Ciekawostki technologiczne

Lasy płoną na potegę – AI zaalarmuje nim dojdzie do tragedii

Patryk Koncewicz
Lasy płoną na potegę – AI zaalarmuje nim dojdzie do tragedii
Reklama

Setki tysięcy utraconych hektarów lasów, ewakuacje i śmierć zagrożonych gatunków zwierząt – człowiek nie radzi sobie z żywiołem, więc cała nadzieja w sztucznej inteligencji.

Grecja, Włochy, Portugalia a do niedawna jeszcze rozległe tereny Kanady – pożary lasów zbierają coraz większe żniwo, a w samej UE straciliśmy już 177 tysięcy hektarów. Skrajnie wysokie temperatury i susza sprzyjają niszczycielskim kataklizmom, a gdy pożar wymknie się już spod kontroli, to do jego opanowania konieczne są ogromne zasoby ludzkie i materialne. Z tego powodu lepiej przeciwdziałać, dlatego niemiecka firma chce wykorzystać szybko rozwijająca się AI do wczesnego alarmowania przed pożarami, zanim ogień zacznie trawić kolejne połacie lasów.

Reklama

Sztuczna inteligencja ostrzeże we wczesnej fazie pożaru

Niespełna tydzień temu w kilku rejonach Grecji doszło do gigantycznych pożarów, w wyniku których zginęły dwie osoby, kilkadziesiąt zostało rannych, a 700 mieszkańców poddano przymusowej ewakuacji. Pożary lasów to więc zagrożenie nie tylko dla flory i fauny, ale także dla ludzi, dlatego czas w końcu przestać bagatelizować ten problem.

Źródło: Depositphotos

Jak jednak radzić sobie z dynamicznie pojawiającym się żywiołem, który wydaje się wychodzić poza kontrolę człowieka? Dryad Networks – firma zajmująca się opracowywaniem sensorów monitorujących szeroko pojęte zagrożenia naturalne – widzi nadzieję w AI, a dokładniej we wspieranych sztuczną inteligencją czujnikach, wykrywających pożar już we wczesnej fazie tlenienia.

Ekologiczne czujniki wychwytujące zmiany gazu w powietrzu

Lasy to tak rozległe przestrzenie, że nawet wzmożona czujność organów administracyjnych i straży pożarnej nie jest w stanie zapobiec tragedii. Wystarczy bowiem jedno drzewo, by sytuacja gwałtownie wymknęła się spod kontroli. Na szczęście z pomocą przychodzi technologia w postaci czujników zasilanych energią słoneczną, wychwytujących zmiany gazu w powietrzu. Urządzenie wykorzystuje uczenie maszynowe do zmniejszenia ryzyka fałszywych alarmów, korzystając z danych szkoleniowych, zebranych podczas kontrolowanego spalania różnych materiałów leśnych.

Gdy pojawią się pierwsze przesłanki o nadchodzącym pożarze, sensory połączone z dedykowaną siecią komunikacyjną poinformują najbliższe jednostki straży pożarnej, podając precyzyjną lokalizację zagrożenia. Każdy czujnik może zaś monitorować obszar wielkości boiska do piłki nożnej.

Źródło: Dryad Networks

Urządzenia są wodoodporne i magazynują energię w kondensatorach, by zrezygnować z baterii litowo-jonowych, które same są wysoce narażone na zapłon.  Wdrożenie urządzeń na szeroką skalę i współpraca ze służbami pomoże w przyszłości zmniejszyć ryzyko wystąpienia niszczycielskich pożarów – część z nich już monitoruje lasy w niektórych częściach Europy i Ameryki Północnej. W obliczu kolejnych doniesień o płonących lasach Dryad Networks chce skoncentrować się na zwiększaniu skali swojej działalności, bo prognozy ekspertów nie są optymistyczne – jeśli nie zaczniemy działać, to grozi nam utrata nie tylko zielonych płuc Ziemi, ale także licznych zagrożonych gatunków zwierząt.

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama