Biznes

Spotify wchodzi na rynek z nowym produktem. Czy to był prawdziwy powód strachu przed Apple One?

Dawid Pacholczyk
Spotify wchodzi na rynek z nowym produktem. Czy to był prawdziwy powód strachu przed Apple One?
10

Ostatnio delikatnie nabijałem się ze Spotify. Był to efekt ich reakcji na usługę Apple One, a konkretnie ich nawoływania do władz, aby Ci ukrócili zapędy Apple. Bez wątpienia bardzo obawiają się nowego produktu od giganta z Cupertino, ponieważ dzięki Apple One można otrzymać dostęp do Apple Music (konkurencyjny produkt) w lepszej cenie, a jak wiadomo, dla wielu ludzi cena jest znacznie ważniejsze niż jakość usługi.

Zarówno w moim tekście, jak i Wy w komentarzach pod nim, poruszyliśmy wspólnie temat dziwnego zachowania ze strony Spotify, którzy zamiast przygotować stosowną odpowiedź, skarżą się do władz. Możliwe, że się myliliśmy - wszystko wskazuje na to, że król streamingu nie siedział z założonymi rękami co paradoksalnie sprawia, że nowy produkt Apple uderza w nich po prostu jeszcze mocniej niż się to mogło wydawać jeszcze kilka dni temu.

Ogłoszono nowe partnerstwo

Spotify ogłosiło, że nawiązało partnerstwo z Chernin Entertainment, firmą produkującą filmy i serialu, która odpowiada za takie tytuły jak Le Mans’66, Ukryte działania czy Jess i chłopaki. Jaki jest cel tej współpracy? Bardzo prosty, Spotify chce przekształcić swoje oryginalne podcasty w programy telewizje i filmy. Czyżby konkurencja dla już istniejących telewizji i usług streamingowych? Na takie wnioski chyba jest jeszcze ciut za wcześnie, ale jeśli tak to Apple One uderza w nich podwójnie - muzyka i tv.

Spotify bardzo mocno zainwestowało w podcasty i wszystko wskazuje na to, że dobrze na tym wyjdą. Podcasty przeżywają obecnie ogromny skok popularności co sprawia, że kryje się tam naprawdę spora gotówka. Aktualnie posiadają blisko 250 programów na wyłączność i nie szczędzą kasy na pozyskiwanie kolejnych. Oczywiście, należy pamiętać, że nie wszystkie programy nadają się na przerobienie ich na format telewizyjny, ale potencjał na pewno jest ogromny - w końcu baza ciągle rośnie i prędko nie przestanie.

Firma nie idzie na ślepo - samą koncepcję takiej przeróbki już zweryfikowali i wiedzą, że można na tym dobrze zarobić. Aktualnie Spotify ma na koncie już dwa tytułu wyprodukowane w nowym formacie.

To naprawdę…bezpieczne

Wiem, że mogłem się teraz zagalopować, ale koncepcja, którą chce wdrożyć Spotify bardzo mi się podoba i wydaje się być dość bezpieczna. Po pierwsze jestem ogromnym fanem podcastów. Uważam je za doskonałe medium i sposób na rozrywkę, naukę oraz rozwój. Dodatkowo podcast pozwala na zrobienie czegoś na wzór prototypu programu. Umówmy się, jego koszty są dużo niższe niż te związane z realizacją programu telewizyjnego czy filmu. Twórcy mogą pierw zweryfikować historię i sprawdzić jej potencjał, a dopiero potem wyjąć kamery i jechać z tematem.

Zastanawiam się jednak, jak głęboko w temat chcą wejść. Czy naprawdę zainwestują i rozkręcą realną konkurencję dla Netflixa czy Amazona? A może po prostu chcą dodać jakiś nowy, niewielki dodatek do posiadanej już oferty.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu