Felietony

Oceniam HBO Max w Polsce po roku. Co się udało? Czym zawiedli?

Konrad Kozłowski
Kliknij, aby włączyć dźwięk
Reklama

HBO Max jest w Polsce od ponad roku i choć wiele obietnic zostało spełnionych, to niektóre z wydarzeń i zapowiedzi wciąż budzą niemałe obawy o przyszłość platformy. Jak oceniamy HBO Max po roku w Polsce?

Pojawienie się HBO Max w Polsce było nie lada wydarzeniem. Wobec rebrandingu i wprowadzenia nowego zaplecza technologicznego miałem spore oczekiwania, dlatego z wypiekami na twarzy czekałem na 8 marca 2022 roku. Od tamtej pory HBO Max oferuje swoje klasyki, jak "Rodzina Soprano" czy "Sześć stóp pod ziemią" w znacznie lepszej jakości, dzięki czemu seans perełek sprzed lat jest czystą przyjemnością. Ale nie tylko dźwięk przestrzenny jest gratką dla każdego, kto może wykorzystać jego potencjał, bo także inne technologie, jak ultrawysoka rozdzielczość 4K, Dolby Vision/HDR i Dolby Atmos. Tu, gdzie HBO Max nas zaskoczyło mniej pozytywnie, to obszerność listy tytułów, które można oglądać w takiej jakości. "Gra o tron" została dodana w lepszej oprawie dopiero po kilku miesiącach, a większość nowości nie jest nawet kręcona i produkowana w 4K, jak chociażby "Peacemaker".

Reklama

HBO Max po roku w Polsce. Zachwyty i wpadki

To całkowicie odmienna ścieżka od tej, którą podążają Disney+, Netflix, Amazon Prime Video czy Apple TV+, gdzie (niemal) wszystkie oryginalne tytuły pojawiają się w formacie wykorzystującym wspomniane technologie. To pozwala w większym stopniu angażować się i przeżywać opowieści serwowane przez platformy, ponieważ sytuacja kina domowego zmieniła się całkowicie po okresie pandemii i wizyty w kinie są dla wielu czymś archaicznym i/lub niedostępnym. Co prawda kolejne rekordy pokazują, że pokazy w multipleksach nie stracą na znaczeniu, ale atrakcyjność VOD niesamowicie wzrosła i nie da się przed tym obronić.

A przecież obecność HBO Max w Polsce miało też zwiastować niesamowity wzrost liczby dostępnych tytułów, w tym tych w sekcjach DC, Warner Bros. czy Cartoon Network. Chyba wszyscy czekali na to, że nareszcie będzie można nadrobić ulubione filmy i seriale (animowane) z bohaterami z komiksów DC Comics, a także nie tylko najważniejsze, bo też mniej znane produkcje WB. Owszem, duża część z nich zawitała nad Wisłę, ale w większości znajdują się one w rotującej partii tytułów, więc pojawiają się i znikają.

Oferta HBO Max - rotacja, braki, perełki i klasyki

Jeżeli HBO Max należy do Warner Bros. Discovery i nawet ta platforma nie jest mi w stanie zagwarantować seansu o dowolnej porze filmów Władca Pierścieni, Harry Potter czy z Batmanem (i to w 4K ze wszystkimi innymi dobrami, bo przecież te wersje istnieją chociażby na płytach i w iTunes), to gdzie mielibyśmy ich szukać i za nie płacić abonament? Niektóre decyzje są kosmicznie zaskakujące, podobnie jak te o pozbyciu się wielu flagowych produkcji HBO: "Vinyl", "Wychowani przez wilki" czy "Westworld". HBO sprzedało także polski serial "Warszawianka" nakręcony z Borysem Szycem w roli głównej i zadebiutuje on w naszym kraju na SkyShowtime. Porzucono nowego animowanego Batmana, którego przejął natomiast Prime Video.

Pewne braki zostały uzupełnione, bo doczekaliśmy się "Ostrego dyżuru", "Alfa", "The O.C."/"Życie na fali" oraz częściowo "Batman: The Animated Series", które koleje odcinki są dodawane, ale o stałym dostępie do uwielbianych pewniaków spod szyldu Cartoon Network nie możemy na razie myśleć. "Johnny Bravo" czy "Laboratorium Dextera" pozostają w ramówkach telewizyjnych i nieciekawych miejscach w sieci. To nie tak miała wyglądać obecność HBO Max w Polsce.

Co stanie się z HBO Max i Playerem?

W 2022 roku serwis dostarczył nam wielu udanych produkcji, w tym "Rodu smoka", "Turystę", "Tokyo Vice", "Schody", "Miasto jest nasze" czy polski "Odwilż", a na początku 2023 doczekaliśmy się "The Last of Us" i 4. sezonu "Sukcesji". Blask HBO nie słabnie, ale zasłaniany jest niejasnościami i wątpliwościami dotyczącymi losów w przyszłości całej platformy, która ma być pozbawiona "HBO" w nazwie, ponieważ stacja kojarzy się z poważnymi treściami dla dojrzałych widzów, a katalog jest pełen różnorakich produkcji dla widzów w każdym wieku. Warner Bros. Discovery jeszcze chyba nie wie do końca, co z tym wszystkim począć, a przecież w przypadku polskiego rynku orzech będzie o tyle twardy do zgryzienia, że mamy świetnie prosperującego Playera, z którego firma nie powinna rezygnować. Czy fuzja to w ogóle coś, co rozważają? Nikt nie chce puścić pary z ust, ale rozmowy się toczą. Czy drugi rok HBO Max w Polsce będzie jego ostatnim? A może do marca 2024 wszystko się zmieni?

Cieszy na pewno uzupełnianie katalogu klasykami sprzed lat i nowe zaplecze techniczne, a także regularność nowych tytułów na odpowiednim poziomie i przy odpowiedniej oprawie. Tutaj HBO Max spisało się co najmniej dobrze, choć w ciągu roku nie przybyło zbyt wiele produkcji w sekcji Cartoon Network czy innych starszych seriali - zawsze mogło być znacznie lepiej. Trudno jednak przejść obojętnie obok znikających tytułów oryginalnych czy widma kolejnej metamorfozy platformy, co po prostu martwi i nie wygląda za dobrze. O deklaracjach szybkich premier nowości z kina na VOD jedynie wspomnę, bo było to tylko czasowe rozwiązanie, a cotygodniowe debiuty nowych odcinków są DNA takiej marki jak HBO. Mimo to, nie sposób nie odnieść wrażenia, że te najważniejsze wydarzenia z HBO Max w roli głównej dopiero przed nami.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama