Im bliżej premiery PlayStation 4, tym większe emocje. Chociaż sprzęt Sony zaliczył kilka potknięć od czasu szczytu swojej popularności, która nastąpił...
Słaba dostępność PlayStation 4 w Polsce. Podczas premiery zrealizowane zostanie tylko 60% pre-orderów?
Im bliżej premiery PlayStation 4, tym większe emocje. Chociaż sprzęt Sony zaliczył kilka potknięć od czasu szczytu swojej popularności, która nastąpiła po targach E3 2013, to na konsolę wciąż czeka wielu graczy. Tymczasem mogą być problemy z dostępnością. Duże.
Cały tekst oparty jest na moich informacjach, zaczerpniętych od źródła, które z oczywistych powodów pragnie pozostać anonimowe. Dodać tylko mogę, że jest to osoba związana z rynkiem dystrybucji sprzętu. Tak czy inaczej, traktujcie poniższy tekst jako plotkę. Pracownicy Sony Computer Entertainment Polska nie odpowiedzieli niestety na moje wiadomości.
Jak wygląda sprawa z premierą PlayStation 4 Polsce? Będzie ciężko, podobnie jak w całej Europie. Zapotrzebowanie na konsole jest bardzo duże, złożono sporo pre-orderów, zasługa tutaj prawdopodobnie m.in. stosunkowo niskiej ceny, nie odstraszającej nawet relatywnie mniej zamożnych mieszkańców naszego kraju. Bądź co bądź, konsola to inwestycja na lata – 1799zł to nie jest zawrotna suma.
Niestety, Sony cierpi w tej chwili z powodu klęski urodzaju i wygląda na to, że sytuacji nie uda się rozwiązać. Tylko 60% zamówień przedpremierowych zostanie zrealizowane w dniu premiery konsoli. Są to głównie pre-ordery złożone jeszcze we wrześniu i częściowo w październiku, a także wcześniej - niedługo po tym, kiedy ruszyły zapisy. Reszta zamówień powinna zostać zrealizowana... do końca roku. Sytuacja może się różnić, w zależności od sklepu.
Natomiast do sklepów w całym kraju trafi zaledwie kilka tysięcy konsol. Nie wiadomo jaką część będą stanowiły tzw. „bundle” z Killzone: Shadow Fall, albo z dodatkowym kontrolerem. Podejrzewam, że ich dorwanie będzie dosyć trudne. Niedobory mają zostać uzupełnione dopiero w styczniu, wtedy można liczyć na bezproblemowy zakup PlayStation 4.
Przypomnę tylko, że o problemach z dostępnością, jakie będą trapiły Sony i jego klientów, wspominał już słynny analityk rynku gier wideo – Michael Patcher. Wywróżył on swego czasu półtora miliona pre-orderów.
Jeżeli te doniesienia się sprawdzą to... najprawdopodobniej zadziała to znowu na korzyść Sony. Towar niedostępny, to towar ekskluzywny, który kupuje się pod wpływem impulsu „bo jest”. Oczywiście, będzie trochę marudzenia, będzie psioczenie na Sony, będą docinki w komentarzach i na forach internetowych, ale ostatecznie każdy PlayStation 4 kupi. Nie ma przecież alternatywy, przynajmniej jeżeli chodzi o konsole.
Tuż przed publikacją tekstu odpowiedział mi pracownik sieci sklepów RTV Euro AGD. Odpowiedź jest w pewnym stopniu uspokajająca.
Uprzejmie informuję, że nie są nam znane informacje o problemach z dostępnością konsoli w dniu premiery.
W przypadku wątpliwości sugeruję skontaktować się bezpośrednio z firmą Sony w celu uzyskania pełnej informacji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu