Czy aplikacja może zmierzyć Twój nastrój? Odkryj, jak Daylio, Moodpath czy Youper analizują emocje, pomagają w dbaniu o zdrowie psychiczne i wspierają codzienne nawyki.
Czy smartfon zna Cię lepiej niż Ty sam? Te aplikacje odczytają Twoje emocje!

Czy istnieje aplikacja mierząca nastrój?
W dzisiejszych czasach coraz częściej szukamy narzędzi, które pomogą nam lepiej zrozumieć siebie. Aplikacje mobilne już nie tylko organizują nasz dzień czy liczą kroki – niektóre z nich próbują zajrzeć w głąb naszej psychiki. Jasne, że nic nie zastąpi wizyty u specjalisty, jeśli zmagamy się z poważnym kryzysem psychicznym, ale takie narzędzia to świetne uzupełnienie psychoterapii i sposób na introspekcję. Aplikacje do monitorowania nastroju zyskały na popularności, bo coraz więcej osób chce lepiej rozumieć swoje emocje i zadbać o zdrowie psychiczne. Jak to działa? I czy to w ogóle ma sens? Sprawdzamy.
Czym są aplikacje mierzące nastrój?
Omawiane dzisiaj aplikacje to w gruncie rzeczy cyfrowe pamiętniki, które pomagają śledzić to, jak się czujemy. Niektóre działają jak proste notatniki, gdzie wpisujesz swoje emocje, inne korzystają z bardziej zaawansowanych technologii, jak analiza danych czy sztuczna inteligencja. Ich cel? Pomóc Ci zauważyć wzorce w Twoim samopoczuciu, zrozumieć, co Cię wkurza, a co sprawia, że częściej czujesz spokój. Często łączą to z poradami, jak radzić sobie z trudnymi momentami, albo nawet sugerują, kiedy warto skonsultować się z terapeutą.
Najpopularniejsze aplikacje tego typu to między innymi Daylio, MindDoc, Youper czy Woebot. Każda ma trochę inny vibe, ale wszystkie mają to samo zadanie.
Daylio
Jeśli nie masz czasu na pisanie elaboratów o swoich uczuciach, Daylio to strzał w dziesiątkę. Ta aplikacja działa jak ekspresowy dziennik nastroju. Codziennie klikasz ikonkę, która najlepiej oddaje Twój humor – od „super” po „fatalnie”. Możesz dodać notatki, tagi (np. „praca”, „kawa”, „kłótnia”) i po czasie zobaczyć, co wpływa na Twoje samopoczucie. Proste, ale działa.
Daylio nie wymaga od Ciebie doktoratu z psychologii. Dzięki intuicyjnemu interfejsowi nawet w biegu dasz radę zaznaczyć, jak się czujesz. Aplikacja generuje statystyki, które pokazują, kiedy najczęściej jesteś w dołku, a kiedy na fali. Badania sugerują, że regularne śledzenie emocji zwiększa samoświadomość i może poprawić nastrój. W 2025 roku Daylio dodało też funkcje społecznościowe, gdzie możesz (anonimowo) dzielić się swoimi spostrzeżeniami z innymi użytkownikami, co buduje poczucie wspólnoty.
MindDoc (dawniej Moodpath)
MindDoc to już trochę bardziej zaawansowana zabawka. Ta aplikacja nie tylko sprawdza, jak się czujesz, ale też zadaje pytania w stylu: „Czy miałeś dziś problem z koncentracją?”. Na podstawie Twoich odpowiedzi ocenia, czy Twoje samopoczucie może wskazywać na coś poważniejszego, jak objawy depresji czy lęku. Brzmi poważnie, ale platforma robi to w sposób przystępny, bez straszenia.
MindDoc oferuje też ćwiczenia oparte na terapii poznawczo-behawioralnej (CBT), które pomagają radzić sobie z negatywnymi myślami. W 2025 roku platforma zyskała nową funkcję – integrację z danymi z urządzeń "wearables", jak smartwatche. Dzięki temu może analizować Twój sen czy tętno, co daje pełniejszy obraz Twojego stanu. Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, MindDoc delikatnie zasugeruje wizytę u specjalisty. To nie jest substytut terapii, ale może być niezłym punktem startowym.
Youper
Youper to aplikacja, która mocno stawia na sztuczną inteligencję. Wyobraź sobie, że piszesz do asystenta AI, co Cię gryzie, a on odpowiada jak Twój znajomy, który akurat kończył kurs psychologii. Youper analizuje Twoje wpisy, rozpoznaje emocje i proponuje techniki relaksacyjne albo ćwiczenia mindfulness. Co ciekawe, platforma uczy się Ciebie z czasem – im więcej piszesz, tym lepiej dopasowuje swoje odpowiedzi.
W najnowszej wersji Youper wprowadzono funkcję „mood forecasting”, która na podstawie Twoich danych próbuje przewidzieć, jak możesz się czuć w najbliższych dniach. Nie zawsze jest to celne, ale może pomóc zaplanować trudniejsze dni. Youper jest też chwalony za to, że nie przytłacza użytkownika – wszystko jest podane w lekkiej formie, bez niepotrzebnego nadęcia.
Woebot
Woebot to coś dla fanów rozmów z AI. Chatbot powstał z myślą o nastolatkach. Prowadzi z Tobą konwersacje, które mają poprawić Twoje samopoczucie. Pyta, co słychać, proponuje ćwiczenia oddechowe albo opowiada żarcik, jeśli widzi, że jesteś w dołku. Woebot opiera się na technikach CBT i jest wspierany przez badania naukowe, które pokazują, że regularne rozmowy z botem mogą zmniejszyć objawy lęku. Niestety firma Woebot Health zapowiedziała niedawno, że aplikacja zostanie wyłączona. Można więc z niej korzystać tylko do 30 czerwca.
Po co to wszystko?
Na koniec warto zadać sobie pytanie: dlaczego w ogóle miałbyś używać takich aplikacji? Po pierwsze, pomagają lepiej zrozumieć siebie. Często nie zdajemy sobie sprawy, że nasz nastrój spada zawsze po spotkaniu z konkretną osobą albo kiedy za mało śpimy. Platformy takie jak Daylio czy Moodpath pokazują te zależności czarno na białym. Po drugie, uczą dobrych nawyków – mindfulness, wdzięczność czy proste ćwiczenia oddechowe to rzeczy, które naprawdę działają, jeśli dasz im szansę.
Czy to naprawdę działa?
Czy aplikacja może rzeczywiście zmierzyć Twój nastrój? No, nie do końca. Emocje to skomplikowana sprawa, a smartfon to nie skaner mózgu. Takie narzędzia nie muszą być jednak idealne, żeby były przydatne. Badania pokazują, że samo zapisywanie swoich uczuć zwiększa samoświadomość i może poprawić samopoczucie. To trochę jak z dietą – samo śledzenie, co jesz, często sprawia, że zaczynasz jeść lepiej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu