Nauka

Oto, kiedy dowiemy się: "co dalej" ze Starlinerem. NASA mówi wprost

Jakub Szczęsny
Oto, kiedy dowiemy się: "co dalej" ze Starlinerem. NASA mówi wprost
Reklama

Decyzja dotycząca powrotu astronautów przebywających na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, którzy przybyli tam na pokładzie Starlinera ogłoszona najwcześniej jutro, czyli 24 sierpnia. Astronauci Butch Wilmore i Suni Williams mogą potrzebować alternatywnego środka transportu — w najgorszym razie, do domu podwiezie ich Crew Dragon od SpaceX.

Starliner wystartował w czerwcu z pierwszą załogową misją, która miała na celu sprawdzenie jego gotowości do regularnych lotów z astronautami na pokładzie. Misja miała pierwotnie trwać osiem dni, jednak pobyt astronautów na ISS znacznie się przedłużył z powodu licznych problemów technicznych. Możliwe, że Starliner w ogóle nie będzie w stanie wrócić na Ziemię.

Reklama

NASA rozważa różne scenariusze. I choć SpaceX zgłasza gotowość do lotu, to jednak trzeba wiedzieć, że użycie Crew Dragona opóźniłoby ich powrót do domu do lutego 2025 roku. Starliner miałby spróbować powrócić na Ziemię bez załogi — niestety, do tego czasu port dokowania zajęty przez statek Boeinga byłby zajęty, a to również jest swego rodzaju problemem.

Jeśli NASA uzna, że Starliner jest w pełni bezpieczny dla astronautów, telenowela dotycząca tej misji zakończy się w ciągu najbliższego miesiąca. Z punktu widzenia harmonogramu misji SpaceX, byłoby to znacznie lepsze rozwiązanie z punktu widzenia firmy Muska. Jednak ta niejako ostrzy sobie zęby na "podbicie" sobie wizerunku poprzez misję ratunkową na ISS. To dla Boeinga byłoby bolesne tym bardziej, że przecież Boeing w kontekście transportu kosmicznego mógł stać się dla SpaceX konkurentem. Biorąc pod uwagę to, jak ogromnym blamażem jest cały projekt Sparliner, jest to obecnie jedno z najmniejszych zmartwień Elona.

Decyzja, którą wkrótce podejmie NASA, będzie kluczowa nie tylko dla astronautów przebywających na ISS, ale również dla Boeinga, który od lat boryka się z problemami technicznymi oraz wizerunkowymi. Straty poniesione przez firmę na programie Starliner wynoszą już 1,6 miliarda dolarów, a to potęguje presję związaną z koniecznością udowodnienia niezawodności statku.

O dalszych losach Starlinera zdecyduje najbliższy przegląd techniczny. Boeing — jak wskazują media — przedstawił agencji nowe wyniki testów, które mają dowieść, że Starliner jest gotowy na powrót z astronautami na pokładzie. NASA jednak musi być nie tyle "pewna", że wszystko skończy się dobrze. To agencji nie wystarczy. Legenda branży kosmicznej musi być pewna na więcej, niż 100%, że tym statkiem da się wrócić na Ziemię.

W tym momencie ważą się losy astronautów, Boeinga i całego projektu Starliner. To, co stanie się za chwilę, wkrótce będzie integralną częścią pięknej historii ludzkiej eksploracji kosmosu. Każdy chciałby jednak, by ta część miała swój "happy end" - i nikt chyba nie jest na tym etapie tego pewien. Starliner nie wzbudza zaufania i mam wrażenie, że już mało kto wierzy w ten projekt.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama