Gry

Jak doszło do przecieków zestawu spoilerów z The Last of Us 2?

Kamil Świtalski
Jak doszło do przecieków zestawu spoilerów z The Last of Us 2?
Reklama

Kilka dni po fali spoilerów z The Last of Us 2 wiemy, kto jest za nie odpowiedzialny. I nie - to nie pracownicy Sony ani Naughty Dog.

Kilka dni temu do sieci trafił cały zestaw spoilerów z najbardziej wyczekiwanej przez wielu gry roku: The Last of Us 2. Wielu graczy którym zdradzanie szczegółów historii przeszkadza robi uniki niczym ninja, by nie trafić na żadne szczegóły dotyczące zakończenia historii Ellie, ale nie jest to wcale takie proste. Zarówno tekstów jak i filmików na ten temat nie brakuje. Od początku też pojawiło się pytanie: skąd ten przeciek? Jedna z głównych teorii która była powtarzana niczym mantra sugerowała, że odpowiedzialni za to są pracownicy Naughty Dog. Sfrustrowani, przepracowani, zmęczeni -- i wciąż czekający na obiecane bonusy pieniężne, które uwarunkowane są tym, jak dobrze sprzeda się gra. A skoro gra nie trafiła do sklepów, to nie sprzedała się w ogóle. W zemście więc mieliby wypuścić materiały do których mieli dostęp. Kilka dni później zagadka przecieków została rozwiązana -- i jak się okazuje, ekipa Naughty Dog nie miała z tym nic wspólnego.

Reklama

Kto odpowiada za spoilery z The Last of Us 2? Ani Sony, ani Naughty Dog

Za dostęp do zakończenia gry odpowiadają... hakerzy, którzy odkryli świeżą lukę w systemie. Otóż takie ogromne tytuły nie mogą obyć się bez finałowych łatek -- a te, jak wiadomo, składowane są online. Zabezpieczone kluczem AWS, który sparowany z tajnym ID przyporządkowanym do gry -- daje użytkownikowi pełen dostęp do jego zawartości. W chmurze trzymane są dane twórców każdej z tworzonych przez nich gier. I to najwyraźniej bezpośrednio ze źródełka ND pobrano spory pakiet danych -- plotki mówią nawet o trzech terabajtach! Tak, oczy was nie mylą -- obecnie najbardziej prawdopodobną wersją na temat tego skąd do sieci trafiły te wszystkie materiały z nadchodzącej gry jest ta o ataku hakerów na chmurę firmy.


Sony oficjalnie ogłosiło też, że wiedzą, kto jest za to odpowiedzialny. Jak można się spodziewać: nie podzielili się szczegółami publicznie, pokusili się jedynie o zdementowanie informacji, że odpowiedzialni za to byli pracownicy Naughty Dog czy Sony. Obecnie jednak wciąż toczy się śledztwo, więc nie mogą podzielić się szczegółami. Prawdopodobnie za kilkanaście (no dobra - może kilkadziesiąt) miesięcy poznamy całą historię i jak to wyglądało od kuchni, z perspektywy twórców i wydawców. Na ten moment jednak sytuacja wciąż jest napięta -- Sony w pocie czoła walczy ze spoilerami (i cóż, nie idzie im to najlepiej - ale trzeba też przyznać, że zadanie to nie należy do najłatwiejszych) i przygotowuje się do wielkiej premiery. No bo właśnie - ta została przeniesiona, ale wiemy już, że The Last of Us  2 19 czerwca trafi do sklepów. A jeżeli boicie się spoilerów, to... no cóż -- nie mam dla Was najlepszych wieści, bo te można spotkać wszędzie. Nie zabrakło ich nawet w paskudnie długim evencie z rysowania głównej grafiki nowego Assassin's Creed Valhalla.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama