Slack nie jest dla mnie zwykłą aplikacją - to przede wszystkim narzędzie, dzięki któremu mogę efektywnie współpracować z całą redakcją Antyweb. Kanały - pokoje z odpowiednim przeznaczeniem, integracja z innymi narzędziami sprawiają, że Slack nie jest tylko platformą wymiany informacji między uczestn...
Slack nie jest dla mnie zwykłą aplikacją - to przede wszystkim narzędzie, dzięki któremu mogę efektywnie współpracować z całą redakcją Antyweb. Kanały - pokoje z odpowiednim przeznaczeniem, integracja z innymi narzędziami sprawiają, że Slack nie jest tylko platformą wymiany informacji między uczestnikami danej grupy, ale prawdziwym kombajnem, dzięki któremu łatwo jest ogarnąć pracę osób, które niekoniecznie przesiadują w jednym miejscu.
O pierwszym sukcesie pisaliśmy już wcześniej - przychody tego startupu są przeogromne i spółka cały czas zyskuje na wartości. Nic dziwnego, bowiem Slack żadna inna platforma rozwija się właściwie z tygodnia na tydzień. Dodawane są kolejne możliwości integracji, a i nietrudno wskazać inny, konkretny powód dla rosnącej cały czas popularności tego narzędzia. Mimo, że cały czas króluje model siedzenia w jednym biurze, to jednak wiele firm decyduje się na pracę w domu, gdzie łatwiej ogarnąć jest sprawy właśnie dzięki takim platformom jak Slack. Zwłaszcza, jeżeli można dopiąć do platformy inne usługi, jak na przykład e-maile, Google Calendar, czy Wunderlist. Ale to nie wszystko.
Jeżeli dobrze pamiętacie ten tekst, to zapewne kojarzycie, że korzystaliśmy z najzwyklejszej grupy na Facebooku. Jednak tam w końcu przyszło zmęczenie - każda oddzielna sprawa musiała zostać rozpoczęta w nowym poście i po chwili robił się bałagan. Zresztą, bardzo potrzebne było odseparowanie naszej pracy od Facebooka - przeszkadzacze, a także aplikacje mobilne Facebooka, które nieco po macoszemu podchodzą do grup... to nie mogło zbyt długo trwać.
Slack odpowiedział na wszystkie nasze potrzeby. Co trzeba było zintegrować - zintegrowaliśmy. Tematy naszych rozmów są ściśle ustalone dzięki wyspecjalizowanym kanałom, komunikacja jest dużo bardziej naturalna, prostsza i co ważne szybka. W tym momencie nikt już nie jest pokrzywdzony - wcześniej to ja "płakałem" z powodu braku aplikacji Slacka dla Windows Phone. Sytuacja jednak została rozwiązana i... mogę cieszyć się swoją jedną z ulubionych aplikacji na Lumii 930.
Forget DAU. We're tracking "millisecond active users" now. pic.twitter.com/w3F7GKYlyB
— Stewart Butterfield (@stewart) październik 26, 2015
Slack nie jest dla mnie zwykłą aplikacją - to przede wszystkim narzędzie, dzięki któremu mogę efektywnie współpracować z całą redakcją Antyweb. Kanały - pokoje z odpowiednim przeznaczeniem, integracja z innymi narzędziami sprawiają, że Slack nie jest tylko platformą wymiany informacji między uczestnikami danej grupy, ale prawdziwym kombajnem, dzięki któremu łatwo jest ogarnąć pracę osób, które niekoniecznie przesiadują w jednym miejscu.
O pierwszym sukcesie pisaliśmy już wcześniej - przychody tego startupu są przeogromne i spółka cały czas zyskuje na wartości. Nic dziwnego, bowiem Slack żadna inna platforma rozwija się właściwie z tygodnia na tydzień. Dodawane są kolejne możliwości integracji, a i nietrudno wskazać inny, konkretny powód dla rosnącej cały czas popularności tego narzędzia. Mimo, że cały czas króluje model siedzenia w jednym biurze, to jednak wiele firm decyduje się na pracę w domu, gdzie łatwiej ogarnąć jest sprawy właśnie dzięki takim platformom jak Slack. Zwłaszcza, jeżeli można dopiąć do platformy inne usługi, jak na przykład e-maile, Google Calendar, czy Wunderlist. Ale to nie wszystko.
Jeżeli dobrze pamiętacie ten tekst, to zapewne kojarzycie, że korzystaliśmy z najzwyklejszej grupy na Facebooku. Jednak tam w końcu przyszło zmęczenie - każda oddzielna sprawa musiała zostać rozpoczęta w nowym poście i po chwili robił się bałagan. Zresztą, bardzo potrzebne było odseparowanie naszej pracy od Facebooka - przeszkadzacze, a także aplikacje mobilne Facebooka, które nieco po macoszemu podchodzą do grup... to nie mogło zbyt długo trwać.
Slack odpowiedział na wszystkie nasze potrzeby. Co trzeba było zintegrować - zintegrowaliśmy. Tematy naszych rozmów są ściśle ustalone dzięki wyspecjalizowanym kanałom, komunikacja jest dużo bardziej naturalna, prostsza i co ważne szybka. W tym momencie nikt już nie jest pokrzywdzony - wcześniej to ja "płakałem" z powodu braku aplikacji Slacka dla Windows Phone. Sytuacja jednak została rozwiązana i... mogę cieszyć się swoją jedną z ulubionych aplikacji na Lumii 930.
Forget DAU. We're tracking "millisecond active users" now. pic.twitter.com/w3F7GKYlyB
— Stewart Butterfield (@stewart) październik 26, 2015
To może wydawać się mało, ale... w jednym momencie! To niewiarygodny wynik dla Slacka i zapewne jeszcze bardziej wywinduje jego wartość. Najprawdopodobniej w tym miesiącu Slack dobije do 1,7 miliona aktywnych użytkowników miesięcznie, co również może nie wydawać się dużo. Ale... są przecież zupełnie specyficzne branże korzystające ze Slacka i to na nich szczególnie trzeba się skupiać. A tych jest relatywnie niewiele. Wartość Slacka zależy również od wprowadzonych doń funkcji. A tych jest naprawdę wiele. Ze Slacka korzystają aktywnie również Polacy - nasi konkurenci również pracują na tej platformie, a i ja poruszając się ostatnio Lux Expressem widziałem dwójkę pasażerów, którzy coś tab dłubali ze Slackiem. Miło to widzieć, bo... akurat ta usługa zasługuje na sukces jak żadna inna. Tfu, już go ma.
To może wydawać się mało, ale... w jednym momencie! To niewiarygodny wynik dla Slacka i zapewne jeszcze bardziej wywinduje jego wartość. Najprawdopodobniej w tym miesiącu Slack dobije do 1,7 miliona aktywnych użytkowników miesięcznie, co również może nie wydawać się dużo. Ale... są przecież zupełnie specyficzne branże korzystające ze Slacka i to na nich szczególnie trzeba się skupiać. A tych jest relatywnie niewiele. Wartość Slacka zależy również od wprowadzonych doń funkcji. A tych jest naprawdę wiele. Ze Slacka korzystają aktywnie również Polacy - nasi konkurenci również pracują na tej platformie, a i ja poruszając się ostatnio Lux Expressem widziałem dwójkę pasażerów, którzy coś tab dłubali ze Slackiem. Miło to widzieć, bo... akurat ta usługa zasługuje na sukces jak żadna inna. Tfu, już go ma.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
