Ciekawostki technologiczne

Polski startup pomoże zapobiegać pożarom lasów. Oto jak

Kacper Cembrowski
Polski startup pomoże zapobiegać pożarom lasów. Oto jak
0

Pożary lasów to niestety bardzo poważny problem, który dotyka całej naszej planety. Polski startup ma jednak na to pomysł.

SmokeD to polska firma, która skupia się na wykrywaniu pożarów lasów

SmokeD to polski start-up specjalizujący się w tworzeniu produktu do automatycznego wykrywania pożarów lasów. Firma sprzedaje swoje rozwiązanie oraz świadczy usługi monitoringu głównie w Polsce, Francji, Indonezji oraz w Stanach Zjednoczonych pomagając milionom ludzi chronić siebie, swoje mienie oraz przyrodę przed pożarami. Startup ma swoje biura w Białymstoku, Warszawie oraz w Austin w Texasie — i ten ostatni punkt jest istotny w przypadku najnowszej technologii firmy.

Źródło: SmokeD

SmokeD oficjalnie ogłosiło, że stawia kolejny krok w przyszłość w kwestii zapobiegania pożarom w lasach. FIrma wprowadza na rynek najnowszy produkt do automatycznego wykrywania pożarów lasów — jest to detektor dymu i płomieni o nazwie DuoVue. Urządzenie wspierane jest sztuczną inteligencją i już teraz dostarczane jest już do klientów w Texasie w Stanach Zjednoczonych. Firma jest w trakcie realizacji projektu monitoringu przeciwpożarowego w okolicach miasta Austin.

Źródło: Depositphotos

DuoVue — co wyróżnia to urządzenie na tle innych detektorów dymu?

Detektory dymu same w sobie to nic rewolucyjnego, jednak deep-techowy startup z Polski w przypadku DuoVue ma się czym chwalić. DuoVue to urządzenie wyposażone w dwa moduły kamerowe oraz wbudowany komputer zasilany sztuczną inteligencją. Dzięki zaawansowanej technologii, DuoVue zapewnia wysoką czułość i precyzję w wykrywaniu miejsc w których pojawił się dym lub płomienie. Inteligentny system, który napędza urządzenie znacząco ogranicza fałszywe alarmy, co przekłada się na dużą wydajność i niezawodność podczas ciągłej pracy niezależnie od pory dnia i nocy oraz pór roku.

Źródło: Depositphotos

Z punktu widzenia rozwoju biznesu, jednym z kluczowych elementów nowej wersji detektora jest ułatwienie procesu instalacji, sprzedaży i wdrożenia systemu. DuoVue mogą być łatwo instalowane na prywatnych domach, hotelach i innych miejscach w terenach o wysokim ryzyku wystąpienia pożarów oraz gdzie bezpieczeństwo jest priorytetem. Urządzenie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby użytkownicy mogli samodzielnie je zainstalować i podłączyć do istniejącej sieci detektorów. Artur Matuszczak, prezes SmokeD, mówi:

Projektując nową wersję detektora wzięliśmy pod uwagę łatwość dostarczania produktu oraz ułatwianie skalowalności naszego biznesu. W krajach gdzie tradycyjnie dochodzi do dużych i częstych pożarów, mieszkańcy oraz przedsiębiorcy rozumieją, że wszyscy możemy przyłączyć się do walki z pożarami. Nie musimy już tylko czekać i oczekiwać od instytucji publicznych że zapewnią nam bezpieczeństwo. Jeśli możemy indywidualnie wykorzystywać nowoczesną technologię i pomóc straży pożarnej to dlaczego tego nie robić? Nasz produkt wychodzi naprzeciw właśnie takiej postawie społeczeństwa.

Źródło: SmokeD

Co się dzieje po wykryciu dymu i płomieni? DuoVue łączy się z aplikacją SmokeD

Po wykryciu dymu lub płomieni system automatycznie informuje użytkowników aplikacji mobilnej, przesyłając zdjęcie z detektora, informując o aktualnych lokalnych warunkach pogodowych oraz wskazując dokładne miejsce wystąpienia zagrożenia na mapie. DuoVue łączy się ze specjalną aplikacją firmy — SmokeD Alerts. Ta jest darmowa i można ją pobrać z najpopularniejszych sklepów mobilnych, takich jak App Store w systemie iOS oraz Google Play w systemie Android.

Źródło: SmokeD

SmokeD chwali się, że jest firmą świadczącą usługi na całym świecie, od Indonezji po Kalifornię, kontynuuje swoją misję zapewniania innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie bezpieczeństwa. Detektor DuoVue określany jest jako „kolejny krok w przyszłość, który przynosi zaawansowaną technologię do codziennego życia, zapewniając użytkownikom spokój ducha i bezpieczeństwo”.

Źródło: SmokeD

Stock Image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu