Muszę przyznać, że choć nic nie zmieniają w moim życiu, uwielbiam oglądać dziwaczne eksperymenty użytkowników, którzy dla zabawy i sympatycznej autopromocji, próbują uruchamiać na starych (lub prymitywnych) urządzeniach rzeczy dla nich nieprzeznaczone. Dzięki takim pasjonatom jeszcze nie dawno dało się w miarę wygodnie korzystać z sieci na macOS 9, przy pomocy Raspberry Pi stworzono iPoda umożliwiającego korzystanie z Spotify, a DOOM-a uruchomiono na wszystkim, co tylko ma kawałek krzemu. Teraz na tapetę trafił zapomniany już trochę PalmOS i zyskał dostęp do Twittera.
Tym razem bez podstępów
Kiedy jakiś czas temu opisałem projekt iPoda ze Spotify, część czytelników również interesujących się takimi zabawami uznała, że z racji użycia Raspberry Pi, nie było to doświadczenie godne uwagi, a wręcz tanie oszustwo. W tym przypadku mamy do czynienia z czysto programistycznym projektem, popychającym oryginalny sprzęt do granic swoich możliwości. Urządzenie, które wykorzystano, to palmtop Handspring Visor PDA, pracujący pod kontrolą systemu Palm OS i pochodzący z 1999 r.
Komputerek, podobnie jak wspomniany iPod, nie dysponował żadnym bezprzewodowym interfejsem sieci. Do danych z internetu można było się dostać przy pomocy opcjonalnego modemu kablowego lub po synchronizacji z komputerem. Napisana od podstaw aplikacja umożliwia łączenie się z serwerami Twittera właśnie w ten drugi sposób, przy czym komputerową aplikację Palm Desktop zastąpił Linux na nowoczesnym laptopie.
Cały zestaw, przynajmniej jak na razie, umożliwia komunikację tylko w jedną stronę, użytkownik może ściągać nowe wiadomości i sprawdzać dane użytkowników, ale Twittów pisać się nie da. Nie mamy też opcji polubienia czy udostępniania wiadomości, nie zobaczymy też nawet w prymitywny sposób podglądów zdjęć.
Retrodeweloper
Odpowiedzialny ze ten eksperyment Jorge Cohen nie zamierza jednak na tym poprzestać i już zamówił sobie Apple Newtona 120, z którym zamierza zrobić podobnie. Wydaje się, że ta wersja może przynieść mu jeszcze większy rozgłos, środowisko użytkowników tego PDA jest ciągłe zaskakująco prężne (nawet w Polsce), jak na sprzęt który został odstrzelony grubo ponad 20 lat temu, a nigdy przecież nie zdobył wielkiej popularności.
Jak zwykle w przypadku takich zabaw dużą frajdę daje lektura dyskusji, jaka rozpoczęła się pod oryginalnym twittem. Praktycznie zawsze takie sentymentalne rozmowy byłych użytkowników klasycznych urządzeń stoją na wysokim poziomie, są prowadzone z humorem, a czasem można dowiedzieć o danej platformie różnych ciekawostek, ot, choćby że pierwszy mobilny TikTok został napisany właśnie na tę platformę ;).
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo dobrze wspominam czasy, gdy producenci robili wszystko, żeby od konkurencji się odróżnić, a nie jak dziś, upodobnić. Sam w mojej kolekcji starszych urządzeń nie mam niestety klasycznego Palma, więc nie sprawdzę dla Was jak to działa w praktyce, ale kto wie, może jak Cohen się rozkręci, zrobi Twittera na posiadanego przeze mnie Palma Pre 2?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu