Nauka

Co ta gwiazda wyrabia?! Takiego obiektu w Drodze Mlecznej jeszcze nie widzieliśmy

Jakub Szczęsny
Co ta gwiazda wyrabia?! Takiego obiektu w Drodze Mlecznej jeszcze nie widzieliśmy
Reklama

Obiekt o masie podobnej do brązowego karła "ucieka" z Drogi Mlecznej z prędkością tak wysoką, że może on ostatecznie opuścić granice naszej galaktyki i przejść do przestrzeni międzygalaktycznej. Badania sugerują, że mamy do czynienia z gwiazdą o bardzo niskiej masie, która przemieszcza się z zawrotną prędkością około 600 kilometrów na sekundę. Dla porównania, Słońce krąży wokół centrum Drogi Mlecznej z prędkością wynoszącą zaledwie jedną trzecią tej wartości.

Jeżeli wyniki badań zostaną ostatecznie potwierdzone, będzie to pierwsza znana nam gwiazda o tak małej masie, która porusza się z prędkością pozwalającą na ucieczkę z galaktyki. Tego rodzaju obiekty są niezwykle rzadkie i trudne do zaobserwowania. Wykrycie tego obiektu przez grupę astronomów skupionych wokół projektu Backyard Worlds: Planet 9, jest zatem wydarzeniem iście wyjątkowym.

Reklama

Projekt Backyard Worlds to inicjatywa, która polega na analizie danych zebranych przez misję Wide-field Infrared Survey Explorer, w ramach której zmapowano niebo w spektrum podczerwieni. Wolontariusze zaangażowani w projekt przeszukują dane w poszukiwaniu nieznanych obiektów — na ich celowniku jest m.in. hipotetyczna "dziewiąta planeta", która miałaby znajdować się na obrzeżach Układu Słonecznego. Przy tej okazji, nieco przypadkiem dostrzeżono gwiazdę CWISE J124909.08+362116.0 - o krószym oznaczeniu: J1249+36.

Po jej odkryciu, szybko okazało się, że J1249+36 porusza się z prędkością około 0,1% prędkości światła. Tej skali prędkości są rzadkością wśród gwiazd, zwłaszcza tych o niskiej masie — stąd szczegółowe badania. Obserwacje przeprowadzone przy użyciu teleskopów naziemnych, w tym Obserwatorium W. M. Kecka na Hawajach, potwierdziły, że mamy do czynienia z gwiazdą o bardzo niskiej masie — podkarłem typu L.

Astronomowie przeprowadzili szereg analiz, aby określić, jak obiekt o takich parametrach mógł osiągnąć tak wysoką prędkość. Jedną z hipotez jest to, że J1249+36 była niegdyś częścią układu podwójnego z białym karłem, który po wybuchu supernowej "uwolnił" swoją towarzyszkę, nadając jej prędkość wystarczającą do opuszczenia galaktyki. Możliwe też, że gwiazda ta została wyrzucona z gromady kulistej, gdzie jej interakcje z czarnymi dziurami mogły przyczynić się do jej znacznego "przyspieszenia".

Do rozwiązania są jeszcze tajemnice dotyczące jej dokładnej natury. Masa gwiazdy wynosi około 8% masy Słońca. Ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii może wymagać dalszych obserwacji. Jeśli wszystko się potwierdzi, ów obiekt z pewnością w końcu opuści Drogę Mleczną.

Odkrycie takiego obiektu to nie tylko pożywka dla naszej naturalnej ciekawości. Dzięki niej możemy dowiedzieć się więcej na temat mechanizmów odpowiedzialnych za przyspieszanie gwiazd do tak ekstremalnych prędkości. Naukowcy zamierzają kontynuować badania J1249+36 - być może uda się znaleźć inne podobne obiekty. A jest to niemalże pewne, gdyż mamy jeszcze do przeczesania mnóstwo obserwowalnego dla nas (na tym etapie) Wszechświata.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama