Felietony

Specjalista radzi, co zrobić w przypadku usterki elektroniki

Krzysztof Rojek
Specjalista radzi, co zrobić w przypadku usterki elektroniki
6

Co jest najtrudniejsze w naprawie urządzenia? Czy naprawy stają się trudniejsze czy łatwiejsze? Co zrobić w przypadku, gdy zepsuje się nasz sprzęt? Te pytania zadaliśmy specjalistom.

Być może część z Was pamięta mój poprzedni wpis dotyczący kwestii naprawy moich głośników. Naprawy, którą podjąłem samodzielnie i która byłaby prosta, gdyby nie sposób, w jaki same głośniki zostały skonstruowane. Niestety, z tego powodu proces się nie powiódł i jest duża szansa, że w jego trakcie sam uszkodziłem więcej, niż potencjalnie naprawiłem.

Jednocześnie, artykuł ten spowodował, że odezwała się do mnie firma Alsen z Chorzowa, która specjalizuje się w naprawach urządzeń elektrycznych - od laptopów po sprzęt AGD. Zapytali, czy mógłbym przesłać im głośniki, aby mogli na nie spojrzeć, określić, co poszło nie tak i potencjalnie przywrócić je do życia.

Uznałem, że może to być świetna okazja do tego, żeby podpytać specjalistów, którzy zajmują się elektroniką na co dzień, jak wyglądają ich doświadczenia z tego typu sprzętami, w którą stronę zmierza świat, jeżeli chodzi o możliwość naprawy własnych sprzętów i co powinien zrobić konsument, który spotka się z usterką i chce spróbować rozwiązać problem we własnym zakresie.

Jak wyglądają koszty naprawy używanych sprzętów?

Jak wspomniałem w oryginalnym wpisie, problem z takimi urządzeniami jest taki, że ich naprawa jest nie tyle niemożliwa, co po prostu nieopłacalna. W wypadku większości sprzętów bowiem każda naprawa musi zacząć się od zidentyfikowania przyczyny bazując jedynie na niejasnych symptomach. Moje przypuszczenia potwierdził Marek Knapik z Alsen Serwis: "Znalezienie przyczyny awarii (tzw. diagnostyka) zwykle zajmuje dużo więcej czasu niż sama wymiana czy naprawa wadliwego elementu. Diagnostyka Twoich głośników w naszym serwisie zajęła ponad 2h. W takich przypadkach, pytamy klientów czy naprawiamy za wszelką cenę czy rezygnujemy z uwagi na koszty i nieopłacalność".

 

Diagnostyka oczywiście to jedno, ale kolejną kwestią jest naturalnie sam proces naprawy, w tym wypadku - niemożliwy bez podjęcia kroków destrukcyjnych. Zapytałem więc, czy w swojej pracy technicy i specjaliści Alsen często spotykają się z takimi przypadkami.

"Tak, to częsty problem przy naprawie każdej elektroniki użytkowej. Najbardziej jaskrawym przykładem z naszego serwisu są utrudnienia przy naprawach na płytach głównych laptopów. Czołowi producenci płyt głównych „zabezpieczają” kluczowe układy (np. układ BGA) klejem epoksydowym. W praktyce uniemożliwia to wymianę takich podzespołów" - powiedział Marek Knapik z Alsen Serwis.

fot. Alsen Serwis

W którą stronę zmierza możliwość naprawy własnych sprzętów elektronicznych?

Unia Europejska, podobnie z resztą jak cały świat, próbuje robić coś w kierunku tego, żeby naprawy sprzętów były łatwiejsze, a producenci - zapewniali schematy i części zamienne. W przypadku największych firm, które są na świeczniku (jak Apple) nawet się to udaje i przedsiębiorstwa te wdrażają pozytywne zmiany w swoich produktach. Jednak nie dotyczy to wszystkich, co pokazują doświadczenia techników w takich serwisach jak Alsen:

"Patrząc z wieloletniej perspektywy naszego serwisu, [możliwość naprawy, przyp. red.] zdecydowanie się pogarsza. Pierwsza sprawa to postępujący proces miniaturyzacji elektroniki. Wszystko jest scalone w układach, które są słabo dostępne, a często po prostu nie do zdobycia. Nierzadko jedyną opcją naprawy jest kupno uszkodzonej całej tej samej płyty głównej i wiara w to, że potrzebny układ będzie akurat działał. Wówczas przeszczep jest możliwy. Typowy przykład to kontroler USB C".

Wyłamujący się port ładowania USB-C

 

Jeżeli więc mierzymy się z taką sytuacją, jak moja, czy powinniśmy od razu chwytać za lutownicę? Dla serwisu takiego jak Alsen jest to często dodatkowe wyzwanie, ponieważ wtedy muszą mierzyć się nie tylko ze skutkami usterki, ale i działań właściciela. "Zawsze trzeba się liczyć z tym, że coś pójdzie nie tak. Mamy dużo zgłoszeń elektroniki po amatorskich naprawach. Najczęstszy błąd przy naprawach w domu to niewypinanie baterii przy konserwacji sprzętu czy np. wymianie matrycy".

 

Czy więc w takich przypadkach powinniśmy sami podejmować się naprawy naszych urządzeń,  bazując na tutorialach na YouTube? Na to Alsen Serwis ma jedną odpowiedź:

"To zależy od tego jak dobry jest tutorial 😉"

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu