Świat

Soofa - ciekawy projekt z przestrzeni miejskiej

Maciej Sikorski
Soofa - ciekawy projekt z przestrzeni miejskiej
Reklama

Idea inteligentnych miast coraz częściej pojawia się w mediach i poświęca się jej sporo uwagi. Wdrażanie kolejnych projektów ma sprawić, że funkcjonow...

Idea inteligentnych miast coraz częściej pojawia się w mediach i poświęca się jej sporo uwagi. Wdrażanie kolejnych projektów ma sprawić, że funkcjonowanie miast stanie się tańsze, lepiej zorganizowane i bardziej przyjazne z punktu widzenia mieszkańców. Pomysłów nie brakuje, jedne stosunkowo skomplikowane i drogie, inne proste i tanie, a nierzadko też bardzo ciekawe. Przykład tej drugiej kategorii stanowi Soofa.

Reklama

Na pytanie czym jest Soofa można szybko odpowiedzieć, że ławką. To jeden z często spotykanych elementów przestrzeni miejskiej, usytuowany przede wszystkim w parkach, centrach i skwerach. Miejsce do odpoczynku, spotkania, rozmowy. Jednocześnie dobry punkt wyjścia do rozwijania różnych projektów z gatunku inteligentnego miasta. W tym konkretnym przypadku ławka ma zbierać dane na temat przestrzeni, w której ją usadowiono. Chodzi m.in. o stopień zanieczyszczenia powietrza, poziom głośności czy pogodę. Dane są zbierane cały czas i powszechnie dostępne.

Soofa nie jest jednak tylko ławką i stacją pomiarową – to także urządzenie do ładowania sprzętu mobilnego. Posiada panel solarny i przetwarza zebraną energię słoneczną na elektryczną. Siedząca na niej osoba może skorzystać z gniazda USB i naładować smartfon, tablet czy aparat fotograficzny. Darmowo – nie są potrzebne żadne monety, żetony, płatności mobilne. Ten projekt nie ma wymiaru komercyjnego, to raczej pokazanie możliwości, jakie jeszcze skrywa otaczająca nas przestrzeń.

Ławki zostały ustawione w Bostonie, na razie nie jest ich zbyt wiele, ale z czasem pojawią się pewnie kolejne. Zakładam też, że zainteresują się nimi inne miasta. Koszt instalacji nie jest chyba zaporowy (te w Bostonie ufundowała firma Cisco Systems), a zebrane dane z pewnością można wykorzystać na różne sposoby i zamienić je w pieniądze (przy założeniu, że ławek pojawi się naprawdę dużo i dostarczą one sporych ilości danych). Gdyby ktoś się uparł, to pewnie mógłby pobierać opłaty za ładowanie sprzętu i też by na tym zarobił – zapotrzebowanie na energię elektryczną rośnie i dostęp do niej jest mile widziany m.in. w parkach.


Do zrobienia jest jeszcze całkiem sporo, w projekcie warto dokonać zmian, ponieważ wielka skrzynia na środku ławki trochę psuje cały urok: zabiera miejsce, może przeszkadzać, a to zniechęci część odbiorców. Jeśli jednak dopracuje się ten element i zwiększy funkcjonalność, to projekt może szybko zyskiwać na popularności. Podejrzewam, że spora część z Was podczas spaceru zderzyła się z problemem padającej baterii w telefonie czy aparacie fotograficznym i w jakimś stopniu namieszało to w planach na np. niedzielne popołudnie. Dzięki ławce z akumulatorem oraz USB wystarczy usiąść i choć trochę poprawić poziom naładowania baterii.

Nie ukrywam, że chętnie zobaczyłbym podobne rozwiązania w naszym kraju. Nie wynika to z jakiegoś uzależnienia od elektroniki - nie muszę być cały czas podłączony do Internetu. Czasem pojawia się jednak potrzeba doładowania baterii w jakimś gadżecie i zwyczajnie nie ma gdzie tego zrobić. Ławka w parku, przy jakimś zabytku, w muzeum, sklepie czy w centrum miasta wydaje się dobrym miejscem do krótkiego odpoczynku i podniesienia kreski w telefonie. Projekt zdecydowanie godny uwagi.

Więcej informacji znajdziecie pod adresem soofa.co

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama