Dzień pod literką "S" chciałoby się powiedzieć. No prawie, bo wyłamuje się z tego układu aktualizowany Outlook (chyba, że podejdziemy do niego pod naz...
Dzień pod literką "S" chciałoby się powiedzieć. No prawie, bo wyłamuje się z tego układu aktualizowany Outlook (chyba, że podejdziemy do niego pod nazwą Sunrise), ale do rzeczy. Wszystkie wymienione w tytule usługi otrzymały ciekawe aktualizacje, które mogą wpłynąć korzystnie na Waszą codzienność, w mniejszym lub większym stopniu. Slack doczekał się funkcji rozmów grupowych, Skype zyskał opcję stosowania filtrów, a na Snapchacie poprzewijamy i zwolnimy klipy wideo.
Skype, filtry i 3DTouch
Nie do końca wiem czym kierowali się pracownicy Microsoftu z ekipy Skype'a, ale być może jednak wprowadzona właśnie nowość do aplikacji mobilnych komunikatora na Androida i iOS-a przypadnie komuś do gustu. Dzięki niej możliwe jest nakładnie filtrów na wideo-wiadomości przesyłane naszym znajomym - skorzystać można z kilku szablonów, między innymi filtru negatywu oraz nałożenia grafiki na wideo. Druga z nowości jest znacznie ciekawsza i użyteczniejsza - wprowadzono obsługę technlogii 3DTouch dostępnej w nowych iPhone'ach, co pozwala na szybkie rozpoczęcie nowego czatu, przejście do ekranu wybierania numeru lub wyszukiwarki.
Slack i rozmowy grupowe
Niektórzy są zdziwieni tak późnym dodaniem tej funkcji do usługi, inni zaś nie kryją sporego niezadowolenia ze zmian, które zawitały wraz z pojawieniem się grupowych rozmów. Prywatne grupy przekształcone zostały w prywatne kanały, natomiast możliwe stało się stworzenie grupowej konwersacji dla maksymalnie 9 osób (wliczając założyciela). Nie przewraca to do góry nogami zasad działania Slacka, który bez wątpienia będzie ewoluował.
Snapchat - szybciej, wolniej i do tyłu
Użytkownicy Snapchata, czyli twórcy treści oraz ich widzowie, będą zapewne zadowolenia z dodatków, które dla nich przygotowano w ostatniej aktualizacji. W trakcie tworzenia "snapa" wykorzystującego wideo możliwe będzie sięgniecie po jeden z "trybów" do klipów. Pierwszy z nich umozliwi znaczne przyspieszenie odtworzenia wideo, drugi spowolni je do poziomu filmu typu "slow motion", zaś ostatni spowoduje odtworzenie nagrania od końca do początku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu