Mobile

SMS-y niczym komunikator z rozmowami grupowymi przesyłaniem zdjęć - taki plan ma Google

Tomasz Popielarczyk
SMS-y niczym komunikator z rozmowami grupowymi przesyłaniem zdjęć - taki plan ma Google
Reklama

Mimo popularności komunikatorów, ciągle wysyłamy miliony SMS-ów. Nic nie wskazuje na to, aby to uległo zmianie. Co więcej, Google chce wynieść tę technologię na zupełnie nowy poziom.

A wszystko to dzięki technologii Rich Communications Services (RCS), która w przyszłym roku miałaby docierać pod strzechy. Rozwiązanie to wymaga implementacji zarówno po stronie operatora komórkowego jak i urządzenia. Ma ono zupełnie zmienić sposób, w jaki działają dziś SMS-y. Przede wszystkim użytkownicy w ramach RCS otrzymają możliwość wysyłania plików multimedialnych do 10 MB. Możliwe będzie też zakładanie grupowych konwersacji i wygodne prowadzenie rozmowy między kilkoma osobami. RCS dodaje też funkcje dzielenia się informacjami o lokalizacji (bardzo przydatne), a także inicjowania wideorozmów (a to już nieszczególnie - wszyscy wiemy, że to rozwiązanie raczej się nigdy nie przyjęło na szerszą skalę na mobile). Implementacja tej technologii pozwoli również na informowanie o odczytaniu wiadomości oraz wprowadzaniu tekstu przez naszego rozmówcę.

Reklama

Jak widać, w ramach RCS otrzymujemy możliwości porównywalne z dzisiejszymi komunikatorami. Archaiczne SMS-y stają się zatem właściwie natywnym Messengerem, WhatsAppem itp. wbudowanym w system. Otwartą kwestią pozostaje jeszcze sposób rozliczania ich przez operatora. Dziś w ramach zdecydowanej większości ofert otrzymujemy nielimitowane, bezpłatne wysyłanie wiadomości. Aktywowanie RCS może się jednak wiązać z koniecznością uiszczania regularnej, comiesięcznej opłaty.


Po stronie użytkownika problemów raczej być nie powinno - Google zamierza zaimplementować RCS we wszystkich Androidach. Już teraz dodano jego obsługę w nowej wersji domyślnej aplikacji SMS dla Nexusów i Pixeli (Messenger). Mało tego, firma jakiś czas temu przejęła startup Jibe oferujący całą platformę RCS. Teraz dzięki temu może zaoferować operatorom dostęp do hostowanej przez siebie usługi, zwalniając ich tym samym z konieczności tworzenia własnej infrastruktury. Za oceanem natomiast skusiła się na to już sieć Sprint, ale na komercyjne wdrożenie RCS jest w sumie gotowych już aż 49 amerykańskich operatorów (część z nich już w pewnym zakresie udostępnia swoim klientom tego typu funkcje). Na całym świecie ma być natomiast już 156 modeli smartfonów, które RCS wspierają (partnerami przedsięwzięcia są m.in. Alcatel, ASUS, HTC, LG, Lenovo, Samsung i ZTE).

Co jednak w sytuacji, gdy nasz rozmówca nie będzie posiadał obsługi RCS? Wówczas wiadomości mają być konwertowane do standardowych SMS-ów i MMS-ów. Co więcej, technologia ta ma się integrować z naszą listą kontaktów, co pozwoli w prosty sposób wyróżnić osoby korzystające z sieci i urządzeń wspierających RCS. Tutaj od razu nasuwa się pytanie o Apple'a i jego iPhone'y. Otwartą kwestią pozostaje to, czy gigant zechce zaimplementować to rozwiązanie - szczególnie, że ma własne (iMessage).


RCS jest częścią Universal Profile rozwijanego przez organizację GSMA pracującą nad standardami dla sieci komórkowych na całym świecie. Ma to zagwarantować globalną implementację nowej technologii na tych samych zasadach przez wszystkie podmioty. Universal Profile skupia się nie tylko na rozwijaniu wiadomości ale również rozmów głosowych. Pierwsza wersja tej specyfikacji ma zostać ogłoszona 16 listopada br. i zawrze opisane wyżej funkcje. Debiut drugiej zaplanowano na Q2 2017. Ma ona skupić się na nowościach dla developerów: API, pluginach, systemach autoryzacji oraz bezpieczeństwie aplikacji.

Podsumowując, SMS-y czeka zupełnie nowe życie, a to zdecydowanie odroczy ich pogrzeb. O ile w ogóle o jakimkolwiek pogrzebie można mówić - wciąż wysyłamy krótkie wiadomości na potęgę, a podczas świąt są one jednym z podstawowych kanałów przesyłania życzeń. Nie ma zatem o co się martwić.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama