Smartfony

Wymieniamy smartfony coraz rzadziej. I wcale nie potrzebujemy 5G

Mirosław Mazanec
Wymieniamy smartfony coraz rzadziej. I wcale nie potrzebujemy 5G
32

Europejczycy kupują nowy telefon średnio co 40 miesięcy. A wprowadzenie sieci 5G nie przekonuje nas do sięgnięcia po nowe urządzenie.

Takie wnioski można wyciągnąć z badania przeprowadzonego przez firmę Euler Hermes.

Nie spieszymy się z wymianą

Zaskakujący jest zwłaszcza spadek częstotliwości wymiany smartfonów. Producenci prześcigają się przecież we wprowadzaniu na rynek coraz to nowych modeli, premiery przeróżnych serii różnych firm mamy w zasadzie cały czas.

Tymczasem od 2016 r. cykl wymiany smartfonów na całym świecie jest coraz wolniejszy. O osiem miesięcy w Europie (+24%, średnio 40 miesięcy), o sześć miesięcy w Ameryce Północnej (+30%, średnio 24 miesiące) i o 24 miesiące na całym świecie (+75%, średnio 55 miesięcy).

To powoduje, że w Europie do 2025 r. lokalna sprzedaż będzie mniejsza o 11 proc. To oznacza spadek przychodów firm o 16 mld USD rocznie.

5G też nie jest nam potrzebne

Bardzo ciekawie wyglądają również badania dotyczące 5G. Firmy telekomunikacyjne stawiają na nie,  żeby sprzedawać droższe abonamenty. A producenci mają nadzieję, że 5G zachęci klientów do wymiany smartfonów na nowsze i również zwiększy ich dochody.

Tymczasem firmy są wciąż poniżej szczytu sprzedaży który miał miejsce w 2016 r. Teraz jest ona mniejsza o 6 proc. I choć w 2021 r. odbiła się od najniższego poziomu odnotowanego w 2020, to nadal jest rozczarowująca w porównaniu z boomem, jaki przeżywa branża elektroniki użytkowej. W czasie pandemii bardzo zyskały przede wszystkim komputery i konsole do gier.

Niechęć, czy raczej brak potrzeby przesiadania się na smartfon z 5G, widać najlepiej po rynku chińskim. Ten kraj jest najbardziej zaawansowany na świecie w zakresie wdrożenia 5G – dzieje się tak dzięki silnemu wsparciu państwa w tej branży. I mieszka tam 70 proc. wszystkich abonentów 5G na świecie.

Jednak wcale nie wpływa to na ogólną większą sprzedaż smartfonów. Chociaż telefony z 5G stanowiły 75 proc. wszystkich  sprzedanych w Chinach w 2021 r., to całkowita sprzedaż była praktycznie niezmienna (+0,3 prc.) i znacznie poniżej poziomu sprzed pandemii oraz szczytu sprzedaży (odpowiednio -11 proc. w 2019 r. i -30 proc. w 2016 r.).

Wcale nie lepiej jest w Korei Południowej czy na Tajwanie, które są wiodącymi rynkami 5G na świecie. Pomimo doskonałego zasięgu 5G sprzedaż smart fonów od 2019 r. jest w zasadzie na takim samym poziomie.

Czarny scenariusz dla producentów

Z raportu wynika, że do wydłużenia czasu używania smartfonów przyczyniają się również zmiana postaw konsumentów i regulacje prawne. Zwłaszcza w Europie przepisy zmuszają firmy do zwiększania możliwości naprawy urządzeń wprowadzanych na rynek.

Wg. autorów raportu wszystko to będzie prowadzić do szybkiej konsolidacja branży, gdyż producenci będą walczyć o udziały w rynku w celu utrzymania wolumenu sprzedaży. To z kolei zaszkodzi średnim cenom sprzedaży uzyskiwanym przez firmy koncentrujące się na urządzeniach niskiej lub średniej klasy. W ostatnim czasie przedsiębiorstwem, które zrezygnowało z działalności w branży było LG. Gdy pięć firm kontroluje 70 proc. światowej sprzedaży smartfonów, kilkadziesiąt walczy o pozostałe 30 proc.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu