Mobile

Smartfon bez ramek, ale za to z USB type-C. W tym kierunku powinni iść wszyscy producenci

Tomasz Popielarczyk
Smartfon bez ramek, ale za to z USB type-C. W tym kierunku powinni iść wszyscy producenci
35

Na rynku mobilnym daje się zauważyć dwa trendy: dążenie do jak najcieńszych smartfonów oraz stosowanie jak najwęższych ramek wokół wyświetlaczy. Ten pierwszy napawa mnie pewnym niepokojem, bo prowadzi do urządzeń o grubości kart kredytowych, których czas działania na baterii nie przekroczy dnia. Dru...

Na rynku mobilnym daje się zauważyć dwa trendy: dążenie do jak najcieńszych smartfonów oraz stosowanie jak najwęższych ramek wokół wyświetlaczy. Ten pierwszy napawa mnie pewnym niepokojem, bo prowadzi do urządzeń o grubości kart kredytowych, których czas działania na baterii nie przekroczy dnia. Drugi wydaje się o wiele bardziej przyszłościowy, co widać chociażby po modelu LeTV.

Smartfon bez ramek? Słyszeliśmy to już tyle razy, ale jak dotąd urządzenia tego typu jakoś nie trafiły do mainstreamu - nawet nowy Galaxy S6 pod tym względem wydaje się mieć stosunkowo szerokie ramki.. Tym bardziej ciekawy wydaje się pomysł firmy LeTV, która dotąd na rynku mobilnym nie miała okazji zaistnieć. Ich debiutanckie urządzenie faktycznie wydaje się, jakby było pozbawione ramek po bokach ekranu (a u góry i na dole miejsce wydaje się efektywnie zagospodarowane).

Urządzenie miałoby mieć 5,5-calowy wyświetlacz FHD. W połączeniu z tak wąskimi ramkami, będzie jednak bardzo kompaktowe - to nie ulega wątpliwości. Wewnątrz umieszczony ma zostać ośmiordzeniowy procesor 2,2 GHz z 2 GB RAM-u i 16 GB pamięci wewnętrznej. Wszystko dopełni aparat 13 Mpix i przednia kamerka 5 Mpix. Co w tym niesamowitego? To, co na dolnej krawędzi.

Smartfon LeTV będzie bowiem wyposażony w USB type-C, a więc najnowszy standard komunikacji przewodowej, którego ambicją jest wyparcie wielu innych. To jednak będzie możliwe wyłącznie przy wsparciu kolejnych producentów. Apple dał świetny przykład (choć nadal sądzę, że rezygnacja z przynajmniej jednego USB 3.0 była nierozsądna), więc teraz pora na kolejnych. Micro USB 3.0 nieszczególnie się przyjął w zastosowaniach mobilnych, więc jest okazja ku temu, aby poeksperymentować z najnowszą wersją. Problem pojawia się z kompatybilnością wsteczną, bo tej nie sposób przeskoczyć w sposób inny niż... przejściówka. W każdym razie liczę, że za chiński m LeTV będą się przełamywać koleni. Najwyższa pora.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

ChinyMobileSmartfony