Oppo za pomocą specjalnej aplikacji chce pomagać użytkownikom zachować prywatność. Jakoś tego nie widzę...

Prywatność dziś to rzecz na wagę złota. Niestety, współczesna technologia sprawia, że jej zachowanie jest coraz trudniejsze, jeżeli nie - niemożliwe. Dziś jesteśmy śledzeni różnymi kanałami. Po pierwsze - cyfrowo. Dane mogą być wykradane z naszych smartfonów i komputerów za pomocą wirusów, a nasze dane przechwytywane przy użyciu keyloggerów. Włamanie na nasze social media dostarczy atakującemu wszystkich informacji o tym co, gdzie, kiedy i z kim robiliśmy. Dodatkowo, dzięki nowym lokalizatorom takim jak AirTagi możliwe jest śledzenie osób z precyzją co do metra. Finalnie, każdy dziś może kupić sprzęt, który jeszcze kilkanaście lat temu był zarezerwowany tylko dla organizacji wywiadu, jak mini kamerki które można ukryć praktycznie we wszystkim. O ile z tymi pierwszymi zagrożeniami musimy walczyć sami, o tyle w kwestii tego ostatniego możemy zyskać sprzymierzeńca.
Oppo pomoże nam znaleźć ukryte kamery w hotelach
Jak donosi Android Authority nowe smartfony producenta, a więc Find X5 i X5 Pro mogą z repozytorium Oppo (Oppo App Market) pobrać specjalną aplikację nazwaną Hidden Camera Detection. Według tamtejszych informacji aplikacja jest w stanie wykryć sygnał emitowany z takiej kamery (małe kamery często są bezprzewodowe). Aplikacja poprosi także o włączenie i wyłączenie świateł by sprawdzić czy żaden przedmiot w pomieszczeniu nie emituje światła podczerwonego, które jest używane do widzenia w ciemnościach. Jeżeli kamera zostanie znaleziona, aplikacja oczywiście poinformuje o tym użytkownika i pozwoli zlokalizować ją w pomieszczeniu.
Oczywiście, takie zapewnienia należy przyjąć z dużą rezerwą i wątpię by w najbliższym czasie smartfony Oppo były wykorzystywane przez agencje wywiadowcze i kontrwywiadowcze do znajdowania ukrytych kamer. Aplikacja to bowiem raczej ciekawostka i wątpię, że przy jej tworzeniu postarano się o jakiekolwiek bardziej zaawansowane testy. Przypominam, że żyjemy w czasach w których telefony potrafią wciąż mieć problemy ze zlokalizowaniem słuchawek bezprzewodowych leżących metr od nich, o urządzeniach smart home nie wspominając. Dobrze pokazuje to aplikacja, która rzekomo miała sprawdzać, czy nie podróżuje z nami jakich niechciany AirTag. Mrwhosetheboss przeprowadził testy, które pokazały, że program nie jest w stanie wykryć trzech Air Tagów leżących tuż koło urządzenia.
Nie jestem więc przekonany co do skuteczności takich aplikacji. I raczej nie będę dopóki ktoś nie pokaże mi, że działają w praktyce i faktycznie są w stanie wykryć ukrytą kamerę o której nikt nie wiedział.
Myślicie, że żyjemy już w czasach, w których takie funkcje są niezbędne?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu