SkyShowtime było jednym z tych serwisów VOD, na który najbardziej czekałem. Jeszcze przed premierą rekomendowałem wam mnóstwo seriali z tej platformy, między innymi Yellowstone czy Tulsa King. Szkoda tylko, że wielki medialny koncern traktuje Europę jako klientów drugiej kategorii.
Paramount+ > SkyShowtime
SkyShowtime to trochę nietypowy twór, został powołany przez kilka wytwórni, które postanowiły wejść do Europy z jedną ofertą. Z jednej strony to spora zaleta dla konsumentów, bo płacąc jeden abonament, mamy dostęp do większej ilości treści. Okazuje się jednak, że powoduje to też pewne problemy z terminem udostępniania tych treści. W przypadku Netfliksa, HBO Max, Apple TV+ czy Amazon Prime premiery nowych produkcji odbywają się jednocześnie na całym świecie. Nie ma lepszych i gorszych rynków, jeśli platforma produkuje dany serial/film, to może go wrzucić na każdy rynek jednocześnie.
Ze SkyShowtime nie jest tak różowo. Jak już wspominałem w grudniu zeszłego roku, Paramount+ wyprodukował szereg świetnych treści, głównie przy współpracy z Taylorem Sheridanem. Są wśród nich takie hitowe seriale jak Yellowstone, 1883, Tulsa Kinga czy Burmistrz z Kingstown, które za sprawą SkyShowtime w lutym trafiły wreszcie do Polski. Radość nie trwała jednak długo, bo okazało się, że kolejne odcinki publikowane są nawet kilka tygodni po premierze w USA. Tak było z piątym sezonem Yellowstone, 1923 czy nadal jest z drugim sezonem Burmistrza z Kingstown. Ostatni odcinek tego ostatniego serialu pojawił się na Paramount+ 19 marca, w SkyShowtime mamy dzisiaj dopiero odcinek nr 8, a na 10. poczekamy jeszcze 2 tygodnie.
Początkowo byłem jeszcze gotowy to usprawiedliwić, platforma dopiero co weszła do naszego kraju, potrzebują czasu aby przygotować polskie tłumaczenia i chcą przyciągnąć widzów na dłużej, dlatego lepiej dawkować najlepsze seriale po jednym odcinku. Jednak niestety wiele wskazuje na to, że będzie to powoli stawało się regułą. Kolejny serial, która zapewne przyciągnie przed ekrany fanów kultowego "24" i Jacka Bauera - Rabbit Hole pojawił się na Paramount+ niemal tydzień temu, 26 marca. Na SkyShowtime pierwsze 2 odcinki trafiły dopiero dzisiaj. Owszem, te 6 dni opóźnienia to jeszcze nie jest żadna tragedia, ale nadal, czuje się z tego powodu jak klient drugiej kategorii.
I nie wspominam już nawet o tym, że SkyShowtime oferuje maksymalnie tylko rozdzielczość 1080p (choć z całkiem niezłym bitrate) i w niewielu produkcjach coś więcej niż dźwięk dwukanałowy. Pod tym względem również blado wypada na tle Paramount+, który udostępnia swoje produkcje w rozdzielczości 4K. Cały czas mam jednak nadzieję, że w przyszłości te braki nadrobimy. Nie ma też co ukrywać, że SkyShowtime dostępny nadal w ramach promocji za pół ceny na "zawsze", czyli za 12,49 złotych, to jeden z tańszych serwisów VOD w Polsce. Treści jakie oferuje w tej cenie są z pewnością tego warte, byłoby tylko miło, gdyby w przyszłości pojawiały się nieco szybciej. A póki co idę sprawdzić, czy Kiefer Sutherland nadal jest w formie...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu