Smartfony

Sprzedaż smartfonów w Europie najgorsza od... 2013 r. Czy producenci mają pomysł na kryzys?

Mirosław Mazanec
Sprzedaż smartfonów w Europie najgorsza od... 2013 r. Czy producenci mają pomysł na kryzys?
Reklama

Tak źle jak w pierwszym kwartale tego roku nie było prawie od dekady. Zdaniem analityków dno zostało już osiągnięte

W tym tygodniu pisałem już o tym, że sytuacja na rynku telefonów jest najgorsza od 2020 r. Takie dane udostępniła firma badawcza Canalys. Tymczasem najnowsze informacje przedstawione przez Counterpoint pokazują, że jest o wiele gorzej…

Reklama

Tak źle nie było od dawna

Według Counterpoint Research, pierwszy kwartał był najgorszym dla dostaw smartfonów w Europie od 2013 r. W kolejnym rynek spadł jeszcze o 13 proc. w porównaniu do pierwszego, w sumie do 40,3 miliona sprzedanych egzemplarzy. To najgorszy drugi kwartał od 2020 r.

Sytuacja w Europie pozostaje niestety zła. Wiele krajów jest na skraju recesji, narastają wewnętrzne napięcia polityczne w wielu państwach poza Rosją i Ukrainą, na przykład we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Mamy jednak nadzieję, że dno zostało osiągnięte i sytuacja powinna wkrótce się zmienić. Ale ożywienie będzie prawdopodobnie długie i powolne – mówi zastępca dyrektora Counterpoint Research, Jan Stryjak.

Kto zyskał, kto stracił…

Na pierwszy rzut oka nieźle radziły sobie Samsung i Apple. Ich dostawy i udział w rynku wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jednak obie firmy zanotowały gwałtowny spadek od I kwartału tego roku.

W przypadku Samsunga II kwartał 2022 r. był najsłabszym od ponad dekady, ponieważ w tym czasie firma zmagała się z przestojami w swoich wietnamskich fabrykach. W grę wchodzi jeszcze jeden czynnik – producent wycofał się z Rosji, co doprowadziło do spadku dostaw w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami tego roku.

Z kolei na wycofaniu się Samsunga i Apple z tego kraju skorzystało Xiaomi, bo to pozwoliło mu zwiększyć dostawy. Oppo i Realme zamykają pierwszą piątkę. Jednak Oppo mocno ucierpiało z powodu problemów z dostawami i produkcją w Chinach, odwrotnie niż realme, które zanotowało gigantyczny, dwucyfrowy wzrost w ujęciu rocznym.

Jakie są perspektywy?

Producenci mają różne plany na kryzys. Przede wszystkim ograniczają produkcję. Paradoksalnie mogą też kłaść większy nacisk na urządzenia premium, np. składane. Są one oczywiście droższe niż zwykłe telefony, ale też jest na nich o wiele większa marża. Niekwestionowanym liderem jest tu Samsung, ale być może chińskie firmy w końcu zdecydują się na wprowadzenie swoich „składaków” do Europy. Na razie koncentrują się na rodzimym rynku.

VIVO X Fold

Interesujące jest też, co zrobi Xiaomi, które wciąż dobrze radzi sobie w Europie, ale w ojczyźnie dało się prześcignąć Honorowi. Być może dlatego firma chce skupić się na tamtym rynku. Może o tym świadczyć to, że nie zdecydowała się na wprowadzenie do Europy pierwszego modelu wyprodukowanego przy współpracy z Leica, czyli Xiaomi 12S Ultra.

Reklama

Dla klientów pozytywną informacją jest to, że na rynku pojawiło się dużo urządzeń firm które wycofały się z Rosji. A ponieważ chcą się one pozbyć starszych modeli przed kolejnymi premierami, można liczyć na spore obniżki i atrakcyjne promocje.

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama