa numeryczna zostały oparte o czerwone przełączniki QX2, którym oczywiście nic nie brakuje. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że nie równają się z OmniPoint.

Wszystko to sprawia, że korzystanie z Apex Pro jest czystą przyjemnością – niezależnie od tego czy pracujemy nad artykułem czy polujemy na przeciwników. Płynność działania klawiszy z przełącznikami OmniPoint jest wręcz niebywała (rzuca się na usta wręcz określenie – aksamitna). Nie są to też szczególnie głośne przełączniki – hałas jest porównywalny z czerwonymi QX2. Satysfakcjonująca sprężystość w parze z możliwością dostosowania każdego klawisza do własnych preferencji sprawiają, że faktycznie można się poczuć tak, jakby klawiatura dawała nam przewagę nad innymi. Po wszystkim sam się zastanawiałem czy moje wyniki w PvP w Destiny 2 są naprawdę w 100 proc. moje…

Przeczytaj też: Klawiatura mechaniczna czy membranowa dla gracza? Wady i zalety

SteelSeries Engine – prawdopodobnie najlepszy soft gamingowy na rynku

Do konfiguracji i zarządzania klawiaturą otrzymujemy oczywiście dedykowane oprogramowanie. SteelSeries pod tym względem spisywał się zawsze na medal i nie uległo to zmianie w ostatnim czasie.

Aplikacja SteelSeries Engine 3 oferuje przejrzysty, czytelny interfejs, szybkie i stabilne działanie, a także ogrom funkcji i możliwości personalizacji. Nie będę tutaj szczególnie się rozwodził, bo nie jest to nic nowego – program jest sukcesywnie rozwijany od lat i posiada wszystko, co tego typu narzędzie mieć powinno (z makrami na czele).

Dla kogo jest SteelSeries Apex Pro?

Przede wszystkim Apex Pro to klawiatura dla ludzi, którzy nie mają oporów przed wydaniem blisko tysiąca złotych na klawiaturę. Jeżeli zaliczacie się do tego wąskiego grona, to właściwie największa bariera znika. Pozostaje jeszcze kwestia tego – czy ktoś preferuje klawiatury mechaniczne czy woli membranowe, ale to już temat rzeka.

SteelSeries proponuje nam klawiaturę o unikatowych możliwościach, która zadowoli nawet najbardziej wymagających i wybrednych graczy. Zarówno konstrukcja jak i możliwości Apex Pro stoją na najwyższym poziomie. Natomiast przyjemność płynąca z używania klawiszy z przełącznikami OmniPoint jest nie do opisania.

Trudno znaleźć tutaj jakiekolwiek większe wady. Na pewno jedną jest bardzo sztywny kabel, ale to drobiazg. Niektórzy mogą też narzekać na brak dodatkowych przycisków multimedialnych, ale to już kwestia preferencji.

 

Plusy:

+ Fantastyczna jakość wykonania

+ Świetna podkładka pod nadgarstki

+ Przełączniki OmniPoint

+ Dodatkowe złącze USB w klawiaturze

+ Świetny software

Minusy:

- Sztywny kabel

- Cena

- Brak przycisków multimedialnych (dla niektórych to wada)

Ocena: 8/10

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu